15

913 23 12
                                    

Właśnie jadę pociągiem do Szklarskiej Poręby z klasą,ale napiszę ten rozdział dla Oli Dark,ponieważ dodała dzisiaj rozdział swojego ff ,za które jestem bardzo wdzięczna i chciała nexta Harmione😎.

Hermiona s P.O.V.

Harry stracił przytomność w moich ramionach. Położyłam jego głowę delikatnie na podłodze i zwróciłam wzrok w stronę Voldemorta. W kącikach moich oczu wezbrały potoki łez. Ale patrząc na czarnego pana miałam ochotę go zabić. Długo,żeby cierpiał. Nigdy nie czułam tak ogromnej nienawiści jak właśnie w tej chwili. Wrzała we mnie chęć mordu. Może i nie byłam Harry m Potterem,Wybrańcem,ale nie miałam wyboru albo Voldemort zabiję mnie i Gryfona albo ja zamorduję jego. Wzięłam głęboki wdech i i wycelowałam różdżkę w Voldka.
Czarny łysol zaśmiał się.
-Avada Kedavra!-wykrzyknęliśmy jednocześnie.
Zaklęcie przesuwało się po krzywej linii w moją stronę. Przełknęłam ślinę. Czarny pan umiał lepiej walczyć ode mnie, do tego OPCM nigdy nie była moim ulubionym przedmiotem. Liczyłam się z tym,że Voldemort może mnie zabić. Miałam chociaż nadzieję,że kupię Harry emu czas na obudzenie się.
Jeśli się obudzi-powiedział cichy głosik w mojej głowie.
Nie!Ja muszę wierzyć,że żyje...Złoty Chłopak Gryffindoru MUSI żyć.
Kurdę dałam się zdekoncentrować!
Avada była coraz bliżej mnie jeszcze chwilę i stracę nad zaklęciem panowanie i zakończę moje nędzne życie.
-Daj sobie spokój Szlamo!-zaśmiał się Voldemort.-Pozwolę ci na szybko śmierć. Nikt nie jest godzien ze mną walczyć, a już na pewno nie jakaś mugolska dziewucha!
Straciłam panowanie nad zaklęciem. A one ruszyło we mnie z całą prędkością. Śmiech Voldka przeszył moje uszy na wskroś.

Hejka!Polsat oł je!
Ps. Jeszcze półtorej godziny jazdy i będziemy na miejscu!😀😎😎Piękne widoki za oknem mamy😀po lewej.

Pozdrawiam serdecznie RavenHuffle!!😘😘😘😘😎😎😎


Harmione czyli związek niemożliwyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz