Liz povvv♥️♥️
Kto to był , w ogóle co tutaj się stało ?! Ja niby mieszkam u Luka Hemmingsa ?!kurna o co chodzi. Według tego co on mówił to on mnie uratował od tamtego zboka, dlaczego on ?! O on od zawsze był tym ulubionym z zespołu , ale to musi być jakiś sen. Gorzej a może lepiej jeżeli naprawdę się to dzieje , i właśnie w ten sposób ze ich nie pamietam to ich krzywdzę
Nie mogę na sile sobie tego przypomnieć.
Moje przemyślenia przerwały otwierające się drzwi. Stał w nich Luke , wstydziłam się ale się cieszyłam ze siedzi obok mnie mój idol
-Naprawdę mnie nie pamiętasz ?
Po jego policzku leciała łez która szybko otarł
-Przykro mi
Spuściłam głowę na dół
-Mam kilka naszych zdjęć , może cos ci się przypomni
Pokazał mi kilka zdjęć i wskazał na jedno
-Tutaj pierwszy raz się zobaczyliśmy , gadałaś ze to tak dziwnie przyjaźnić się ze swoim idolem i ze największym twoim marzeniem było zrobienie ze mną zdjęcia. No i spełniłem twoje marzenie
Uśmiechnęłam się , mimo tego ze w ogóle tego nie pamiętam , to dobrze sobie to wyobrażałam
-Liz a wiesz ze cię dzisiaj wypuszczają ze szpitala ? Gdzie masz zamiar iść ?
-Nie wiem , chyba przyjaciółka po mnie przyjedzie i wracamy do Kanady
-Ze co !!!?
Wyszedł z pokoju i zatrzasnął drzwi . On jest dla mnie obcy mimo ze wiem o nim wszystko**** wieczór
Właśnie miałam wyjść ze szpitala ale gdzie ? Szłam przed siebie , nagle przede mną stanął samochód . Siedział tam Mike
-Hej wsiadaj pojedziemy do nas , wiem ze nie pamiętasz mnie z tej prywatnej strony ale przyjaźnimy się i muszę ci pomoc
-Okey ... a co z Lukiem ?
Spytałam niepewnie
-Słuchaj Lu taki jest , może o tym nie wiesz ale on miał problemy z alkoholem wiesz sława mu odbiła do głowy . Nie chce cię straszyć ale jak dużo wypije i go wkurwisz to może zrobić krzywdę. Wiec jak przyjedziesz to staraj się z nim normalnie gadać
-Oki
****
Właśnie wysiadam z samochodu ,kojarzę ten dom.
Weszłam do środka , narazie miał być tylko Luke w domu bo Mike i reszta gdzieś pojechali
-H-hej Luke
Popatrzył się na mnie , chyba był pijany nawet napewno
-Witaj moja droga Liz , to w końcu pamiętasz czy nie ?!
-Luke spokojnie , to nie moja wina
W moich oczach pojawiły się łzy , ze to przeze mnie Luke wraca do nałogu
-Wiem ze to nie twoja wina ! Bo to tylko moja
Krzyczał i miał załzawione oczy
-To tylko i wyłącznie moja wina ! Kurwa tak to moja cholerna wina !!!!!
Wkurzyłam się
-Luke uspokój się ! To ja mam przejebane a nie ty !
Podszedł do mnie i przybliżał się , natrafiłam na ścianę a jego ręce były na moich nadgarstkach które mocno zaciskał . Z moich oczu sączyły się łzy . To tak cholernie bolało
Nagle uderzył mnie w twarz
-L-Luke przestań , p-proszee
Jąkałam się
-Przestań , zależy mi na tobie w chuj
Nagle ktoś mu przerwał , do pokoju wparowali chłopaki
Schowałam się w kącie i zaczęłam płakać. Złapał mnie straszny ból głowy , moje wszystkie wspomnienia przeleciały przez moja głowę. Ja wszystko pamietam !
Podbiegli do mnie chłopcy , Luke był w pokoju
Przytuliłam się do nich i zaczęłam ryczeć
-Liz co się dzieje ?
Spytał Calum
-Ja wszystko pamietam , teraz wszystko mi się przypomniało
-To czemu płaczesz
Spytał troskliwie Ash
-Po prostu nie wierze ze Luke mi to zrobił
-Nie martw się , wiem ze to straszne ale Luke nie może pić bo w tedy tak się zachowuje , rano wytrzeźwieje i będzie Ok .a teraz kładź się spać
-Okey ale czemu mi wcześniej o tym nie powiedzieliście ?
-Myśleliśmy ze nie będzie takiej potrzeby , każdy myślał ze Luke już nie pije ....Nie dobry Lu !
![](https://img.wattpad.com/cover/107467007-288-k301816.jpg)
CZYTASZ
Love for life (L.H) 🌸ZAWIESZONE
FanfictionLiz Jones ma 18 lat jest niebieskooką skromną i przyjacielską średniego wzrostu blondynką. Jej zycie nie było proste , zawsze cos się działo . Mieszkała z tatą a mama umarła gdy liz byla mała . Jej ojciec daan to jej jedyna bliska osoba .🌸 Luke Hem...