W końcu znaleźliśmy się na pokładzie. Chłopak który jeszcze niedawno był rybką wbiegł pod pokład, a ja zostałam z Percym i satyrem. Po chwili chłopak wyszedł wraz z dwoma dziewczynami jednej nie znałam, ale drugą aż za dobrze, to była Annabeth, moja jedyna przyjaciółka za czasów obozu herosów. Na widok Annabeth wpadłam w osłupienie, bardzo chciałam ją przytuliść, ale nie mogłam, nie mogłam się zdradzić.
- Kim jest ta dziewczyna - spytała Percy'ego
Nie wiem czy powinnam się ucieszyć czy zasmucić, z tego, że mnie nie rozpoznała.
- Jestem Lena, od pół roku Forkis mnie więził.
Annabeth patrzyła na mnie badawczo, jakby starała się wydedukować czy nie kłamie.
Nagle z pod pokładu wyszli inni uczestnicy wyprawy, bardzo piękna dziewczyna z piórem we włosach [zapewne córka afrodyty] , chłopak o kędzierzawych brązowych włosach, brązowych oczach i dziecinnej twarzy, a na końcu... nie to niemożliwe! To był Jason Grace mój przyjaciel z Obozu Jupiter. Dlaczego akurat oni musieli się spotkać!
- Co się dzieję? - zapytał chłopak o dziecinnej twarzy
- Leo, ścigają nas! - powiedział rybka.
- Ale kto? - zapytał Jason
- Forkis i Keto - powiedziałam, a wszystkie oczy zwróciły się w moją stronę.
- Kim jesteś? - zapytała dziewczyna z piórem we włosach
- Pozwolisz, że pogadamy kiedy już od nich uciekniemy? Nie chcę tam wracać - powiedziałam na co dziewczyna pokiwała głową.
- Dobra, gdzie lecimy? - spytał Leo
- Charleston - powiedział percy, który był wciąż dość wstrząśnięty - kurs na Charleston.
Leo pobiegł [chyba] do sterowni. Wkrótce statek wzniósł się w powietrze.
- No dobra, więc co się stało, Frank? - Jason zwrócił się do rybka.
Zebraliśmy się na pokładzie rufowym Percy i Frank opowiedział o wszystkim co się stało u Forista.
- Ok, ale wciąż nie wiemy kim jesteś i czemu tam byłaś - Annabeth powiedziała do mnie.
- Nazywam się Lena - postanowiłam skłamać - nie mam nazwiska, ojca nie znałam a matka jest boginią, ale nie wiem jaką. Mam 15 lat, a od kiedy miałam 14 lat ukrywałam się, podróżując często. Pół roku temu wpadłam w pułapkę i Florek mnie uwięził. Tak w skrócie.
- Hmm... Dziwne małej ilości półbogów udaje się przeżyć samemu, nie będąc najpierw w obozie...
- Może moją matką jest jakąś pomniejsza bogini i nie mam takiego silnego "zapachu" półboga - wzruszyłam ramionami
Annabeth przypatrywała się mi, próbując mnie odgadnąć. Niestety lub stety, w czasie tych 5 lat nauczyłam się idealnie kłamać.
- Podjąć musi herosów siedmioro wyzwanie,
Inaczej pastwą ognia lub burz świat się stanie.
Dołączy do nich ta co zapomniana była,
Poświęci się, choć wiecznie się kryła
Przysięga tchem ostatnim dochowana będzie,
A wróg w zbrojnym rynsztunku u Wrót Śmierci siędzie
CZYTASZ
Zapomniana - Percy Jackson
FanfictionPodjąć musi herosów siedmioro wyzwanie, Inaczej pastwą ognia lub burz świat się stanie. Dołączy do nich ta co zapomniana była, Poświęci się, choć wiecznie się kryła Przysięga tchem ostatnim dochowana będzie, A wróg w zbrojnym rynsztunku u Wrót Śmier...