01

41 7 5
                                    

Nie mogę już spać od dobrych 20 minut, jednak nadal mam zamknięte oczy usiłując zasnąć. Niestety nie było żadnych pozytywnych skutków. Ktoś bez przerwy krzątał się po kuchni. Zapewne była to Jade. Niechętnie zwlokłam się z łóżka i poszłam zobaczyć co jest z nią dzisiaj nie tak. Otworzyłam drzwi od swojego pokoju i skierowałam się do kuchni zrobić sobie kawę. Jadę była w łazience, bo światło się pali. Nie zwracając już na nic uwagi, udałam się do kuchni. Wyciągnęłam kubek z szafki i nasypałam trochę kawy. Wstawiłam czajnik z wodą i się odwróciłam, chcąc usiąść przy wysepce kuchennej. Zaskoczona ściągnęłam koszulkę trochę niżej.

- Cześć - odezwał się chłopak. - Jade mnie zaprosiła. Jestem Noah.

- Zabije ją - mruknęłam pod nosem.

- Co? - zapytał lekko rozbawiony moją reakcją.

- Eh nic. Jestem Noami - odparłam.

- Masz niezły tyłek, ale jeszcze lepiej by wyglądał bez tych majteczek w jednorożce - zaśmiał się.

- Przestań - powiedziałam lekko zawstydzona. Chociaż lekko to mało powiedziane.

- To słodkie - skomentował chłopak, a po chwili do kuchni weszła Jade, siadając chłopakowi na kolanach i całując go lekko. 

- Widzę, że poznałaś już Noah. 

- Yhym - mruknęłam. - Zawołaj mnie jak kawa będzie gotowa, a ja idę się ubrać. 

W miarę ogarnięta siedziałam w salonie na kanapie pijąc kawę i przeglądając Facebook'a. Jade już od ponad 20 minut siedziała z tym chłopakiem w jej pokoju. Pewnie kolejny na tydzień ,czy coś. Ona zmienia chłopaków jak rękawiczki. W sumie to się jej nie dziwie. Jest ładna i chłopacy na nią lecą, to czemu by tu nie skorzystać. Po chwili wyszli i oznajmili mi, że wychodzą, ale dziewczyna musiała skorzystać jeszcze z łazienki. Noah usiadł obok mnie na kanapie i patrzył mi się w telefon. 

- Możesz przestać? 

- Co ja takiego robię? - odpowiedział pytaniem na pytanie. 

- Gapisz mi się w telefon.

- Nie gapie tylko patrzę. 

- Co za różnica. 

- Jesteś dziewicą? 

- Co? 

- Jesteś..

- Nie kończ - przerwałam mu w połowie zdania, a on tylko się zaśmiał.

- Więc? 

- To nie powinno cię w ogóle obchodzić - prychnęłam. 

- Ale obchodzi. 

- I tak nie zamoczysz. Nawet nie masz na co liczyć. 

- Założymy się?

- Pomarzyć zawsze można. 

- Jeszcze sama do mnie przyjdziesz i będziesz mnie błagać o więcej - spojrzałam na niego jak na idiotę, a potem oboje wybuchnęliśmy śmiechem.  Drzwi od łazienki się otworzyły i od razu oboje się ogarnęliśmy. 

- Widzę, że się polubiliście - uśmiechnęła się Jade. 

- Zawsze mogłaś trafić na kogoś gorszego, ale zły nie jest. 

- Czyli jest dobrze. Noah zbieraj się idziemy. Nie czekaj na mnie, będę późno - powiedziała dziewczyna, a chwilę potem usłyszałam zamykane drzwi. 

Takim sposobem zostałam sama w sobotni poranek. Wróciłam do przeglądania mediów społecznościowych. Spojrzałam jeszcze raz na Facebook'a i miałam nowe zaproszenie. Niejaki Matt Scoot. Weszłam w jego profil. Niestety nie miał zdjęcia profilowego. Chłopak miał rzekomo 19 lat. Długo się nie zastanawiając, przyjęłam zaproszenie. Potem wyłączyłam internet. Przebrałam się w czarne spodnie z dziurami na kolanach i khaki crop top z kosmitą na piersi. Na nagi ubrałam czarne superstar'y i wyszłam z mieszkania. Drzwi zakluczyłam na dwa razy. Nie martwiąc się o nic poszłam na miasto. 
Po dwudziestu minutach byłam już na miejscu. Otworzyłam drzwi od mojej ulubionej kawiarni i weszłam do środka. Zajęłam stolik przy oknie i poszłam zamówić sobie kremową latte, i lody waniliowe. Z powrotem skierowałam się do stolika, ale niestety coś mi to uniemożliwiło, a raczej ktoś. Wpadłam na wysokiego chłopaka z beanie na głowie i ciemnych okularach na nosie, oblewając go gorącą kawą. 

Good GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz