- Jakiś pojeb wczoraj wjechał w mojego przyrodniego brata rowerem.- powiedział Namjoon wyskrobując końcówki galaretki z pucharka. Jungkook zadławił się i prawie wypluł sok pomarańczowy.
- Masz brata? - zapytał Hoseok poprawiając się na drewnianym krzesełku.
- Tak. Pamiętacie jak mówiłem wam, że mój tata żeni się z jakąś babką? Ma syna. Myślałem, że będzie małym gówniarzem - licealistą, ale TaeTae to słodkie bubu studiujące pedagogikę. Jest słodziutki. - uśmiechnął się do Jina, który chwilę wcześniej oddał mu swój pucharek lodów czekoladowych. - My też musimy sobie takiego wykombinować Jin - powiedział szeroko uśmiechnięty, a Jimin z szeroko otwartymi oczami udał, że wymiotuje.
- Jak wygląda? - spytał się Jungkook, w duchu modląc sie aby to nie był ten sam chłopak o którym myśli.
- Taehyung jest blondynem i ma kwadratowy uśmiech - powiedział z pełną buzią do Kooka, który przypomniał sobie blondyna, który posłał mu wczoraj swój geometryczny uśmiech.
Cholera, przejechał brata najlepszego przyjaciela.
«««::»»»
Jeon uwielbiał spotykać się ze swoimi przyjaciółmi. Z pewnością, gdyby nie oni, już dawno tonął by w projektach plakatów. Nie był pracoholikiem, ale uwielbiał tą robotę i chciał dalej spełniać się w tym kierunku. Tak było dobrze.
Kiedy już całą szóstką szli w stronę parku, w którym przebywali najczęściej, Namjoon oznajmił bardzo ciekawą wiadomość:- Hej, zapomniałem wam powiedzieć, że dziś poznacie mojego braciszka. - Jungkook zatrzymał się w miejscu.
- Wiecie... ja chyba muszę wracać do pracy, bo-
- NO HEJ HEJ HEJ! - każdy spojrzał w stronę dochodzącego głosu, a Kook widząc kuśtykającego w ich stronę dzieciaka zbladł.
- Taeś! - krzyknął w jego stronę Namjoon. Przytulił się z blondynem, po chwili przedstawiając mu każdego z osobna- To jest Yoongi i Hoseok, są parą. To jest Jin, mój narzeczony, jak wiesz, to jest Jimin, a to Jungkook-
- A my się z panem już znamy - mruknął z kpiącym uśmiechem Tae w stronę Jeona. Ten przybrał obojętny wyraz twarzy.
- Jungkook? O co chodzi? - spytał zaciekawiony Hoseok, a Mon pokiwał głową także pragnąc odpowiedzi.
- Pan Jungkook. To on mnie potrącił na rowerze. - zaśmiał się chłopak niczym się nie przejmując. Jakby to w ogóle nie było... COŚ. Jungkook westchnął pod zdziwionymi spojrzeniami przyjaciół. - To wszystko przez ten rower. - mruknął młodszy, ale Kook i tak to usłyszał. W sekundę znalazł się przy niższym.
- Nie zwalaj na niego.- powiedział wprost w jego twarz.
- W takim razie to przez ciebie - niższy zagryzł wargę patrząc prosto w oczy starszego.
A/N: Już nawet mojemu wattpadowi odwala przez comeback Monsty X ( xD )
CZYTASZ
Bike »» TaeKook [ZAKOŃCZONE]
Fanfic" - To przez ten rower! - Nie zwalaj na niego! - W takim razie to przez ciebie. " Start - 19 marzec 2017