Hej miśku zaczynamy maraton
1/4
*Alex*
-Co ty robisz ?? - po czym. Walnęłam go z liścia co on sb myślał?? Pobiegłam szybko za Fredem. Znalazłam go w pokoju życzeń. Był cały zapłakany, klęknełam przy nim i zaczęłam się go pytać o co chodzi?
-Fred co się stało?
-Nic idź do swojego kochasia!!!!
- Ja go nawet nie kocham! Sam się wbił w moje usta.
-Naprawdę?
-Tak. Ja bym cie nigdy nie skłamała.
- Serio?- powiedział patrząc na mnie oczu szczeniaczka.
- Serio jesteś moim naj naj lepszym bff. - popatrzyłam na niego szklanymi oczami.- Mowie serio i najczystszą prawdę. Pobiegłam szybko do Angeliny którą zastałam całującą się z Georgem.
- No gołąbeczki musze wam przeszkodzić. Angelina nie uwierzysz co się stało - usiadłam koło Angeliny i zaczęłam opowiadać. - mam nowego bff!!!
-Wow! A my chodzimy ze sobą!
- Po bułki do sklepu? Żartuje. To gratuluję.
- Widziałem że mojemu braciszkowi się uda miec w koncu bff a jak by sie mu nie udało bym miał z niego zalewkę do końca życia.- rzucił George.
- Wiedziałeś? - krzyknęła Angela.- i mi nie powiedziałeś?
- Odwdzięcze ci się jakoś słonko.
- Dobra ja lecę do Freda.
Szukałam Freda i szukałam aż nagle usłyszałam krzyk. Pobiegłam do skrzydła szpitalnego skąd wydobywał się krzyk. Złapałam się za usta gdy na łóżku zobaczyłam Freda, a naprzeciw Lee. Fred był wyraznie pobity pobiegłam do niego a on się uspokoił.
- Fred dasz mi radę wytłumaczyć co tu się stało??
-Lee mnie zaatakował nawet nie wiem za co.
- Po co go zaatakowałeś?
- W obronie za tobą.
- Czyli patrzeć z mojej strony to pobiłeś mojego bff w mojej obronie?
- Bff?
- No tak i się nie dziw nie masz do kogo zarywać to niszczysz związki bffyfoskie ludziom ?
-To nie tak jak myślisz.
- Właśnie pokazałeś mi jakim jesteś idiotą i narcyzem. Nawet szkoda z tobą gadać....Przepraszam że się spóźniłam z maratonem ale dzisiaj co godzinę (lub dłużej) będą sie pojawiały nowe rozdziały.
CZYTASZ
First love || Fred Weasley || ZAKOŃCZONE
Romance- Nie widzisz jak mi na tb zależy ?? -wykrzyknął -Widzę- powiedziałam szeptem po czym złączyłam nasze usta w namietnym pocałunku