Kochała ona wiosnę.Kochała kwiaty kwitnące.
Kochała powietrze pachnące.
Kochała dzień.
Kochała słońce i podmuchy wiatru.
Dlatego gdy tylko słońce zaczęło dłużej zostawać na niebie, wśród chmur,ona zaczęła spędzać każdą wolną minute w kwitnącym parku.
Siadała za każdym razem na tej samej ławce z żelaznym oparciem w róże i korzystając z naturalnego światła otwierała książkę i dawała się ponieść jej fabule.
I zdawałoby się to mało szokujące, jednakże dziewczyna wzbudzała wokół siebie ogrom zainteresowania.
Ubrana w martensy i okryta skórzaną kurtką. Z książką o okładce w kolorze pudrowego różu, którą trzymała w dłoniach, nie ukrywała swoich emocji.
I to intrygowało ludzi. To jak łamała stereotypy oraz to jak szczerze potrafiła się śmiać.
Jednak każdy kto przechodził zawieszał swój wzrok na chwilę na jej małej osobie, ale chłopak który zgarbiony siedział kilka ławek dalej nie mógł oderwać od niej swoich błękitnych jak ocenam oczu.
Och gdyby tylko ona była tego świadoma nie musiała by tylko czytać o cudownym zauroczeniu, wtedy mogłaby sama poczuć tą prawdziwą gęsią skórkę na ramionach.
CZYTASZ
"Timid Infatuation"
Short StoryPowoli gdy zaczyna się wiosna. Powoli gdy dzień jest dłuższy. Powoli gdy zaczynam na nowo żyć. Zapragnęłam stworzyć coś nowego. Coś co będzie przesiąknięte uroczymi spojrzeniami, zalotnymi uśmieszkami. Coś co będzie miłą odskocznią od trudów życia i...