Rozdział 20

838 78 65
                                    

7 Czerwca 2017, środa

- Brad! - krzyknęłam na całe gardło. - Ktoś mi musi pomóc nieść ciastka, lub picie.

Wystarczyło kilka sekund, a brunet już stał przede mną, zwarty i gotowy do pomocy.

- Wezmę picie - oznajmił Brad i od razu chwycił dwa kubki.

- Jeszcze się polejesz, tak jak zrobiłeś to z nami na koncercie, daj lepiej. - Wyciągnęłam rękę, lecz on tylko pokręcił głową.

- Ręce ci się strasznie trzęsą - powiedział i zaczął iść na górę.

Spojrzałam odruchowo na moje dłonie.

Rzeczywiście trochę drgały, ale bez przesady...

Po chwili chwyciłam talerz z ciastkami i ruszyłam do swojego pokoju. Wchodząc usłyszałam szept chłopaków, który błyskawicznie zniknął, gdy weszłam.

- Załóżmy, że to normalne - oznajmiłam podejrzanie i położyłam talerz.

Podeszłam do laptopa i zmieniłam piosenkę na Stitches od Shawna Mendesa.

- My tylko gadamy - rzucił Daniel i posłał mi uśmiech.

- O twoich czerwonych ustach - dodał szybko Brad, wskazując przy tym na swoje usta.

- Jesteśmy zainteresowani, no wiesz - kontynuował blondyn. - Czy jak całujesz się z jakimś chłopakiem, to zostawiasz ślady?

Brad rzucił mu krótkie, zdezorientowane spojrzenie, po czym szybko się zaśmiał, a ja tylko zmarszczyłam brwi.

- Co? - zapytałam zdziwiona i usiadłam na podłodze. - Skąd takie pytanie?

- Oboje wiemy, że prawie zawsze masz pomalowane usta. Na czerwono. No i tak jakoś rozmawialiśmy, że doszliśmy do tego tematu i po prostu jesteśmy ciekawi - wyjaśnił Brad, drapiąc się po głowie.

- Okaaay? - Zmarszczyłam brwi i usiadłam na podłodze. - Nie wiem. - Oboje, niczym swoje lustrzane odbicia, otworzyli usta ze zdziwienia. - No co? - zapytałam i wzruszyłam ramionami.

- Ty się nie całowałaś? - zapytał Daniel.

- Przedszkole się raczej nie liczy, non? W podstawówce nie malowałam ust i zrobiłam to raz, przez przypadek. A w kolejnej szkole byli sami debile - odpowiedziałam, uświadamiając sobie pewną rzecz. - Bez obrazy Daniel, ale ty byłeś nieosiągalny.

- Nie to, że nieosiągalny. Byłem dla ciebie, ale nie widziałaś - powiedział, po czym wstał i podszedł do mnie.

Uklęknął na przeciw mnie i delikatnie chwycił moją dłoń,

- Zwłaszcza wtedy, gdy lepiło się do ciebie stado dziewczyn? - spojrzałam do niego z uniesioną brwią, a on się tylko uśmiechał.

- Ale czy ja lepiłem się do nich? - zapytał, a w tle zaczęła lecieć jedna z moich ulubionych piosenek.

- Can we talk about your boyfriend? He's a dead end ha. And if I gotta tell you why, it's only gonna make you cry - zaczął podśpiewywać Brad.

All Night | Bradley Will SimpsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz