ⓒiemność

3K 255 31
                                    

W ciemności schodzi dusza moja,

W ciemności toń bezdenną,

Pól elizejskich [1] już nie widzi,

Zawisła nad Gehenną [2].


W górze nad losem mojej duszy,

Boleje anioł biały,

A tutaj szyki potępieńców

Szyderczo się zaśmiały.


Szydzą z mej duszy potępieńce,

Że cząstka jasnej mocy,

Co rodzi słońca, nie ma władzy,

By złamać berło nocy.


Jak myślisz, gdzie może trafić dusza samobójcy? Dusza kogoś, kto z pełną świadomością zakończył swoje marne życie, ignorując ewentualny plan Tego Na Górze? 

Mam nadzieję, że trafię do piekła - o ironio, będzie pewnie o niebo lepsze, niż to, co spotkało mnie na ziemi.

Ale powiedz mi co Ty myślisz? Gdzie mogłam trafić? 

Myślisz, że zrobiłam to przez kogoś?
Czy może przez zdanie sobie sprawy, jak okropną jestem osobą?

Powiedz mi, gdzie trafię.

***

Wiersz Jana Kasprowicza - W ciemności schodzi dusza moja.

[1] – Pola Elizejskie — w mitologii greckiej kraina wiecznej szczęśliwości, do której po śmierci udawały się dusze dobrych i sprawiedliwych ludzi. 

[2] – Gehenna — dolina, znajdująca się pod Jerozolimą, gdzie podobno składano ofiary z dzieci; przenośnie: miejsce potępienia, piekło.

Póki co prolog, ale kiedy następne rozdziały nie wiem. Na razie zajmę się Anancastic, ale chciałabym wiedzieć, czy odpowiada wam taki klimat, jako odskocznia, jeśli zrobiłabym sobie – kiedyś tam – przerwę, aby nie ześwirować od Ananasa.

PS. Piosenka w mediach może nie odpowiada każdemu ze względu na typ muzyki, ale tekst bardzo mnie ujął, więc poniżej daję polskie tłumaczenie, jeśli ktoś jest ciekawy (nie jest moje, jbc):

Nie ma nienawiści
Nie ma miłości
Tylko ciemne niebo wiszące nade mną
Wołam Twoje imię krocząc samotnie
Nadaj sygnał by sprowadził mnie do domu
Rozświetl noc, jesteś moją mroczną gwiazdą
A teraz właśnie spadasz.

Znalazłem w Tobie co było we mnie stracone
W świecie tak zimnym i pustym
Mógłbym nie spać tylko po to by patrzeć jak oddychasz
W samej głębi nocy sprowadziłaś na mnie ciemność.

Jesteś przyczyną
Jesteś antidotum
Tonącym statkiem, którego nie mógłbym opuścić
Prowadziłaś mnie, a potem zniknęłaś
Jak możesz tak po prostu odejść i mnie tu zostawić?
Rozświetl noc, jesteś moją mroczną gwiazdą
A teraz właśnie spadasz

Znalazłem w Tobie co było we mnie stracone
W świecie tak zimnym i pustym
Mógłbym nie spać tylko po to by patrzeć jak oddychasz
W samej głębi nocy sprowadziłaś na mnie ciemność.

Oślepiony nie podołam temu sam,
Tylko Ty możesz zaprowadzić mnie do domu.

Mógłbym nie spać tylko po to by patrzeć jak oddychasz
W samej głębi nocy sprowadziłaś na mnie ciemność.

On The Way To Hell [✓]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz