Tae siedział przy stoliku, jedząc płatki truskawkowe w kształcie serduszek, tępo wpatrując się w zdjęcie wiszące na lodówce. Ich zdjęcie.
Był dzień przed wigilią, Taehyung powoli nie dawał sobie rady. Chciało mu się dosłownie beczeć. Zrobiłby wszystko gdyby tylko Jungkook mógł użyć nawet Skype'a. Aby zobaczyć jego twarz...Po domu rozniosła się świąteczna piosenka, śpiewana przez Jina, Jimina, Moona i Hobiego. Blondyn w tłumie nie zauważył Yoongiego.
I Jungkook, a już miał nadzieję.
- Głupki, święta są jutro. - mruknął chłopak i wstal, odkładając miseczkę do zlewu.
- I co z tego, słodziaku?! - krzyknął Jimin i objął go ramionami wokół szyi, ale Tae szybko stracił je. Był smutny i zły.
- Rozchmurz się, przyprowadziliśmy do ciebie świętego Mikołaja! - nagle w kuchni pojawił się Suga, a za nim wysoki Mikołaj.
Tae prychnął.
- Nie jestem małym dzieckiem.
Powiedziawszy to założył ręce na piersi i wysoko podniósł głowę. Wszyscy oprócz Mikołaja się zaśmiali.
-Jesteś naszym małym, uroczym bubu, Tae - powiedział Namjoon, a każdy pokiwał głową. Nagle biało brody zabrał głos. Był niski, ciężki i gruby. Taki... dość prawdziwy.
- No czy Taehyung był grzeczny tego roku?- blondyn pokiwał lekko głową wpatrując się pochodzącego do niego mężczyznę. - W takim razie dzieciaku możesz dostać jeden wymarzony prezent. Ho ho ho! - zaśmiał się po mikołajowemu i poklepał po brzuchu.
W oczach chłopaka zaświeciły się łzy.
- I tak mam tylko jeden. - jęknął żałośnie. - Jungkoooookieeeee...- zawył, a każdy z mężczyzn w kuchni spoważniał. Z oczu blondyna popłynął strumień łez, a jego ciałem wstrząsnął szloch. Kiedy Namjoon już miał do niego podchodzić, Mikołaj zdjął sztuczną brodę i czapkę, ciężko oddychając. Wszyscy oprócz Sugi i Taesia krzyknęli ze zdziwienia, a blondyn podniósł wystrszony głowę.
Kiedy zobaczył swojego Jungkooka, w przebraniu świętego Mikołaja, krzyknął płacząc i zamykając oczy. Tego było za wiele. Nie mógł przestać płakać. Ze szczęścia.
Jeon nie czekając dłużej wziął drobnego chłopaka w ramiona, a Tae oplątał jego biodra nogami.- Tae...
-Zamknij się i po prostu mnie przytul. Mocno. - czknął głośno, nadal płacząc. A Jungkook zrobił to, o co prosił go Tae.
A/n
Taki trochę lujowy ten rozdział, idk czemu.
Btw znalazłam złe filmiki z shipami.
Bardzo złe.
![](https://img.wattpad.com/cover/103149857-288-k45334.jpg)
CZYTASZ
Bike »» TaeKook [ZAKOŃCZONE]
Hayran Kurgu" - To przez ten rower! - Nie zwalaj na niego! - W takim razie to przez ciebie. " Start - 19 marzec 2017