#8

178 22 9
                                    

Boże ja już tu nie wytrzymam ! Czuję się jak w psychiatryku . A więc od dziś oficjalnie jestem 16 latkom ! Super ! Jeszcze tylko 2 lata i moje cierpienie się z kończy . Dzisiaj mam bardzo ważną rzecz do zrobienie a mianowicie idę na rozmowę do pracy . Z koro mam już 16 lat to będę sobie dorabiać . Ubrałam się w białą koszulę i czarne , obcisłe rurki z wysokim stanem a na nogi wsunęłam czarne szpilki . Moje białe włosy rozpuściłam a makijaż zrobiłam troszkę mocniejszy . Pewnie wszyscy jesteście ciekawi gdzie chcę pracować a wiec już zdradzam wam tą tajemnice .................. Uwaga.........Uwaga........... w Starbucku . Wiem super co nie ? 

Po ok 10 min byłam już w budynku . Trzymajcie kciuki !


GODZINĘ PÓŹNIEJ 


Dostałam się !!! Zaczynam od jutra . Boże ale jestem szczęśliwa !!! 


JACOB 

Nie stety nie udało mi się zobaczyć z Ann przez ten zjebany samolot ale udało mi się wykombinować że za 2 miesiące będę miała tu koncert i zastane z nią znowu na 2 dni . 


2 MIESIĄCE PÓŹNIEJ 

ANN 

A więc u mnie jest chyba troszkę lepiej . W pracy idzie mi dobrze naprawdę dobrze się tu czuję mam też znajomą z pracy z którą zawsze mogę pogadać . Uwielbiam tu być . Dziś dzwonił do mnie Jacob . Nie wiem czego chciał ale nie mam ochoty z nim gadać . Dla jego dobra będzie jak o mnie zapomni tak jak o moich urodzinach a ja mu w tym pomogę zrywając jaki kolwiek kontakt KTÓREGO NIE BYŁO !!! Tęsknie za nim . 

Dzisiaj mam na popołudni a jest 13 a mam na 16 do 22 . Przez wolny czas czytałam książkę moją ulubioną czyli ,,Cios udręki" . A o 14.30 zaczęłam się szykować do pracy . Ubrałam swój mundurek a włosy zostawiłam rozpuszczone . Makijaż zrobiłam delikatny . O 15:40 wyszłam z ośrodka i ruszyłam do Starbucka . 

-dzień dobry - powiedziałam do szefa 

-witaj Anno ! dzisiaj po koncercie może być większy tłok czy mogła byś zostać godzinę dłużej ?

-yyyyyyy tak pewnie -uśmiechnęłam się a po mojej głowie chodziło pytanie : Jaki koncert ? 

Poszłam na swoje stanowiska i zaczęłam wykonywać swoją prace czyli 

przyjmujesz zamówienie 

robisz kawę 

zanosisz kawę 

i tak w kółko i w kółko 

21:00 

Szef miał rację do lokalu przyszło masę ludzi dobrze że była jeszcze moja znajoma z pracy Elez bo sama bym nie dała rady . Nagle do kasy podszedł jakiś chłopak 

-6 raz hibiskus i twór numer telefonu -puścił mi oczko 

-okej a mojego numeru nie ma w menu . Który stolik ?

-7

-okej 

Przygotowałam napoje i położyłam je na tacie . Szłam powoli aby nic nie rozlać . Podeszłam do stolika i zaczęłam podawać każdemu napoje . Byli to chłopaki w moim wieku albo o rok starsi . 

Dawałam ostatni napój  bez patrzenia na ich twarze chciałam odejść ale jeden z nich pociągną mnie za rękę 

-Anna?-to był Jacob !! Tak ten Jacob . Nic nie powiedziałam tylko wyrwała rękę i odeszłam ale oczywiście musiał mnie zatrzymać jakiś jego kolega ten który zamawiał zamówienie 

-a gdzie moje 2 zamówienie ?-powiedział 

-jakie ? - nic nie rozumiałam 

-twój numer lala -zaśmiał się i chciał mnie pocałować 

-a weź spierdalaj i nie mów tak do mnie - cały czas czułam na sobie wzrok wkurwionego Jacoba . Wyrwałam rękę i odeszłam .......................

YOU DID NOT BELIVE   -JACOB SARTORIUS-Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz