Zsapany Jungkook opadł koło swojego męża. Przykrył ich kołdrą w bicykle i objął Tae ramieniem.Wtedy też Tae dość zestresowany zaczął... niebezpieczną rozmowę. Jego serce biło jak szalone.
- Jungkookie?
- Hm? - mruknął w odpowiedzi, otwierając lekko oczy, wpatrując się w te Taehyunga, które lekko się świeciły. Nie wiedział z jakiego powodu.
- Bo wiesz, tak sobie myślałem, że jesteśmy już dwa lata po ślubie i- wstrzymał oddech - iżemoglibyśmyadoptowaćjakąśdzidzię.
A Jungkook aż otworzył oczy ze zdziwienia. Wiedział, że ten temat prędzej czy później zostanie poruszony, ale tak wcześnie? Nie wiedział czy był gotowy na dziecko, zresztą nadal mieszkali w jego małym mieszkaniu, a taki szkrab dużo wymagał. Nie przespane noce, dużo zakupów, poświęcenie i uwaga 24/7. Nie wiedział czy sprawdził by się jako tata.
- Taeś... - westchnął - To trudny temat. Czy moglibyśmy porozmawiać o tym jutro? Proszę.
- Ale K...
- Proszę. - objął go mocniej ramieniem. Tae westchnął.
Coś tak czuł, że Jungkook nie chce dziecka.
![](https://img.wattpad.com/cover/103149857-288-k45334.jpg)
CZYTASZ
Bike »» TaeKook [ZAKOŃCZONE]
Fanfiction" - To przez ten rower! - Nie zwalaj na niego! - W takim razie to przez ciebie. " Start - 19 marzec 2017