Koniec roku szkolnego, coś za czym czekałam bardzo długo. Strasznie mnie męczyła ta szkoła.
W ogóle to jestem ShinBi, kończę klasę trzecią gimnazjum, czyli mam 15 lat.
Uroczystość była naprawdę długa. Na szczęście nic nie robiłam, siedziałam na ławce i czekałam na koniec. Miałam takiego pecha, że byłam w miejscu niezacienionym i strasznie parzyło mnie słońce, to dziwne. Ja od zawsze nie lubiłam promieni słonecznych, ale to już przesada.
Po rozdaniu wszystkich świadectw, nagród i kwiatów... po prostu poszłam do domu.
- Shin! Poczekaj - usłyszałam głos mojej koleżanki z klasy YooY [przepraszam, ale nie wiem jak to napisać]. - Co się stało? - Idziemy dzisiaj razem na kawę do kawiarni? - spytała.
- No w sumie... czemu nie. O której?
- O 15.00 bądź pod naszą ulubioną kawiarenką, bo teraz muszę się jeszcze przebrać - powiedziała i się uśmiechnęła.
- Ok - akurat 'nasza ulubiona' byłyśmy tam raz, ale co tam, nie czepiam się szczegółów.Poszłam w stronę mojego domostwa, albo raczej wieżowca. Mieszkam z rodzicami w dość wysokim bloku. Mięli bardzo dobrze płatne prace (ale w sumie nie wiem dokładnie czym się zajmują), za to mają mało czasu dla mnie i mojego brata, w ogóle go nie mają. DongWoon, bo tak ma na imię mój kochany braciszek, jest teraz w szkole z internatem i praktycznie nie mam z nim kontaktu.
Weszłam do swojego pokoju, oczywiście nikogo w domu nie ma. Rzuciłam małą czarną torebkę gdzieś w kąt. Weszłam do mojej małej garderoby i zaczęłam szukać jakiś luźnych rzeczy do przebrania.
Mój pokój ma bardzo duże okna. Można nawet powiedzieć, że jedna cała ściana jest oknem. Mam również wejście do małej łazieneczki. Szczerze, kiedyś nienawidziłam mojego pokoju, teraz jest spoko.
Podeszłam do lustra, zdjęłam koszulkę i już chciałam założyć bluzkę, kiedy zobaczyłam na swoim ciele w okolicy obojczyków bardzo czerwone ślady, na rękach też były, tylko trochę mniej widoczne. - Tak bym się spaliła na słońcu? Przecież wcale tak mocno nie grzało - zdziwiłam się.No cóż, przed wyjściem z YooĄ posmaruje je kremem nawilżającym, bo niestety kremu z filtrem jak na razie nie posiadam. Albo nie, zrobię to teraz. Ruszyłam do jednej z moich szafek i wyciągnęłam niewielką, białą tubkę. Wycisnęłam odrobinę zawartości na palec i posmarowałam piekące miejsca. Powtórzyłam czynność dwa razy.
Nagle usłyszałam dźwięk telefonu, sms-a. Wzięłam przedmiot do ręki i odczytałam. Tak jak myślałam, YooA jednak nie może iść. Skąd ja to znam, ona nigdy nie może.
No... troszkę mi się smutno zrobiło, usiadłam na łóżku. Przez chwilę nie wiedziałam co robić... nudziło mi się.
Wiem! Zadzwonię do mojego lekarza, a w jakiej sprawie?... Zmian na skórze.
CZYTASZ
Wampirzyca
FanfictionShinB, 15-letnia dziewczyna, nie czuję się dobrze w towarzystwie ludzi. Dlaczego?