* Jimin pov *
Otworzyłem oczy mrużąc je delikatnie tak by nie zostać od razu oślepionym przez promienie słońca wpadające przez okno. Gdy już powoli moje oczy doszły do siebie obróciłem się w stronę śpiącego jeszcze Yoongiego, który wyglądał tak niewinnie i delikatnie, jak nie on. Jego twarz delikatnie się świeciła,a na twarzy widniały malutkie kropelki potu. Wyciągnąłem dłoń w jego stronę kładąc ją na policzku starszego i tylko kciukiem głaszcząc jego gładki i miękki policzek. Po chwili na twarzy starszego pojawił się uśmiech, a jego powieki delikatnie się rozchyliły.
- Już nie śpisz- wychrypił, jego głos był jeszcze bardziej seksowny niż zazwyczaj, posłałem w stronę chłopaka uśmiech, po czym cmoknołem go delikatnie w usta.
- Obudziłem się przed chwilą i widok, który zastałem był niesamowicie piękny.
-Widzisz, ja nie miałem takiego szczęścia, by popatrzeć na mojego chłopaka z rana, ale za to mogę spędzić z nim cały dzień w łóżku.
-A co z twoją pracą? - spytałem opierając się na łokciach.
- Dziś akurat mam wolne, więc mogę spędzić go z moim chłopakiem.- na twarzy starszego pojawił się szeroki uśmiech ukazujący zęby jak i dziąsła chłopaka.
- Ale wiesz, że o 18 muszę być na zajęciach?
- Mamy jeszcze sporo czasu - chłopak musnął swoimi ustami te moje, po czym wstał obracając się w moją stronę. - Pójdę zrobić śniadanie, a ty możesz wziąć prysznic.- na jego twarzy rozkwitł piękny uśmiech, następnie chłopaka zostawił mnie samego. Położyłem się na plecach leżąc tak przez dłuższą chwilę rozmyślając o każdej chwili spędzonej z Yoongim i są to chyba najszczęśliwsze chwilę w moim życiu. Za każdym razem kiedy przypominam sobie naszą pierwszą rozmowę przez Messengera albo pierwsze spotkanie kiedy to przyszedł na mój występ, wtedy po raz pierwszy widzieliśmy się na żywo. Nie zapomnę tego do końca swojego życia. W tym momencie moje serce nie potrafiło skupić się na niczym innym prócz tym.
Po dłuższej chwili postanowiłem wreszcie się ogarnąć. Powoli zsunąłem się z łóżka i leniwym krokiem ruszyłem w stronę torby. Wziąłem najpotrzebniejsze rzeczy i ruszyłem prosto do łazienki zamykając za sobą drzwi, rozebrałem się następnie wszedłem pod prysznic, czując pod stopami zimne kafelki. Odkręciłem kurek już po chwili czując na sobie ciepło wody okrywające moje ciało. Wziąłem stojący na podłodze żel o zapachu lawendy, po czym nalałem trochę na dłoń następnie wcierając go w każdą część swojego ciała, po kilku minutach szorowania ciała, które teraz pachniało lawendą spłukałem wszystko i zająłem się swoimi włosami. Następnie wyszłem z pod prysznica owijając się ręcznikiem na wysokości swoich bioder, wziąłem do ręki drugi choć mniejszy ręcznik i zacząłem wycierać swoje włosy. Odłożyłem na bok ręcznik opierając się dłońmi po obu stronach umywalki, spojrzałem w stronę lustra, które wisiało tuż naprzeciwko mnie, po czym zacząłem przyglądać się swojej twarzy. Nie było w niej nic szczególnego, więc dlaczego ktoś taki jak Yoongi zdołał się w nim jednak zakochać?
* Narracja 3 osobowa *
To pytanie cały czas dręczyło chłopaka i choć, czarnowłosy powtarzał mu w kółko, że go kocha ten cały czas nie był tego pewny.
-Jimin, skończyłeś już.? Zrobiłem śniadanie. - z rozmyśleń wyrwał go delikatny głos Yoongiego dobiegający zza drzwi.
-Daj mi jeszcze chwilę, tylko się ubiorę. -zawołał młodszy wsówając na siebie, bokserki które leżały na pralce, następnie zakładając na siebie duży czarny t-shirt i dziurawe jasno niebieskie spodnie. Po chwili chłopaka, wyszedł z łazienki od razu zostając przygwożdżonym do ściany obok.
- Co tak długo?- spytał starszy, patrząc prosto w oczy Parka uśmiechając się zadziornie.
- Chyba nie chciałbyś, żebym śmierdział musiałem się dokładnie wymyć. - uśmiech Yoongiego poszeżył się diametralnie.
- Mówiłem ci już, że wyglądasz pięknie- na twarzy młodszego pojawił się delikatny rumieniec, po sekundzie usta Yoongiego znalazły się na szyi Parka obcałowywując ją całą, młodszy tylko odchylił głowę do tyłu, głośno wzdychając, jego oddech przyśpieszył. Park nie widząc co zrobić z dłońmi wplątał jedną we włosy Mina, a drugą przycisnął go jeszcze bardziej do siebie. Min złapał młodszego za tyłek unosząc go do góry, Park już wiedział co zrobić dalej. Po sekundzie znaleźli się na łóżku, zrzucając z siebie górne partie ubrań. Min jako ten dominujący bez doświadczenia, zlustrował tors Parka, po czym zaczął muskać jego ciało swoimi aksamitnymi ustami, oddech młodszego stawał się coraz to bardziej nie równy, jego ciało wiło się od rozkoszy, którą to dawały mu usta Mina. Czuł jak jego członek corazto bardziej staje się nabrzmiały. Min czując to, uśmiechnął się chytrze przez pocałunki, po czym wysunął język, śliniąc, ssący i przygryzając sutki Parka. Młodszy jęknął niezadowolony, gdy ten odsunął się od niego.
- Czemu przestałeś - sapnął niezadowolony.
- Chcę to z tobą zrobić, tylko nie wiem czy jesteś pewny czy tego chcesz, nie chcę robić żadnego kroku do przodu, bez twojego pozwolenia- przez chwilę Park nie wiedział co powiedzieć i w tym o to momencie Min naprawdę uświadomił młodszego w tym, że go kocha, skoro pyta go o coś takiego. Na twarzy Parka rozkwitł uśmiech, przez co i Min się uśmiechnął. Park tylko kiwnął głową, tym samym przejmując inicjatywę, potem samemu robiąc krok do przodu, zaczął rozpinać spodnie starszego, następnie biorąc górę nad starszym. Na twarzy Mina pojawiło się małe niezadowolenie przez to, że teraz to on jest na dole, a nie Jimin. Jednak po chwili to się zmieniło gdy młodszy zaczął całować członka starszego, teraz to Min wił się od rozkoszy, którą dawał mu pełne usta Jimini.
Młodszy zaczął ssać i przygryzać nabrzmiałego od pieszczot penisa starszego.
~Jiii.. Minnnieee ~ wysapał starszy gdy ten zaczął ssać jego jądra. Młodszy cały czas chichotał widząc starszego jak ten corazto bardziej robił się twardy. Po chwili młodszy obrócił starszego na brzuch, po czym wysunął jego tyłek bardziej w górę. Jimin rozpiął swoje spodnie zsuwając je na dół wraz z bokserkami ukazając również nabrzmiałego członka. Następnie wsadził dwa oślinione najpierw palce w odbyt starszego, rozciągają go i śliniąc językiem, a także całując przy tym. Mięśnie Yoongiego coraz bardziej przyzwyczajały się do pieszczoty, którą zadawał mu Jimin. Starszył schował głowę w pościel, zaciskając w pięściach kawałki materiału. Park widząc to postanowił zacząść działać.
- Może trochę zaboleć- powiedział, następnie wszedł w starszego. Min tylko cicho pisnął odchylając czuprynę do tyłu. Młodszy najpierw delikatnie zaczął poruszać się w starszym by przyzwyczaić go do bólu, po czym zaczął corazto szybciej poruszać się w nim. Starszy odchylił głowę jeszcze bardziej jęcząc głośniej z rozkoszy, Jimin również odchylił głowę łapiąc ciaśniej za biodra starszego i coraz bardziej przyśpieszając, po całym pokoju rozchodził się dźwięk plaskających pośladków Mina.
- Jiminie, nie wytrzymam już - powiedział starszy łapiąc gorliwie oddech.
- Ja też - mruknął młodszy, pochylając się, ale wciąż nie przestając poruszać się w starszym, zaczął masować dłonią członka starszego to w górę to w dół.
- Zróbmy to razem - szepnął młodszy do ucha starszego - Gdy doliczę do 3 dojdziemy razem - Min tylko oblizał swoje spierzchnięte wargi przymykając oczy i kiwając głową na oznakę zgody.
- Raz - młodszy nie przestawał masować członka starszego
- Dwa - tak jaki i nie przestawał poruszać się w nim
- Trzy- po chwili Min poczuł, przyjemne ciepło w środku, które rozlewało się w nim. Straszy również rozlał się, tylko że w dłoń Jimina. Sperma rozprysnęła się na całym łóżku. Po chwili Jimin wyszedł z starszego opadając tuż obok niego.
- To było przyjemne doznanie - szepnął Jimin sapiąc ze zmęczenia, Min obrócił się w jego stronę kładąca na policzku młodszego dłoń i masując go delikatnie kciukiem. Jimin uniósł dłoń, w którą rozlał się starszy, zlizując z niej resztki spermy. Min widząc to zagryzł dolną wargę, po czym pocałował usta Parka, nie czuł obrzydzenia lecz podniecenie, które rozniecił w nim młodszy.
- A co z tym śniadaniem? - spytał odchylając się młodszy.
- Już dostałeś jedno śniadanie, później zobaczymy co da się zrobić z tym prawdziwym. Zapewne już wystygło. - zaśmiał się starszy cmokając go w usta, po czym wtulił się mocno w ciało Parka. - Boli mnie tyłek, wiesz.
- Jak się przyzwyczaisz to przestanie. - młodszy złapał za kołdrę nakrywając ją na ich nagie ciała. - A teraz chodźmy spać jestem zmęczony.
- Dobrze, a co z twoimi zajęciami? - spytał Min spoglądając w stronę Jimina.
- Dziś zrobię wyjątek. - powiedział, cmokając starszego w czółko.
-Chodźmy spać, ty zapewne również jesteś wykończony. - starszy kiwnął głową przymykając powieki, ale za nim jeszcze starszy odpłynął, zdołał wypowiedzieć jeszcze kilka słów
- Kocham Cię i nigdy nie warz się w to wątpić - po tych słowach Park usłyszał tylko unormowany oddech starszego wtulonego w jego klatkę. Jimin jeszcze bardziej utwierdził się w tym, że Min Yoongi jest jedyną osobą z którą chciałby spędzić resztę swojego życia..***
Owww mejjj gottt 😱
Zrobiłam to...
Pierwszy raz napisałam rozdział +18, tylko nadal nwm jak to się stało, że Yoongi został uke.. Mam nadzieję, że nie dałam plamy z tym rozdziałem, napiszcie mi w komentarzach czy jest dobrze i czy mam coś zmienić i proszę o wyrozumiałość to mój pierwszy raz xddd
Tak na marginesie, przepraszam że wcześniej nie dodałam tego rozdziału, ale niestety zdarzył się nie przyjemny incydent i leżę w szpitalu xdd Więc dodaje go dopiero dzisiaj.
Miłego czytania 😳✌
Zostaw po sobie ślad w postaci gwiazdki bądź komentarza to motywuje jak i pomaga zredukować ilość popełnianych błędów. 😉
![](https://img.wattpad.com/cover/93570567-288-k746746.jpg)
CZYTASZ
wings - messenger🌠[ yoonmin ]
Fanfiction[ m.yg + p.jm ] top!jm w scenie +18 ta praca to rak i najgorsze dno na wattpadzie ;-: *zawiera dużo błędów, którymi nie warto się przejmować*