#4

178 25 3
                                    

12 LAT PÓŹNIEJ 


Budzę się i patrze na obok mnie puste łóżko od 12 lat . No tak . Wstałam , poszłam do łazienki i umyłam buzie w zimnej wodzie . Patrze na siebie a po moim poliku spływa łza . Nie mam nic , nikogo , tylko ja . Otwieram okno i patrze na dzieci na placu zabaw które mają jeszcze nadzieje że znajdą nowy dom i gówno prawda . 


Podeszłam do mojej szafy i wyjęłam z niej białą bluzę i czarne getry . Z mojej szafki biorę do rąk moją ukochaną książkę ,,Cios udręki'' -Peter Van Houten . 


,,BÓL CHCĘ ŻEBY GO CZUĆ''-no właśnie.- mówię sobie w myślach i patrzę na swoje nadgarstki i uda . 


Leżałam tak czytając książkę , ale przerwał mi to dźwięk z mojego telefonu . 


JACOB SARTORIUS CIĘ OBSERWUJE - INSTAGRAM 


O przypomniało mu się o mnie . Że jeszcze żyje . Weszłam na jego profil . No to się wybił ,8 mil . Zobaczyłam jakieś zdjęcie i stwierdziłam że się nic nie zmienił . Miał chłopak szczęście że znalazł nowy dom . 

Zabrałam swój telefon , książkę i szkicownik i wyszłam z domu dziecka . Poszłam pierw do centrum  Orlando bo chciałam kupić picie . Weszłam do Starbuksa i zamówiłam sobie Hibiskusa po odebraniu zamówienia od razu wyszłam z kawiarni . Szłam ulicami Orlando  i myślałam . Nagle mój wzrok zatrzymał się na plakacie :

JACOB SARTORIUS  - 3.7.2017r. 

Bilety już w sprzedaży . 


-Aha-powiedziałam pod nosem i poszłam dalej . Po 20 min doszłam na wzgórze . Zaczęłam malować ale przeszkodził mi dźwięk telefonu 


jacobsartorius: hej 


Nie odpisałam mu bo nie widziałam w tym potrzeby . Powróciłam do malowanie . Próbowałam przelać na to wszystkie emocje kt....... -dźwięk telefonu - kurwa 


jacobsartorius: jak  tam u ciebie ?

ja: daj mi kurwa spokój. 

- zablokowałam telefon i powróciłam do mojej ostatniej czynności . Już miałam robić kreskę , ale telefon znów dał oznaki życia 

jacobsartorius : spokojnie :)

ja: a jak nie ? :))))

jacobsartorius: dobra skoro mi odpisujesz to powiedź co tam u ciebie ?

ja: a od kiedy cię to interesuje ? 

jacobsartorius: od zawsze 

ja: weź mnie nie rozwalaj ahahahahah

jacobsartorius: z czego się śmiejesz ?

ja: ty się mną od zawsze interesowałeś ?ahahah 

jacobsartorius: nie miej mi tego za złe ..

ja: po 12 latach piszesz do mnie i wyskakujesz do mnie z tekstem że zawsze cię interesowałam żałosne xdd

jacobsartorius: przepraszam . Powiec tylko jak tam u ciebie ?

ja: po prostu zajebiście. 

jacobsartorius: zaadoptował cię ktoś ?

ja:nie.

jacobsartorius: dobrze się uczysz ?

ja: nie.

jacobsartorius: masz przyjaciół ?

ja :nie.

jacobsartorius: na pewno wszystko jest okej ?

ja: tak

ja: nie -nie wysłano 

jacobsartorius: ej bo za miesiąc mam koncert w Orlando może chciała byś się ze mną potem umówić na pizze ?

ja: no nw :/

jacobsartorius: a co ci szkodzi ?

ja: no ok . Pa

jacobsartorius: pa <3

-czemu ja się na to zgodziłam ? dobra to i tak nie mam sensu spotkamy się raz a potem znowu zapomni . Wzięłam swoje rzeczy i wróciłam do domu dziecka . Poszłam pod prysznic i ubrałam piżamę . Położyłam się i zaczęłam czytać moją książkę . Po ok 30 min usnęłam .




YOU DID NOT BELIVE   -JACOB SARTORIUS-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz