17.Nie codziennie słyszę jak ktoś kicha pod moim łóżkiem

1.2K 117 52
                                    

-Mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz- stała na krawędzi wysokiego budynku.

-Co Lena nie!!!- zacząłem się wydzierać.

-Leondre kochanie to już koniec- zrobiła krok dalej- Teraz ty będziesz cierpiał, a ja nie poczuje już żadnego bólu zadanego przez ciebie. 

-Lena.. Słuchaj.. Nie rób nic złego- zacząłem płakać-Ja wszystko naprawię.

-Mojej psychiki już nie naprawisz.

-Daj mi ostatnią szansę, proszę.

-Ostatnią?

-Wszystko będzie jak dawniej- wydawało mi się, że zaufała mi ponownie.

-Przepraszam- i nagle skoczyła.

-Lena!!!!

Spojrzałem na godzinę 3:15 to był tylko sen, ale bardzo realny.

-Leo o co chodzi?- do pokoju weszła zaspana Tilly.

-Przepraszam, mama jest?

-Jest, ale chyba mocno śpi- stwierdziła i usiada obok mnie na łóżku.

-To dobrze- chwilę siedzieliśmy w ciszy- Tilly?

-Tak braciszku?

-Kto to był wczoraj u nas?

-Wczoraj?-chwilę się zastanawiała- A wiem Le.. Alisha!

-Aha.

-A czemu pytasz?- spytała zdziwona.

-Po prostu wydaje mi się, że jakoś ją znam, ale nie.

-Wydaje ci się- stwierdziła.


**********

BUDZIK EHH

Nienawidzę szkoły.

Spróbuję dziś pogadać z tą Alishą może ona znała Lenę.

Wchodząc do szkoły od razu w oczy rzuciła mi się sylwetka dziewczyny. Ona mi kogoś przypomina, ale nie pamiętam kogo ta niezawodna pamięć.

Podszedłem do dziewczyny się przywitać wykorzystując to, że obok niej nikogo nie było.

-Hej Ali- odwróciła się w moją stronę, a uśmiech od razu zszedł jej z twarzy.

-Ali?- spytała zdziwona.

-To skrót od twojego imienia- wytłumaczyłem dziewczynie.

-A rozumiem- wzięła potrzebne podręczniki, zamknęła szafkę i miała zamiar odchodzić, ale ją zatrzymałem.

-Czekaj- wróciła się- przepraszam cię za wczoraj, ale to było dziwne- spuściłem wzrok- nie codziennie słyszę jak ktoś kicha pod moim łóżkiem.

Długo nie otrzymywałem odpowiedzi, więc postanowiłem spojrzeć na dziewczynę, której już nie było.


13 REASONS WHY || L.D.|| ZAWIESZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz