Następnego ranka obudziłem się z bólem głowy. Spojżałem w piękną (moim zdaniem) twarz mojego ukochanego. Nie budząc go wstałem z łóżka i skierowałem się do kuchni. Stała w niej już mama Morgana gotując.
-Cześć Rey przywitałem się z kobietą
-O, hej Baron odpowiedziała uśmiechając się i dodała:
-Morgan już wstał?
-Jeszcze nie, nie chciałem go budzić. Kobieta już się nie odezwała i wróciła do przygotowywania posiłku. Ja natomiast nalałem sobie wody do szklanki i wziąłem tabletkę, którą wcześniej przygotowałem. Po pewniej chwili na dół zszedł Morgan w samych spodniach dresowych i z roszczochraną fryzurą. Mój kolega odzywał się już w spodniach lecz go zignorowałem i wpatrywałem się w piękno mojego chłopaka.
-Halo ziemia do Barona,halo z rozmyślań o jego pięknym ciele wyrwał mnie jego poranny głos
-...tak?
-Wpożątku? Jesteś strasznie blady
-Um...tak...nie. Głowa mnie boli po tych słowach ręka Morgana znalazła się na moim czole.
- Masz gorączkę. Zadzwonię po doktora stwierdził
-Nie trzeba
-Idź się połóż powiedział stanowczo lecz w głosie było słychać troskę
-No dobrze odpowiedziałem i ruszyłem w stronę pokoju.
Po chwili dołączył do mnie mój ukochany. Był już ubrany w białą bluzkę z napisem M i B. Dał mi taką samą na jednej z naszych randek. Na nogi założone miał ciemne rurki.
-Jak się czujesz? Po południu przyjdzie doktor Hans i cię zbada.
-Już lepiej. Dziękuję za to że jesteś.
-Nie dziękuj. Będę zawsze dodał.
Ja się zarumieniłem i lekko uśmiechnąłem. Po południu przyszedł ten doktor Richard Hans. Był miły musiałem przyznać. Na szczęście było to tylko przeziębienie lecz Morgan traktował to jak bym miał zaraz umrzeć. Wszystko mi nosił. Trochę mnie to irytowało lecz nie okazywałem tego żeby zrobić przyjemność mojemu ukochanemu z troszczenia się o mnie. Pod wieczór Morgan przyszedł do mnie. Ubrany był już w swoje dresy. Spojżał na mnie. I swój wzrok przeniósł na nabrzmiałego penisa.
-Ojoj ktoś tu ma problem w majtkach powiedział spoglądając na moją erekcję, ja się zarumieniłem spoglądając na chłopaka i kiwnąłem lekko głową na potwierdzienie.
-Zajmę się tym powiedział i zaczął powoli ściągać mi majtki.
-Morgan? Powiedziałem nerwowo
-Tak?
-To... no wiesz... boli? Ostatnie słowo wyszeptałem ale tak żeby usłyszał.
-Nie głuptasku. To sprawi ci przyjemność. Ufasz mi?
-Tak bardzo ale nie wiem czy chcę.
-Zobaczysz spodoba ci się,a jeśli nie to więcej tego nie zrobię.
-No dobrze
-Grzeczny chłopiec po tych słowach dalej ściągał mi majtki. Po ściągnięciu ich wziął w rękę mojego nabrzmiałego kolegę i zaczął poroszać ręką w górę i w dół. Jęknąłem cicho zatykając sobie usta dłonią.
-Ej chcę cię słyszeć powiedział i wziął moją rękę z ust i zaczął ssać mojego penisa.
-Chwyś mnie za włosy poinstruował mnie,a ja posłusznie wykonałem jego polecenie. Nagle wziął moją męskość do buzi i zaczął ruszać głową. Jęknąłem na ten ruch.
-Je-jestem b-blisko wysapałem i doszedłem wymawiając imię ukochanego. Moje nasienie trysło do jego jamy ustnej,a on je bez problemu połkną. Potem położył się koło mnie nic nie mówiąc żebyśmy mogli wyrównać oddechy. Gdy się wyrównały spytał:
-I co jak było? Podobało się?
-Było dobrze. Jesteś w tym dobry tatusiu.
-Wiem powiedział uśmiechając się.
-Chcesz coś zjeść? Spytał
-Tak. Tylko się ubiorę.
-Nie musisz. Przyniosę ci
-Nie Morgan ja chcę zjeść ze wszystkimi
-Dobrze kochanie powiedział pozostawiając na jego czole czułego całusa. Ubrałem się i ruszyliśmy na dół.
-Co wy tam robiliście wasze jęki było słychać nawet u sąsiadów powiedziała mama Morgana wchodząc do domu
-My...um zacząłem i zaczerwieniłem się tak że pewnie wyglądałem jak dojrzały burak
-Pomagałem Baronowi pozbyć się problemu w majtkach odpowiedział chłopak trochę zmieszany.
-O boże pisnęła kobieta lekko chichocząc.
-Co jest na kolację jestem głodny powiedziałem po niezręcznej chwili.
-Przyniosłam wam KFC odpowiedziała kobieta. Wzieliśmy kubełki i zaczęliśmy jeść. Po zjedzeniu wszystkiego przebraliśmy się w piżamy i położyliśmy się spać.
-Kocham cię szepnął mi do ucha mój chłopak
-Ja też odpowiedziałem i wtuliłem się w niego. Tak wtuleni odpłyneliśmy do krainy Morfeusza.
CZYTASZ
Love the most important [ZAWIESZONE]
RomansaHej jestem Baron i od pewnego czasu interesuję się swoją płciom. Jestem dość nieśmiały by zagadać do jakiego kolwiek chłopaka. Czy mi się to uda gdy poznam Morgana? Dowiesz się czytając tą książkę. Nie jesteś tolerancyjny? Nie interesuje cię to? NI...