Boże ja już tu nie wytrzymam ! Czuję się jak w psychiatryku . A więc od dziś oficjalnie jestem 16 latkom ! Super ! Jeszcze tylko 2 lata i moje cierpienie się z kończy . Dzisiaj mam bardzo ważną rzecz do zrobienie a mianowicie idę na rozmowę do pracy . Z koro mam już 16 lat to będę sobie dorabiać . Ubrałam się w białą koszulę i czarne , obcisłe rurki z wysokim stanem a na nogi wsunęłam czarne szpilki . Moje białe włosy rozpuściłam a makijaż zrobiłam troszkę mocniejszy . Pewnie wszyscy jesteście ciekawi gdzie chcę pracować a wiec już zdradzam wam tą tajemnice .................. Uwaga.........Uwaga........... w Starbucku . Wiem super co nie ?
Po ok 10 min byłam już w budynku . Trzymajcie kciuki !
GODZINĘ PÓŹNIEJ
Dostałam się !!! Zaczynam od jutra . Boże ale jestem szczęśliwa !!!
JACOB
Nie stety nie udało mi się zobaczyć z Ann przez ten zjebany samolot ale udało mi się wykombinować że za 2 miesiące będę miała tu koncert i zastane z nią znowu na 2 dni .
2 MIESIĄCE PÓŹNIEJ
ANN
A więc u mnie jest chyba troszkę lepiej . W pracy idzie mi dobrze naprawdę dobrze się tu czuję mam też znajomą z pracy z którą zawsze mogę pogadać . Uwielbiam tu być . Dziś dzwonił do mnie Jacob . Nie wiem czego chciał ale nie mam ochoty z nim gadać . Dla jego dobra będzie jak o mnie zapomni tak jak o moich urodzinach a ja mu w tym pomogę zrywając jaki kolwiek kontakt KTÓREGO NIE BYŁO !!! Tęsknie za nim .
Dzisiaj mam na popołudni a jest 13 a mam na 16 do 22 . Przez wolny czas czytałam książkę moją ulubioną czyli ,,Cios udręki" . A o 14.30 zaczęłam się szykować do pracy . Ubrałam swój mundurek a włosy zostawiłam rozpuszczone . Makijaż zrobiłam delikatny . O 15:40 wyszłam z ośrodka i ruszyłam do Starbucka .
-dzień dobry - powiedziałam do szefa
-witaj Anno ! dzisiaj po koncercie może być większy tłok czy mogła byś zostać godzinę dłużej ?
-yyyyyyy tak pewnie -uśmiechnęłam się a po mojej głowie chodziło pytanie : Jaki koncert ?
Poszłam na swoje stanowiska i zaczęłam wykonywać swoją prace czyli
przyjmujesz zamówienie
robisz kawę
zanosisz kawę
i tak w kółko i w kółko
21:00
Szef miał rację do lokalu przyszło masę ludzi dobrze że była jeszcze moja znajoma z pracy Elez bo sama bym nie dała rady . Nagle do kasy podszedł jakiś chłopak
-6 raz hibiskus i twór numer telefonu -puścił mi oczko
-okej a mojego numeru nie ma w menu . Który stolik ?
-7
-okej
Przygotowałam napoje i położyłam je na tacie . Szłam powoli aby nic nie rozlać . Podeszłam do stolika i zaczęłam podawać każdemu napoje . Byli to chłopaki w moim wieku albo o rok starsi .
Dawałam ostatni napój bez patrzenia na ich twarze chciałam odejść ale jeden z nich pociągną mnie za rękę
-Anna?-to był Jacob !! Tak ten Jacob . Nic nie powiedziałam tylko wyrwała rękę i odeszłam ale oczywiście musiał mnie zatrzymać jakiś jego kolega ten który zamawiał zamówienie
-a gdzie moje 2 zamówienie ?-powiedział
-jakie ? - nic nie rozumiałam
-twój numer lala -zaśmiał się i chciał mnie pocałować
-a weź spierdalaj i nie mów tak do mnie - cały czas czułam na sobie wzrok wkurwionego Jacoba . Wyrwałam rękę i odeszłam .......................