8

1.1K 198 104
                                    

a/n: #sorrynotsorry

Drzwi wejściowe otworzyły się z cichym skrzypnięciem.

- Co tam? - spytał Jin, wychodząc na taras. Włożył ręce do kieszeni i uśmiechnał się sam do siebie, patrząc na jezioro. - Chcecie iść na wycieczkę z Namjoonem? - Jungkook wstał ze swojego miejsca i spuścił głowę, nawet na niego nie patrząc.

- Poszukam Tae - powiedział i szybko zabrał się z tarasu.

- Mmm...- Hobi pokiwał głową. - Może...może później - odpowiedział na pytanie Jina, wolno odprowadzając Jungkooka wzrokiem. Najpierw Yoongi, on sam, Jimin, Namjoon, a teraz i on zaczyna świrować. Może faktycznie coś było z tym miejscem nie tak. Może to przez tą wilgoć, którą czuł nawet teraz, w promieniach ostro palącego słońca? Hoseok westchnął głośno, co ostatnio zaczynało wchodzić mu w nawyk.

- Pokłóciliście się? - spytał Jin i zajął miejsce Jungkooka na ławce. Hobi pokręcił głową.

- Nie, nic z tych rzeczy. Jungkook się chyba nudzi. Sam nie wiem - przeciągnął się. - Byłeś u Yoongiego? - zmienił szybko temat

- Byłem - odparł chłopak. - Śpi. Nie wygląda na chorego. Namjoon może mieć rację co do wiesz... jego stanu psychicznego.

- Może - Hoseok przygryzł usta w zamyśleniu. - Sam nie wiem

- Nie ma temperatury, nic - mówił dalej chłopak. - Tylko snuje się po domu w kołdrze i próbuje nas wystraszyć.

- O czym ty gadasz? - młodszy chłopak spojrzał na niego zaskoczony.

- Ta jego...- zrobił nawiasy w powietrzu palcami. - "Choroba" to tylko gra, żeby odsunąć od siebie podejrzenia... To on zrobił ślady na śniegu pierwszej nocy. Co było nawet zabawne, przyznam, ale potem, kiedy upaćkał wodą cały parter i...

- Wodą? - Hobi przerwał mu szybko. - Co? Jaką wodą?

- Nooo, uwalił wodą parter i zrobił ślady stóp, które zmyłem zanim wszyscy wstali. Stara się chłopak nas wystraszyć, ale nie ze mną te numery - Jin pogroził w powietrzu palcem. - Przejrzałem go na wylot!

- Dlaczego nic mi wcześniej nie powiedziałeś o jakiś śladach na parterze? - pytał dalej Hoseok.- Yoongi miałby je zrobić? Kiedy niby?

- No jak wychodziliśmy na wycieczkę. W nocy to zrobił, ale na szczęście wstałem wcześnie i zdążyłem posprzątać - Jin wzruszył ramionami. - A potem wasza nocna przygoda.

- Gadałeś o tym z Joonem? O tym, co się tu działo jak was nie było? - Hobi przeklął młodszego chłopaka w głowie. Mieli nic nikomu nie mówić. Zwłaszcza Jinowi, który bardzo szybko się denerwował.

- Trochę - przyznał chłopak. - Pewnie właściciel domku mu w tym pomógł. Schował się szybko, zanim zdążyliście wyjść... - Hoseok pokręcił głową.

- Jinnie - zaczął. - Nie, to... to nie w jego stylu. Serio. To musieli być turyści... Nie wierzę w to - Hobi wstał ze swojego miejsca. Podszedł do barierek i wychylił się, patrząc na jezioro, które nie poruszało się wcale. Wiatr w dolinie zamilkł i jezioro wyglądało jak jedna wielka tafla szkła. - Myślę, że to turyści - powtórzył, jakby starając sobie wmówić, że to najbardziej prawdopodobna opcja. Odwrócił się gwałtownie w stronę Jina. Przez chwilę wydawało mu się, że obraz zniekształcił mu się przed oczami. Aż zakręciło mu się w głowie. Złapał się szybko barierki. Jin siedział wciąż w niezmienionej pozycji, uśmiechając się.

- Co? - spytał.

- Za szybko musiałem wstać - odparł Hobi. Potarł oczy ręką i poklepał się kilka razy po policzku. - Zajrzę do Yoongiego - powiedział i wrócił do domku, zostawiając go samego na dworze.

✔Midnight Sun | BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz