.7.

1.1K 67 6
                                    

Odzyskałam świadomość. *czyli nie umarłam, świetnie*. Szybko zmieniłam się do pozycji siedzącej i wyplułam wodę. Powoli otworzyłam oczy, ale widziałam tylko plamki. Kiedy oczy przyzwyczaiły się do jasności, zobaczyłam obok siebie Piper i Percy'ego.

  - Dobrze, że jesteś cała. - powiedziała Piper - byłaś pod wodą z 2 godziny, już myślałam, że nie żyjesz.

  - Co się stało? Gdzie reszta?

  - Annabeth i Hedge naprawiają okręt, Jason gasi płomienie, a Leo, Hazel i Frank... oni także wpadli do morza...Percy was szukał, ale znalazł tylko ciebie...
_____________________________

Byłam na pokładzie. Nagle trzy wielkie różowe bąble wystrzeliły ze strony prawej burty i wyrzuciły Hazel, Franka i Leona na powierzchnię. Piper zanurzyła się do wody i dała Leo buziaka w policzek. Powiedzieli coś do siebie i weszli na pokład.

  Kiedy przebraliśmy się w suche ubrania, cała załoga znalazła się na pokładzie rufowym na śniadaniu. Leo zajął się swoją konsolą, a Hazel i Frank opowiedzieli o ichtiocentaurach i ich obozie szkoleniowym.

  - Te ciasteczka są naprawdę dobre - powiedział Jason.

  - Tyle masz do powiedzenia? - spytała Piper

  - Co? Usłyszałem waszą opowieść. Ichtiocentaury. Wodniki. List do boga rzeki Tyber. Zrozumiałem. Ale te ciasteczka...

  - Pycha - dokończył Frank

  - To jest niewiarygodnie odrażające - oświadczyła Hazel.

  Percy natomiast chciał się dowiedzieć wszystkiego o obozie. Wciąż zadawał sobie pytanie :

  - I nie chcieli się ze mną spotkać?

  - To chyba chodziło o jakąś podwodną politykę - powiedziała Hazel - ale przede wszystkim zaopiekują się oceanarium w Atlancie. I pomogą chronić "Argo II" podczas rejsu przez Atlantyk.

   Percy pokiwał obojętnie głową

  - Daj spokój glonomóżdżku! Mamy ważniejsze sprawy na głowie. tylko dlaczego nie wzięli także Leny? - zastanawiała się Annabeth

  - Nie wiem - skłamałam
Gdybym tam trafiła, musiałabym opowiedzieć o swoim życiu, a skoro nie mogę mogliby chcieć mnie zabić... A wtedy byłabym zmuszona aby się zdemaskować. Ale na szczęście udało mi się siebie zamaskować.

  - Rybocentaury powiedziały, że Nico jest w jakiś sposób ważny w naszej misji.

  - Nico musi coś wiedzieć o Wrotach Śmierci - powiedziała Piper - Uwolnimy go, Hazel. Zdążymy. Prawda, Leo?

  - Powinniśmy dotrzeć do morza Śródziemnego jutro rano. Potem jeszcze jeden dzień żeglugi do Rzymu.

  - W takim razie dotrzemy do Rzymu ostatniego dnia, jeśli chodzi o Nica. - dodałam

  - A to tylko część problemu. Jest jeszcze Znak Ateny. - oznajmił Percy

  Annabeth wyjęła cienki spiżowy dysk.

  - To mapa, którą... Nic tu nie ma!

  - Tyo jest mapa do znaku Ateny. Więc zobaczyć na może tylko jej dziecko...

  - Skąd to wiesz? - spytała Annabeth

  - To chyba oczywiste - wymyśliłam na poczekaniu.

  Pospiesznie wyszłam i stanęłam przy burcie jak to zwykle robię. Naprawdę martwiłam się o Annabeth, to ona była jedyną osobą w obozie która mnie akceptowała, a jednocześnie się mnie nie bała.

 

Zapomniana - Percy JacksonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz