Gdy wróciłem do domu mama siedziała przed telewizorem, a ojciec coś gadał niewyraźnie pewnie znów był spity. Jenyffer bawiła się z Sally.
-Hej dziewczyny powiedziałem
-Hej Baron powiedziała młodsza.
Zacząłem bawić się z dziewczynami. Po skończonej zabawie posprzątaliśmy rzeczy i poszliśmy do swoich pokoi. Ja mam osobno, a siostry wspólny.
-Baron chodz tu ty pedale krzyknął ojciec ale to w jaki sposób powiedział słowo pedał już wiedziałem że nie będzię to miłe 'spotkanie' z ojcem. Wstałem i pokierowałem się do kuchni.
-Tak? Powiedziałem i poczułem przeszywający mnie ból w okolicach brzucha. Nie wierzę mój własny ojciec mnie bił, a ja tylko leżałem na podłodze i płakałem kiedy skończył całą szopkę poszłem na górę do pokoju. Wziąłem żyletkę i pokierowałem się do łazienki. Ściągnąłem spodnie i wyszeptałem.
-3 kreski po tym przejechałem ostrzem po udzie ponownie poczułem przyjemny ból o ile istnieje taki rodzaj bólu. Potem drugi raz i wkącu ostatni. Wyszłem z łazienki. Poszłem do pokoju i chwyciłem telefon. Wybrałem numer Morgana i przyłożyłem słuchawkę do ucha.
-Hej możemy się spotkać? powiedziałem.
-Tak po tych słowach poszedłem się ubrać i skierowałem się pod szkołę czyli tam gdzie zawsze się widujemy.
-Cześć coś się stało? Spytał przerażony
-Tak. Ojciec mnie ude-rzył
-Co? Jak mógł. Mam nadzieję że nie sięgnęłeś po żyletkę
-Właściwie to...tak
-Ile kresek? Dociekał przyjaciel
-3 odpowiedziałem
-Okej odpowiedział po tym posziśmy na lody. Gdy Morgan zapłacił usiedliśmy na ławkę pod drzewem. W pewnej chwili podeszła do nas moja stara przyjaciółka Katherine
-Hej Baron przywitała się uśmiechając przy tym w niezrozumiały dla mnie sposób
-Cześć jak dawno cię nie widziałem powiedziałem
-A kto to? Spytała wskazując na mego przyjaciela
-To jest mój przyjaciel Morgan
-Myhy Morgan trochę pedalskie imię kiedy to wypowiedziała wybuchłem w środku lecz zauważyłem że Morgana to nie rusza. Brunet wstał biorąc mnie za rękę i szepnął mi do ucha
-Zabolało,Jaka suka. Po tych słowach zwróciliśmy się w stronę mojego domu. Byłem tak szczęśliwy że to robi. Rozmawialiśmy tak całą drogę. Przy moim domu Morgan powiedział
-Pa, nie przejmuj się swoim ojcem i spróbuj się nie ciąć.
-Po-postaram się odpowiedziałem znowu się jąkając co mnie zaczęło już trochę wkurzać.
-Ja ci obiecam że będę przy tobie zawsze. Pa trzymaj się.
-Pa odpowiedziałem
Wszedłem do domu. Mama oglądała jakieś reality show. Siostry robiły kolację, a ojca nie było nigdzie widać więc odetchnąłem z ulgą.
Poszedłem do pokoju by się pouczyć na jutrzejszy sprwadzian z wosu. Po nauce i zjedzeniu kolacji położyłem się spać. Długo nie mogłem zasnąć bo myślałem o Morganie. Często się na tym. Nagle w mojej głowie pojawiła się myśl że co by było gdybym ja i Morgan byliśmy razem? ale szybko ją otrąciłem ponieważ uznałem że jest to niemożliwe że Morgan się we mnie zakocha. Sam powieciał że jesteśmy przyjaciółmi. Zasnąłem koło godziny 22:30.
******************************
Następnego ranka gdy wstałem ubrałem się i umyłem, układając prz tym włosy poszedłem na śniadanie. Gdy je zjadłem poszedłem spakować się do szkoły. Dzień zapowiadał się jednym z tych lepszych bo ojciec był dawno w pracy i wróci wieczorem, a Morgan będzie przy mnie bo to objecał zeszłego dnia. Mieliśmy się spotkać około godziny 7:42 pod szkołą. Idąc do szkoły jak zwykle bałem się że ktoś mnie napadnie, a mówiąc ktoś mam na myśli Oliviera i jego paczkę. I nie myliłem się. W tej chwili zauważyłem ich idących w moją stronę. Znów byłem przerażony lecz szedłem udając zamyślenie przechodząc obok całej paczki zdziwiłem się. Ani Oliver ani jego koledzy nic mi nie zrobili. Gdy się odwróciłem spostrzegłem Morgana mierzącego ich zabijczym wzrokiem. Kiedy odeszli na bezpieczną odległość przyjaciel do mnie dołączył.
-Hej przywitał się i uśmiechnął
-He-ej powiedziałem jąkając się
-Co tam? Wporządku w domu? Zdziwił mnie tymi pytaniami lecz wiedziałem że się o mnie martwi.
-Um tak odpowiedziałem tym razem czerwieniąc się.
CZYTASZ
Love the most important [ZAWIESZONE]
RomanceHej jestem Baron i od pewnego czasu interesuję się swoją płciom. Jestem dość nieśmiały by zagadać do jakiego kolwiek chłopaka. Czy mi się to uda gdy poznam Morgana? Dowiesz się czytając tą książkę. Nie jesteś tolerancyjny? Nie interesuje cię to? NI...