~ NEINA
Od ponad 12 godzin razem z Karasu przemierzałyśmy las Konohy w celu oddalenia się jak najdalej od Wioski. Bez chwili wytchnienia przeskakiwałyśmy z gałęzi na gałąź w obawie o możliwości śledzenia kogokolwiek z elitarnej jednostki ANBU. Tak naprawdę nie mogłam być pewna czy po opuszczeniu mieszkania, Iruka nie był na tyle zdesperowany, aby nie powiadomić Hokage o moich działaniach. Została też kwestia tej dziewczyny. Skąd mogłam wiedzieć czy Karasu nie zwierzyła się komuś o moim planie ? Nic o Niej nie wiedziałam, a całkowita cisza panująca między Nami od czasu wyruszenia nie ułatwiała mi niczego, wręcz przeciwnie tylko pogłębiała moje obawy. Na niebie można było dostrzec przebłyski wschodzącego już słońca. Cało nocna gonitwa i brak snu dał mi się już mocno we znaki. Z twarzy Kary również można było wyczytać oznaki zmęczenia, mimo że próbowała to ukryć przed otaczającym Nas światem.
- Odpocznijmy – stwierdziłam zwalniając tempo.
- Dam radę – odparła moja towarzyszka, tak jak myślałam próbując schować swoje zmęczenie.
- Ale ja już nie. Potrzebuje odpoczynku. Biegniemy całą noc, od dwóch dni w ogóle nie spałam. Odpocznijmy.
Wolałam schować dumę w kieszeń i pierwsza wyjść z inicjatywą odpoczynku, niżeli miałyśmy wciąż biec do utraty tchu. Obie potrzebowałyśmy odpoczynku, a postój w ciągu dnia niósł ze sobą większe korzyści, chociażby mniejsze prawdopodobieństwo zaatakowania przez kogoś. Po chwili Karasu również zwolniła tempa przystając w końcu na moją propozycje odpoczynku. Gdy znalazłyśmy odpowiednie miejsce do spoczynku usiadłyśmy naprzeciw siebie na leżących na ziemi konarach. Z jednego ze swoich zwoi odpieczętowałam spakowany wcześniej prowiant. Nie było to nic szykownego, tylko podstawowe racje, które są wydawane podczas misji, jednak były one niesamowicie sycące, a o to mi właśnie chodziło. Ja i Karasu wciąż milczałyśmy. Żadna z Nas nie chciała w dalszym ciągu podjąć rozmowy, co zaczynało mnie już w pewnym sensie irytować. Rozumiem nie znamy się, jednakże obie postanowiłyśmy uciec z Wioski i dołączyć do Akatsuki, dlatego musiałyśmy się coś o sobie dowiedzieć, inaczej ta współpraca nie będzie miała żadnego sensu.
- Opowiedz mi coś o sobie – stwierdziłam próbując podjąć jako pierwsza rozmowę.
-Moja przeszłość nie należy do prostych - zaczęła niepewnie - moje ręce są splamione krwią najbliższych. Dokonane czyny wracają nocami.- zawiesiła wzrok na nieokreślonym bliżej przedmiocie - zamordowałam wszystkich, którzy coś dla mnie znaczyli. Odebrałam im życie, mimo że na to nie zasługiwali - zamknęła powieki milcząc chwilę - żaden człowiek nie jest upoważniony do odebrania komuś przyszłości. A ja to zrobiłam. Jak ostatnia świnia. - westchnęła - wszystko wydarzyło się tak szybko... – zawiesiła po chwili głos.
- Opowiedz mi co dokładnie wydarzyło się tamtego dnia ? Dlaczego posunęłaś się do takiego czynu ? Coś musiało wtedy Tobą kierować. Pamiętam tą masakrę. Razem z oddziałem ANBU zostaliśmy wezwani na miejsce, niestety już za późno. Była to wtedy moja pierwsza poważna misja. Nigdy nie zapomnę widoku tych ludzi.
- Co mną kierowało? No właśnie, to jest dobre pytanie. - uśmiechnęła się - Wiem, strasznie ich zmasakrowałam. To był odruch... Spowodowało to coś, czego nie zawsze potrafię kontrolować. Mianowicie chodzi mi o emocje. Dopiero potem zaczęłam nad nimi panować w pełni. Byłam jak tykająca bomba. - wzruszyła ramionami - Zdenerwowali mnie tego dnia. Teraz jestem ostatnią i najpotężniejszą z mojego klanu. Wszystko z ich winy. - powiedziała z goryczą - Zapełnili czarkę i spowodowali wylanie się jej zawartości. - wysyczała rozeźlona.
- Każdy ma swoją przeszłość dlatego nie mi Cię oceniać. W szczególności, że sama nie jestem idealna - zaczęłam - Co skłoniło Cię do przybycia do Konohy ? Twój Klan był daleko położony od Wioski.
CZYTASZ
Odmienić swój los [Kisame x OC, Itachi x OC]
Fiksi PenggemarJeden dzień, by odmienić los. Tyle dostała Karasu od przypadkowo poznanej Neiny. Jaką decyzję podejmie i jak wpłynie ona na życie dwóch kunoichi ? Zobaczcie sami. Książka tworzona wspólnie z NeinaUkage. Moja OC to Karasu, zaś Neina to OC Neiny. Każd...