*6*. ,,Madison Green w parze z Leondre Devriesem"

63 4 7
                                    

Obudziłam się o 5:40, głowa już mnie prawie nie bolała, a ja czułam się wyjątkowo wypoczęta. Do rozpoczęcia zajęć miałam jeszcze dużo czasu więc postanowiłam sprawdzić moje social media. Weszłam na instagrama, aby zaobserwować Bars and Melody i Charliego. Polajkowałam Charlsowi prawie wszystkie zdjęcia, aż natknęłam się na zdjęcie z ,,Got Talent". Blondyn przytulał się na scenie z niższym od niego brunetem.
Od razu zorientowałam się, że ten drugi to Leo. Z ciekawości postanowiłam wejść w jego profil.
Niestety bardzo szybko pożałowałam, że, to zrobiłam. Moim oczom ukazało się najnowsze zdjęcie chłopaka przedstawiające mnie leżąca na jego nagim torsie. No tak w w końcu na nim spałam...ale przecież on kurwa nie pamięta jak się tam znalazłam. Dobrze, że idiota nie zapomniał zdjęcia zrobić... Dzięki Bogu mnie nie oznaczył, bo wnioskując po komentarzach jego fanki by mnie zabiły, co nie zmienią faktu, że i tak już jestem w niezłych tarapatach.

Brawo panie Devries...

Zdenerwowana rzuciłam telefon na kołdrę i poszłam wybrać ubrania do szkoły. Wkońcu zdecydowałam się na to:

W krótkim czasie zdążyłam się​ ubrać i pomalować, co muszę przyznać rzadko się zdarzało, zazwyczaj zajmuję mi to wieki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


W krótkim czasie zdążyłam się​ ubrać i pomalować, co muszę przyznać rzadko się zdarzało, zazwyczaj zajmuję mi to wieki. Następnie spakowałam potrzebne mi dzisiaj podręczniki i można powiedzieć, że byłam gotowa dużo przed czasem. Stwierdziłam, że nie mam nic ciekawego do roboty więc zeszłam do kuchni i zrobić sobie śniadanie. Wiem, że szósta rano to trochę za wcześnie na śniadanie, ale pieprzyć to. Zbiegłam po schodach aby zobaczyć matkę krzątającą się po kuchni.

- Część mamo. - rzuciłam obojętnie i skierowałam się w stronę lodówki, aby wziąć składniki na naleśniki, które zdecydowałam się przyrządzić.
( TO WCALE NIE TAK, ŻE NIC INNEGO NIE POTRAFIĘ ZROBIĆ )

- Ooo dzień dobry Madie. Nie zauważyłam kiedy wróciłaś.

Czemu mnie to nie dziwi ?

- Zayn jeszcze śpi ?? - zapytałam ignorując jej wcześniejsze stwierdzenie.

- Umm, nie wiem, musiałabyś zobaczyć.

- Ahamm, ok.

- Myślałam, że nie lubicie się z Zaynem. - wtrąciła nagle, skupiając całą uwagę na mnie.

Ooo to ona jednak myśli...

- Lubimy się. - mruknęłam pod nosem

- To świetnie się składa, bo dzisiaj popołudniu z Thomasem wyjeżdżamy w dalegacje na tydzień. Chciałam poszukać ci opiekunke, ale skoro lubisz Zayna to on się tobą zajmie. - oznajmiła przyjmując bardzo entuzjastyczny ton głosu.

Chciałam wyśmiać jej pomysł z opiekunką, ale na moje szczęście się powstrzymałam. Czasami miałam wrażenie, że ta kobieta zapomina ile mam lat. Mimo tego cieszyłam się, z powodu jej wyjazdu. Będę miała wolną chatę i okazję do spędzenia więcej czasu z Zaynem, albo zaproszę Tilly na noc.

Thinking out loud | L.D  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz