~~Karasu
Od samego rana stoję tutaj za tą ladą i wyczekuję, aż ktoś w końcu zawita w moje progi. Mała budka z ramen i nikt nie jest w stanie jej zauważyć. Czy ci ludzie nigdy nie są głodni? Tylko ten blondynek ma żołądek bez dna? Jakiś tasiemiec czy co tam egzystuje w jego jelitach? Strasznie się niecierpliwiłam , zero ruchu, jak zawsze. Gwar z ulicy potęgował u mnie chęć zamknięcia tego w cholerę i pójścia do Genmy. Tylko on jest w stanie podnieść mnie na duchu. Skoro jestem piekielnie dobrym shinobi, to dlaczego kiszę się tutaj jak ogórki na zimę? Mogłabym wykonywać ciężkie misje, gdyby nie troska ukochanego i wieczne narzekanie, że boi się o moje życie. Rozumiem go w stu procentach, bo ja także się o niego martwię, gdy jest na misji. Jednak w niego wierzę, bo wiem, iż jest potężnym ninja. Mam zaszczyt trenować z nim, więc coś o tym wiem. Brakuje mi kogoś, kto jest spontaniczny, ma szalone pomysły. Genma jest spokojny i trudno namówić go na coś szalonego i nieodpowiedzialnego.
- Poproszę kieliszek sake - wyrwał mnie z zadumy czyiś głos.
Na krześle przy barze usiadła długowłosa blondynka. Sądząc po jej chwiejnych ruchach i nie wyraźnej mowie mogę śmiało przyznać, że nie jest to jej pierwszy kieliszek trunku w tym dniu.
- Sake. Poproszę, nie słyszałaś ? – zapytała podirytowana.
- Już, już leję – odparłam stawiając przed kobietą pełną butelkę, nalewając przy tym jej pierwszy kieliszek. Widzę, że nie tylko ja mam dziś popieprzony dzień, chyba pójdę w jej ślady po powrocie do domu.
- Nie miałaś ochoty kiedyś rzucić tego wszystkiego i opuścić tę cholerną Wioskę ? – zapytała po chwili siedząca przede mną klientka.
-Gdyby się tak głębiej zastanowić, to owszem taka myśl przewinęła mi się kilka razy. Jednakże mam małe opory, gdyż kocham tę wioskę i mam tu kogoś bliskiego memu sercu. Trudne byłoby dla mnie opuszczenie go. Raczej nie znajdę drugiego takiego, który zrozumie mnie tak jak on. Mam trudną przeszłość, wiele straciłam i szukać ze świecą, tak wyrozumiałego faceta.
-No tak, bliskie osoby. Pod tym względem doskonale Cię rozumiem. Bliskie osoby potrafią wiele namieszać w życiu, sama kogoś takiego posiadam, ale z drugiej strony postawić na szali swoje własne życie, względem drugiego człowieka, który w każdej chwili może nas opuścić... Eh daje to wiele do myślenia. Tak w ogóle to jestem Neina, Neina Utsuki, a Ty ?
- Karasu Fukashi.
- Kaka.... Karas... Kara, okej ? Dziś w tym stanie chyba nigdy tego nie wymówię. Napijesz się ?
-W takim razie dla ciebie Kara - uśmiechnęłam się szeroko - Jestem w pracy jak nie patrzeć, ale chrzanić zasady. - mruknęłam i wyjęłam czarkę. Nalałam alkoholu do pełna i wypiłam duszkiem.
-Genma mnie ukatrupi za picie przed południem i w pracy. - zakaszlałam gorzko
- Genma to Twój wybranek rozumiem ? Wspominał coś kiedyś o swojej dziewczynie na jednej z misji, ale nie mówił że pracuje w takiej dziurze. Nie jesteś kunoichi ?
CZYTASZ
Odmienić swój los [Kisame x OC, Itachi x OC]
Fiksi PenggemarJeden dzień, by odmienić los. Tyle dostała Karasu od przypadkowo poznanej Neiny. Jaką decyzję podejmie i jak wpłynie ona na życie dwóch kunoichi ? Zobaczcie sami. Książka tworzona wspólnie z NeinaUkage. Moja OC to Karasu, zaś Neina to OC Neiny. Każd...