Emily cały dzień kręciła się po szkole z lekkim niepokojem. Dziewczyny z jej paczki bardzo zaangażowały się w jej wyzwanie i od początku wręcz zmuszały ją do zagadania do Ethana Smitha. Em jednak odkładała tą decyzje wymówką, że musi wymyślić temat do rozmowy by było jak najbardziej realnie, chociaż tak naprawdę po prostu nie miała odwagi spojrzeć mu w oczy po tylu latach. Bo w końcu jakby to wyglądało jakby podeszła i powiedziała 'Hej Ethan! Co tam u Ciebie stary druhu, którego całkowicie ignorowałam przez całe liceum?', na pewno od razu ich przyjaźń by się odnowiła. Och nigdy tego nie zapomni Norze i jej tego nie odpuści bo to był cios poniżej pasa. Aktualnie panna Adams siedziała samotnie na ławce w pustym korytarzu. Pisała w międzyczasie wiadomości z Norą o ich planie.
Norcia👸💘
Jesteś już na miejscu? On już idzie. Nie spieprz tego tylko bo nie chce się znowu męczyć z jego głupim kumplem i rozmową z nim.
Emilcia 😻 😻
Tak jestem. Boże muszę to robić? Nora wiesz jaką ja miałam z nim sytuacje i no nie widzi mi się to.
Norcia👸💘
Jejku Emily nie przeżywaj. To tylko wyzwanie i zabawa, a to że ty i on się przyjaźniliście nie ma nic do tego bo po prostu on mi pierwszy przyszedł do głowy. Zapomnimy o tym jeszcze za miesiąc zobaczysz! 😂
Emily już zaczęła odpisywać na sms, gdy zobaczyła Ethana zmierzającego w stronę ławki naprzeciw niej. Od razu zablokowała telefon i spojrzała nieśmiało w jego stronę jak siadał, oraz wyjmował notatnik. Pewnie chciał się zająć byle czym tylko, żeby na nią nie spojrzeć. Och to będzie katastrofa. Emily przełknęła ślinę i wyprostowała się. Teraz, albo nigdy jak to mówią.
-Hej Ethan.-Powiedziała z lekką nieśmiałością i uśmiechnęła się lekko do chłopaka, który spojrzał na nią jedynie z obojętnością i przewrócił oczami.
-Hej, czego chcesz?-Odparł z obojętnością i wrócił wzrokiem do notatnika. Emily serce zaczęło bić nieco szybciej na ton jego głosu i westchnęła.- Znaczy no chcesz, żebym Ci w czymś pomógł, albo coś?- Spytał z lekko milszym głosem.
-Po prostu chciałam spytać czy mógłbyś mi pomóc w nauce historii. Zbliża się ważny sprawdzian, a ja muszę wszystkiego się wykuć, ale nic mi nie idzie.- Powiedziała ze swobodą i spojrzała na Ethana błagalnie. Chłopak zmarszczył brwi na jej prośbę i spojrzał na nią z lekkim podejrzeniem.
-Czy ty nie masz przypadkiem piątki z historii?- Spytał przyglądając się z wysoko podniesioną brwią.
-A ty nie masz szóstki? A dokładnie mam czwórkę, która jest bardzo bliska do piątki, więc ten sprawdzian jest tak trochę decydujący o mojej ocenie.- Wytłumaczyło szybko Emily zgodnie z prawdą i spojrzała ponownie błagalnie na Ethana.
-No dobra tu mnie masz.- Ethan uniósł ręce w geście kapitulacji i uśmiechnął się lekko. Jak Em tęskniła za jego uśmiechem, a posiadał on bardzo uroczy uśmiech.- Dobra to powiedzmy, że mogę Cię pouczyć to kiedy Ci pasuję?
-Możesz jutro? Bo tak to mam cały tydzień zawalony treningami i małymi wyjściami.-Zaproponowała Emily lekko ściszając głos na wspomnienie o jej wyjściach. Nie chciała zdenerwować Ethana.
-Czekaj sprawdzę w moim grafiku.-Ethan spojrzał na swoją dłoń na której, jedynie brakowało zegarka, ale najwidoczniej mu to nie przeszkadzało.- Jestem jutro wolny. To o 17 w parku?-Ethan uśmiechnął się z lekkim rozbawieniem i spojrzał z oczekiwaniem na Emily, która mimowolnie uśmiechnęła się.
-To jesteśmy umówieni Kapitanie.-Emily roześmiała się i spojrzała na Ethana, który z niedowierzaniem spojrzał na nią o wspomnieniu o kapitanie. Och jak bawili się w piratów to Ethan zawsze posiadał funkcje kapitana. To było urocze patrząc na to teraz.
-Wiadomo Dzwoneczku.-Ethan również się roześmiał i spojrzał na Emily z wielkim ciepłem. Jednak po kilku chwilach całe to ciepło znikło z jego oczu, tak samo jak uśmiech.- A ogólnie jak było na spotkaniu z Norą?
-Bardzo dobrze, a jak było z Georgią?-Emily także zniknął uśmiech z twarzy i spojrzała przenikliwie na Ethana, który odwzajemnił spojrzenie.
-Też dobrze, już nie jest załamana po tym co jej powiedziała twoja przyjaciółka.-Powiedział lekko zaciskając zęby, a Emily zaczerwieniła się. No tak w końcu Ethan podpadł Norze, ale widocznie to działa w obie strony.
-Ethan Nora po prostu ma taki charakter. Ona nad tym nie panuje...- Zaczęła ją bronić Emily, ale Ethan przerwał jej.
-Nie broń jej, proszę.-Powiedział jedynie Ethan i podniósł się z ławki.- Do zobaczenia Adams.- Powiedział na pożegnanie i ruszył w stronę swojego przyjaciela Isaaca. Em odprowadziła go wzrokiem i uśmiechnęła się do siebie.
-Do zobaczenia Smith.-Powiedziała cicho do siebie.- Tęskniłam za Tobą.
CZYTASZ
Whether that's all is a lie?
Teen FictionEmily Adams jest na pewno dziewczyną obok której się nie przejdzie obojętnie, a jej jedno spojrzenie zostanie w pamięci na jeszcze długi czas. Jest jedną z najbardziej popularnych dziewczyn w szkole, a przy tym jedną z pozoru najbardziej okrutnych d...