Podróż zajęła im całkowicie może z 3 godziny. Znajdowali się nad jeziorem gdzie mieli spać po wyjściu z samochodu zabrali swoje bagaże i poszli rozstawiać namioty, które miały zająć im przez weekend łóżka. Oczywiście nie obyło się bez awantury, ponieważ Yoongi oburzył się bo zabroniono mu zabrać jego łóżko. No bo trawa jest nie wygodna a on na materacu spać nie będzie jedyne co go cieszyło to to, że będzie miał obok Jimina.
Zaczęli rozkładać namioty, nie którym szło to dobrze a innym tak:- Namjoon do cholery tam masz wbić tego śledzia!!!
- też mógłbyś ruszyć dupe i pomóc.
- to ja jestem kobietą w tym związku więc się zamknij i pracuj!!!
- ugh…- oburzył się i zaczął rozbijać do końca ich tymczasowe lokum.
Oj biedny Hobi, który turla się jak nienormalny po trawie nie mogąc wytrzymać ze śmiechu. Co się dziwić skoro ma przed sobą pare, która cały czas się kłóci.
Natomiast u YoonMinów wygląda to trochę inaczej.
- hyung pomożesz mi czy będziesz nadal gapić się na mój tyłek co? - spytał młodszy.
- nie moja wina, że jest taki idealny Jiminnie.
- albo mi pomożesz albo w nocy nie pozwolę ci się dotknąć albo i nawet wymacać- powiedział zakładając rece na klatce piersiowej. I to podziałało na Yoongiego bo od razu zabrał się do pracy. Jimin na koniec posłał mu swój zwyciężczy uśmieszek i zaczął stawiać górę namiotu.
~~~~~~~~~~~~~~~
Jungkook siedział sobie na pomoście patrząc na zachodzące słońce. Bardzo podobało mu się to miejsce i cieszył go fakt, że zostają na cały weekend. Wszyscy już siedzieli przy ognisku, ale on wolał zostać tutaj było mu przyjemnie wiał lekki wiatr po prostu idealnie. Nagle poczuł czyjeś ręce na swoich ramionach spiął się delikatnie.
- wszystko w porządku? - usłyszał ten głęboki cudowny głos i od razu się rozluźnił.
- mhmm…- mruknął.
Starszy usiadł obok niego i przyciągnął tak, że wylądował on na jego kolanach.
- dzisiaj prawie nie zwracałeś na mnie uwagi- oburzył się młodszy na co Tae się zaśmiał.
- ale teraz mam czas, tylko dla swojego malucha- pocałował jego nosek.
Kookie położył rączki na karku hyunga i się uśmiechnął. Zrobił dzióbek z ust i czekał aż starszy go cmoknie.
- jesteś moim słodziutkim maluszkiem, wiesz o tym?- szatyn pokiwał główką a chwilę później Tae wpił się w te mięciutkie wargi.
Jungkook mruknął mu w usta i zaczął oddawać pocałunek, kiedy poczuł jak starszy przejeżdża koniuszkiem języka po jego dolnej wardze od razu uchylił swoje usteczka dopraszając się więcej pieszczot. Silne ręce ścisneły jego pośladki a on jęknął w usta hyunga. Chciał więcej i to bardzo.
- hyung chodźmy do namiotu- odezwał się nie śmiało kiedy się od siebie oderwali.
- do namiotu? - spytał.
- mhmm…chce jeszcze proszę- wymruczał robiąc maślane oczka.
- a co chcesz? -chciał usłyszeć pełną odpowiedź od tego malucha.
- wypieść mnie jeszcze proszę~ chce jeszcze więcej i mocniej- zrobił minkę szczeniaczka.
- na pewno? - wolał się upewnić w końcu nie wiedział czy dojdzie do czegoś więcej, przy tym maluchu był nieprzewidywalny i nie wiedział czy się powstrzyma czy nie a pierwszy raz jego chłopca ma być wyjątkowy.
CZYTASZ
BangTan Chat [TaeKookie, YoonMin, NamJin & Hobi]
Fanfiction▷BTS i Chat będą tu VKookie, YoonMiny i czasami NamJiny^^ #814 W FANFICTION #913 W FANFICTION #773 W FANFICTION #799 W FANFICTION #612 W FANFICTION #571 W FANFICTION #913 W FANFICTION #947 W FANFICTION #689 W FANFICTION #407 W FANFICTION #822 W FANF...