ROZDZIAŁ 8

11 2 5
                                    

    Kiedy poszłyśmy się przejść rozmawiałyśmy i poszłyśmy  do parku Natala zobaczyła ich i od razu do nich poleciała. Widziałam tylko jak Natalia podbiega do nich i bierze Olka za fraki i drze się na niego co zrobił i jaki jest głupi. Patrzył sie na mnie widziałam w jego oczach wyrzuty sumienia. Ale Natala nie dawała mu spokoju uderzyła do raz a porządnie. Było mi to szkoda ale wydawało mi sie jak by on grał mi na uczuciach po tym wszystkim kiedy Natala już przyszła do mnie i zaczęłyśmy iść po Wiktorie, Olek z podbitym okiem przyszedł do mnie i przytulił, powiedział, ze przepraszam i więcej się to nie powtórzy.
- Olek ja muszę to przemyśleć- powiedziałam patrząc na niego
- Ale ja... napraw de przepraszam nie chciałem to było tak niespodziewanie- powiedział ze smutkiem
-  Jak zwykle wszystko jest u Ciebie nie spodziewanie- wtrąciła się ze złością Natala
- Ale ja nie mogę na to nic poradzić ona taka jest - powiedział
- To już twoja sprawa którą  wolisz czy Sashe czy tą  Marię wybór należy do Ciebie ale wiedz, że jeżeli do wiem sie o czymś takim jeszcze raz to ja i Wiktoria dusimy cie własnymi rękami bo nie jest fajnie grać na czyichś uczuciach. - powiedziała Natala trochę z groźbą  w głosie
I poszłyśmy
- PRZEPRASZAM... - krzyknął jeszcze Olek
Kiedy byłyśmy już Koło Wiktori trochę sie ogarnęłam. Wika zeszła po 10 minutach jakoś mnie to nie zdziwiło zawsze tak jest, że musimy na nią czekać ale to nic przyzwyczaiłyśmy się już. Poszłyśmy na boisko naszego gimnazjum siedzieli tam nasi koledzy z klasy opowiedziałyśmy im wszystko to oni jako dobrzy koledzy powiedzieli że jeżeli coś takiego się stanie to pomogą Natali to zabić... Po rozmowie z chłopakami przyszła Maria Ale odziwo sama bez Olka... Co mnie bardzo zdziwiło  powiedziała że przyszła wyjaśnić sobie ze mną sprawe. Niechętnie się zgodziłam Natala  powiedziała, że jak coś mi zrobi albo zagrozi to ona sobie z nią porozmawia. Odeszlysmy na bok na drugi koniec boiska
- Co chcesz? -  zapytałam
- No więc słuchaj jeżeli jeszcze raz zbliżysz się do Olka to ja nie ręczę za siebie widziałaś co twoja agresywna przyjaciółka z nim zrobiła...- odpowiedziała z łzami w oczach
- Myślisz, że mi na nim Nie zależy myślisz sobie, że co ja nie mam uczuć... Natala była zła na niego ale jeszcze bardziej na Ciebie mi bardziej na nim zależy Ty traktujesz to jak zabawkę a ja to jak najlepszego przyjaciela... Nienawidzę się od kąd chcesz sobie to przywłaszczyć jak zabawkę... Odejdź odemnie nienawidzę Cię-  krzyknęłam z płaczem
Od razu przyszli wszyscy i pytali co się stało Maria wykorzystując sytuację zaczęła odchodzić powoli, myśląc, że nikt jej nie  widzi. Myliła się, za nią  pobiegla Wiktoria którą złapała ją za fraki i zaczęła wyjaśniać sobie z nią pewne sprawy... Po całej akcji wszyscy doprowadzili mnie do domu i się rozeszli...

Rozdziały będą  wchodzić nieregularnie  bo mam dużo nauki pozdrawiam moje Bff Natalię i Wikę 💗 <3

Kocham Cię i to się liczyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz