15

3.1K 316 47
                                    


Zsapany Jungkook opadł koło swojego męża. Przykrył ich kołdrą w bicykle i objął Tae ramieniem.

Wtedy też Tae dość zestresowany zaczął... niebezpieczną rozmowę. Jego serce biło jak szalone.

- Jungkookie?

- Hm? - mruknął w odpowiedzi, otwierając lekko oczy, wpatrując się w te Taehyunga, które lekko się świeciły. Nie wiedział z jakiego powodu.

- Bo wiesz, tak sobie myślałem, że jesteśmy już dwa lata po ślubie i- wstrzymał oddech - iżemoglibyśmyadoptowaćjakąśdzidzię.

A Jungkook aż otworzył oczy ze zdziwienia. Wiedział, że ten temat prędzej czy później zostanie poruszony, ale tak wcześnie? Nie wiedział czy był gotowy na dziecko, zresztą nadal mieszkali w jego małym mieszkaniu, a taki szkrab dużo wymagał. Nie przespane noce, dużo zakupów, poświęcenie i uwaga 24/7. Nie wiedział czy sprawdził by się jako tata.

- Taeś... - westchnął - To trudny temat. Czy moglibyśmy porozmawiać o tym jutro? Proszę.

- Ale K...

- Proszę. - objął go mocniej ramieniem. Tae westchnął.

Coś tak czuł, że Jungkook nie chce dziecka.

Bike »» TaeKook  [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz