Mahiru spojrzał na mnie zaskoczony.
- Jego podklasą?! W takim razie tamte dwa lata temu kiedy trwała wojna, nie powinnaś...walczyć przeciwko nam? - Zapytał wpatrując się we mnie na co ja westchnęłam zrezygnowana.
- Chyba czas w końcu wyjaśnić kilka spraw... - Mruknęłam podnosząc się z miejsca.
- Ale nie tu, przyjdę do Ciebie dzisiaj wieczorem dobra? - Zapytałam niosąc kubek na zaplecze gdzie mogłam go umyć.
- Jasne, o której dokładnie? - Zapytał idąc za mną ze swoim kubkiem.
- Może być dziewiętnasta? Za godzinę zamykamy, więc będziesz miał trochę czasu - Powiedziałam zabierając jego kubek i wrzucając obydwa do zlewu.
Przez ostatnią godzinę zajmowaliśmy się klientami a następnie brązowowłosy, wyszedł szybciej aby zrobić jeszcze zakupy dla siebie i Kuro w pobliskim markecie.
Będąc już sama zakładałam krzesła na stoliki i ogarniałam ostatnie rzeczy aby w końcu wrócić do domu.
Zasłoniłam okno i wychodząc zamknęłam drzwi kawiarni na klucz a następnie powolnym krokiem ruszyłam do domu. Mijając zatłoczone miasto zastanawiałam się nad tym, co dokładnie chce powiedzieć Mahiru. Pomijając, że ukrywałam fakt, że jestem subklasą Tsubakiego to jeszcze wypadałoby w końcu usprawiedliwić moje zachowanie kiedy to byłam jak opętana i raz próbowałam zamordować najbliższych a po chwili wybuchałam płaczem. Tak, zdecydowanie miałam trochę do opowiedzenia.
Wchodząc do mieszkania przywitała mnie tylko cisza.
- Toshi? - Rozejrzałam się po każdym pokoju, ale chłopaka nie było. Pewnie gdzieś wyszedł.
Zrezygnowana zamknęłam drzwi, ściągnęłam buty i poszłam do łazienki.
Wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam włosy i gdy przebrałam się w wygodne dresy i podkoszulek poszłam do kuchni zjeść kanapkę.
Siedząc w salonie w połowie jedzienia odłożyłam kanapkę na stolik i zaczęłam pusto patrzeć w ścianę.
Jako, że Toshiro brzydzi się krwią i przemocą, poprosił mnie abym nie piła krwi i nie zabijała ludzi.
Żyłam tak już dwa lata i cholera nie da się opisać jak bardzo chciałam poczuć znowu ten smak ciepłej krwi w moich ustach.
Przełknęłam głośno ślinę zaciskajac zęby. Ludzkie jedzenie jako tako dawało mi uczucie sytości, ale to nie to samo! Byłam wampirem który nie pił krwi od dwóch lat! Przez ten czas nie potrafiłam już walczyć z taką samą siłą czy nawet przemieszczać się jak dawniej. Byłam słaba...jak człowiek.
Poczułam nagle ogromny ból w brzuchu i miałam wrażenie jakby ktoś przejeżdżał mi żyletką po gardle.
Skuliłam się, ale ból tylko się nasilał a zaraz po tym pojawiły się u mnie odruchy wymiotne. Zlana potem, powoli poszłam do łazienki i padłam na zimną podłogę. Ból zelżał, dzięki czemu mogłam rozluźnić dłonie które miała kurczowo skrzyżowanie na brzuchu. Patrzyłam w kafelki w całkowitej ciszy aż w końcu pobiegłam do pokoju i ubrałam czarne rurki, białą bluzę z czarnym kapturem i czarne trampki a następnie wybiegłam szybko z mieszkania.
Mijając ludzi ból w gardle zwiększał się a ja wręcz słyszałam jak ciepła krew pływa w ich organiźmie. Znajdując się na bardziej pustych uliczkach padłam na kolana zmęczona.
- Co tu robisz ślicznotko całkiem sama? - Usłyszałam za sobą i od razu spojrzałam w tamtą stronę.
W moją stronę szedł chłopak na oko rok lub dwa starszy odemnie. Miał ciemno brązowe włosy, i bardzo ciemne oczy które były wręcz czarne. Ubrany był w szary t-shirt, jeansy i zniszone już trampki.
Uśmiechał się zadziornie kiedy zauważył, że wpatruje się w niego.
- Aż taki ładny jestem? - Spytał rozbawiony na co ja szybko wstałam co nie było dobrym pomysł gdyż zakręciło mi się w głowie. Gdyby nie nieznajomy upadłabym na ziemię.
Jedną ręką złapał mnie w tali a drugą trzymał za nadgarstek.
- Wszystko w porządku? Mogę się tobą zająć jeśli chcesz - Powiedział nie rozluźniając uścisku.
- Nie trzeba - Mruknęłam krótko, próbując odsunąć od siebie chłopaka
- Nalegam. Taka śliczna dziewczyna..nie wiadomo kiedy natkniesz się na jakiegoś zboczeńca lub psychopatę - Odparł przybliżając się do mnie. Zaczęłam się wiercić aż w końcu uderzyłam chłopaka w nos. Chłopak zrobił krok do tyłu i dotknął ręką miejsce uderzenia. Z nosa zaczęła lecieć mała stróżka krwi.
- No i na co się gapisz?! - Krzyknął zły, ale za nim zrobił krok w moją stronę, ja powaliłam na ziemię i załapałam za gardło. Ciemnooki wiercił się a ja tylko zacisnęłam mocniej rękę na jego gardle. Nic nie mówiąc wbiłam kły w szyję chłopaka na co on krzyknął z bólu. Kiedy poczułam w ustach smak krwi, poczułam niepochamowany głód który towarzyszył mi przez całe dwa lata, ale starałam się go tak maniakalnie ignorować. Wgryzłam się mocniej i zaczęłam dalej pić. Czułam jak powoli wracam do formy i jak odzyskuje wszystkie moje wampirze zdolności.
Po chwili poczułam pustkę i zorientowałam się, że wypiłam dosłownie całą krew z jego ciała.
- Jeszcze....- Szepnęłam do siebie i zostawiając ciało martwego chłopaka pobiegłam na szukanie kolejnej ofiary.MAHIRU P.O.V.
Wyrzucałem ostatnie śmieci do kosza i ułożyłem poduszki na kanapie. Akira miała przyjść za godzinę więc poszedłem jeszcze się przebrać.
- Mahiruuu...znalazłeś w końcu dziewczynę, że tak się szykujesz? - Usłyszałem za sobą znudzony głos Kuro, który leżał na kanapie.
- Co?! Nie! Akira ma do nas przyjść - Powiedziałem poprawiając koszulkę.
Mina Kuro momentalnie się zmieniła. Zauważyłem w jego oczach niepewność.
- Jesteś pewien, że to dobry pomysł? W końcu wiesz..jestem bratem Lawlessa...
- Nie martw się, Akirze nie przeszkadza twoja obecność - Odpałem aby poprawić wampirowi humor. On tylko skinął głową i wrócił do oglądania telewizji.
Usłyszałem po kilkunastu minutach ciche pukanie do drzwi. Otworzyłem je a widok jaki mnie spotkał kompletnie mnie zszokował.
Akira z poszarpanymi włosami i bluzie całej ochlapanej od prawdopodobnie krwi stała i wpatrywała się we mnie smutnym i wystraszonym spojrzeniem a po chwili upadła na ziemię, zasłaniając usta a z jej oczu zaczęły płynąć łzy.
- Mahiru...pomóż mi------------------------------
Idealna godzina na wstawianie rozdziałów c':Jak wam mijają wakacje? :3
Bo mi świetnie :D (pomijając, że siedzę na wsi gdzie za domem nie ma nic oprócz lasu ;-; )
CZYTASZ
Don't Bite【SERVAMP】
Fanfic《Druga część opowieści "Sometimes the king is a woman"》 Akcja rozgrywa się 2 lata po wyjściu Akiry ze szpitala. Wampirzyca od tamtego dnia nie ma kontaktu z żadnym z siedmiu grzechów a zwłaszcza ze swoją dawną miłością Lawlessem. Zaczęła życie od n...