Rozdział 6

4.9K 191 420
                                    

- Dobra mistrzuniu, a teraz powiedz mi co mam zrobić?

- Chodź za mną - powiedział tajemniczym uśmieszkiem.

Poszliśmy się najpierw ubrać, a później ruszyłem za nim do naszej sypialni, zanim zdążyłem wejść całkowicie do pokoju zostałem przyciśnięty do ściany. Poczułem jak usta Sebastiana wbijają się w moje z dużym naciskiem. Po jakimś czasie, bo długo mi zajęło ogarnięcie sytuacji, odwzajemniłem pocałunek. Całowaliśmy się coraz namiętniej, napierając bardziej na siebie. Niespodziewanie poczułem jak Sebastian unosi mnie w taki sposób że musiałem opleść nogi wokół jego bioder. Przeniósł mnie na łóżko, gdzie odrazu zawisł nademną i zaczął obdarowywać moją szyję pocałunkami gdzie ja w tym czasie jęcząc mu do ucha, zaczołem ściągać mu spodnie i górę. Sebastian schodząc coraz niżej, ściągał zemnie ubrania, aż nie zostałem w bieliźnie. Dotknął mnie tam i zaczął powoli masować to miejsce.

- Podoba ci się Cielu,gdy cię tam dotykam? - zapytał poruszając ręką coraz szybciej

- Ugh... t-t-taa...aach-ak - odpowiedziałem jąkając się i jęcząc przy tym

- Mmmm... o tak Cielu jęcz dla mnie głośniej

- Aaach - jęknołem gdy niespodziewanie ściągnął ze mnie bokserki i wzioł mojego członka do ust - Ooch, aach

- Głośniej Cielu, głośniej - powiedział i wziął go całego, łącznie z jądrami

- Aaaacchhh!!! ja, ja, ja z-z-zarazz do... Aaaaaacchhh!!! - spóściłem mu się do ust!!! t-to takie zawstydzające

- Mmmmm, przepyszne - powiedział oblizując kąciki ust gdzie zostało jeszcze trochę mojej spermy

- N-nie mów tak - powiedziałem ale on nic nie mówiąc, pochylił się na demną i pocałował mnie w czoło

- Mogę tak mówić,gdyż to prawda, a teraz idź spać maluszku - chciał się podnieść ale nie zdążył gdyż pociągnąłem go na łóżko siadając na nim okrakiem

- O nie, nie mój drogi teraz moja kolej żeby tobie sprawić przyjemność

- Nie musisz się zmuszać

- Ja się nie zmuszam, ja po prostu chce to zrobić - powiedziałem i zaczołem powoli ściągać z Sebastiana bokserki. Jego członek był, był, był po prostu ogromny, dotknołem lekko jego członka i nagle usłyszałem przeciągły jęk. Uśmiechając się pod nosem, złapałem pewnie jego członka i zaczołem energicznie poruszać gdy nagle po jakimś czasie znalazłem się na dole.

Sebastian wyjoł z szafki obok dziwną tubkę i wylał trochę na palce. Ustawił się pomiędzy moimi nogami i włożył we mnie jeden palec. Poczułem na początką dyskomfort ale później była już tylko przyjemność, z każdym palcem boło coraz więcej przyjemności aż nie poczułem bólu. Ból nie był jakiś wielki ale był na tyle silny że zaczeły mi lecieć łzy z oczu.

- Cccciii... spokojnie zaraz przejdzie, powiedz mi kiedy przestanie cię boleć dobrze?

- Yhm... - po jakimś czasie przestało mnie już boleć więc dałem mu sygnał że już może. Zaczął się powoli we mnie poruszać a ja z każdym ruchem jęczałem coraz głośniej. Poruszał się mocno i szybka ale z czułością gdy byliśmy już na skraju, wyszedł powoli że po czym wbił się we mnie po same jądra, tak mocno że doszliśmy oboje w tym samym czasie. Zmęczeni poszliśmy spać.

Ciel & Sebastian (yaoi) [√]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz