Do mojego brata przyszła koleżanka (są na dworze)
Ja: *idę wkurwiona do domu*
Matka: Co Ci?
Ja: Czemu do niego ciągle przychodzą dziewczyny?
Matka: Dobrza że nie chłopcy.
Ja: *jeszcze większą załamka*
Ja: *lęcę na pole i latam za nimi robiąc za przyzwoitkę*