Gramy z Pauliną, jej siostrą i Marcinem w kolory.
Paulina: *wrzuca do mnie* Granatowy
Ja: Kobaltowy, kur~ *skapnęła się że jest z dziećmi* -czak. Kobaltowy jak oczy Liwaja (gdy jest, tak jak się pisze, czyli Levi, a odmienia się inaczej, więc oprócz mianownika, będę pisać tak jak się wymawia, a przynajmniej tak jak wymawiają (chyba) w anime)
Ja: Prze twe oczy, twe oczy~ *rzuca do Pauliny* kobaltowe oszalałem. (Wiem, czego ja słucham nie z własnej woli)
Ja: *nie widzi czy Paulina złapała, czy nie*
Ja: Szkoda że nie jestem Erenem, wtedy bym mogła tak śpiewać.
Paulina: Kto to Eren?
Ja: Tłukę Ci to i inne rzeczy dotyczące SnK parę miesięcy i umiesz tylko wymówić Levi poprawnie? Jesteś totalną porażką mojej kariery nauczyciela... *totalna załamka*