Powrót.

124 10 0
                                    

Pov. Jungkook
Od tygodnia jesteśmy w Japonii, dziś miał być nasz ostatni koncert tutaj i wracamy do Korei. Alex nadal się nie obudziła a my coraz bardziej odczuwaliśmy jej brak. Czekałem aż skończą mnie malować bo za niedługo miał zacząć się koncert.
*Time speak*
W końcu mogliśmy podejść pod scenę gdzie oddaliśmy Alex menadżerowi jak zawsze, miałem dziwne uczucie że coś się stanie. Weszliśmy na scenę i zaczęliśmy śpiewać.

Pov.Alex
Zaczęłam pomału otwierać oczy, wyczułam że koło mnie jest menadżer więc przemieniłam się w kruka. Usłyszałam jak chłopcy śpiewają, zakrakałam żeby menadżer zobaczył że się obudziłam.
-W końcu Kaze się obudziłaś. Otworzę ci klatkę i leć do chłopaków, napewno się ucieszą.
Wyleciałam z klatki i skierowałam się w stronę chłopaków, na razie mnie nie widzieli więc przeleciałam przed Jiminem.
~Wróciłam.
Widziałam radość w ich oczach tak samo jak i u fanów. Wylądowałam na ramieniu Rapa, widziałam w jego oczach łzy. Po skończeniu piosenki, wszyscy do mnie podeszli i zaczęli mnie głaskać.
C-W końcu wróciłaś Kaze.
Ucieszyłam się na jego słowa, następną piosenkę jaką zaśpiewali było Fire.

Widziałam radość w ich oczach, czułam na początku od nich smutek i tęsknotę teraz tylko radość. Wzbiłam się w powietrze i leciałam nad głowami army. W końcu mogłam do nich wrócić, mimo że regeneracja trwała długo udało mi się wzmocnić ciało na przemiany zwierzęce.
*Time speak*
Po zaśpiewaniu ostatniej piosenki, usiadłam na ramieniu Rapa, pożegnaliśmy się z fanami i wróciliśmy do garderoby. Po trzydziestu minutach ruszyliśmy do auta a ja jak zwykle leciałam za nimi. Po dotarciu do hotelu czekałam aż wszyscy wysiada i wtedy wylądowałam na ramieniu Hobiego. Ruszyliśmy w stronę pokoju Chima w którym miało już na nas czekać kolacja. Po dotarciu do pokoju, menadżer poszedł do siebie a my usiedliśmy na kanapie. Podleciałam na łóżko i przemieniłam się w człowieka, byłam ubrana w czarna bluzkę jak i spodenki tego samego koloru.
V-Cieszę się Alex, że w końcu do nas wróciłaś.
K-Nie było cię z nami tydzień. Strasznie było bez ciebie.
~Domyśliłam się tego, przed tym jak podleciałam do was czułam od was smutek jak i tęsknotę. Ale teraz już nic mi nie będzie, wzmocniłam swoje ciało. No chłopcy teraz pięknie zjecie kolację i po kolei idziecie do swoich pokoi się umyć i tutaj wracacie.
Śmiałiśmy się, jedliśmy a chłopcy opowiadali co robili przez ten czas i gdzie teraz jesteśmy. Po zjedzeniu zrobili to co ich poprosiłam i wrocili po trzydziestu minutach. Położyliśmy się na jednym łóżku i zaczęliśmy rozmawiać i się bawić. Przed 23;40 chłopcy poszli spać a ja ich zaczęłam pakować. Po dwudziestu minutach położyłam się koło Tae i poszłam spać.

My story with BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz