Pewnego słonecznego, ale pochmurnego dnia Grażyna wyszła na ulicę się luftnąć. Lubiła wdychać spaliny samochodów, a Warszawa była idealnym miastem do tego typu rekreacji.
W pobliskim parku dla żuli napotkała na swojej drodze małego yorka, który zaczął na nią warczeć. Dziewczyna zaczęła uciekać w swoich dziesięcio–centymetrowych szpilkach. Jednak nie udała się jej ucieczka przez, co pies chodził za nią przez cały dzień.
Czarna blondynka kochała uprawiać różne sporty, takie jak na przykład gotowanie jajek na czas, bieganie do biedry przez przeszkody, czy mycie wanny Kraftem. Przy tym najbardziej się pociła.
Miała siostrę, Bożenę i brata, Brandona. Matka z ojcem ją wydziedziczyli, kiedy dowiedzieli się, że wszystkie pieniądze, które jej dawali na fundacje ratowania waleni przeznaczyła na żelki.
Przyjaciele Grażyny, których nie miała, mówili na nią Grażka. Z racji tego, że ich po prostu nie było nikt tak na nią nie mówił.
Kiedy dziewczyna wracała z długiego spaceru, na ulicy, przez przypadek potknęła się o kij od szczotki i wpadła w ręce przystojnego, nieznanego mężczyzny.
CDN...
Nigdy więcej nie zakładam się z nikim.
CZYTASZ
Pazdan Boy
FanfictionRomantyczna historia Grażyny i Pazdana. Okładka by @szczerosc ♡ Nie bierzcie fanfiction na poważnie, jest to parodia, która nie ma na celu nikogo urazić.