𝓅𝒶𝓇𝓉 𝓉𝑒𝓃

47 8 4
                                    

Biorę głęboki wdech i ocieram łzy które zdążyły wydostać się z moich oczu. Nie widać tego po mnie ale nie należę do osób o mocnej psychice. Staram się jak mogę bo nie miałam łatwo w życiu, wiem że Jai nie wie co przeszłam, ale to nie upoważnia go do tego by tak traktować drugą osobę.

-Jakbyś nie miał tego na myśl to byś tego nie powiedział, może wyglądam na silną osobę ale każdy ma swoje granice, a ty moją przekroczyłeś-mówię i zaczynam kierować się w przeciwnym kierunku niż zamierzaliśmy, odwracam się i dopowiadam-i nie szukaj mnie,poradzę sobie jakoś sama. Zapomniałabym, ODPIERDOL SIĘ ODE MNIE! :)))

*dwie godziny później*

Szlajam się po mieście od jakichś dwóch godzin i dziwi mnie że nikt nie starał się do mnie dodzwonić. Telefon jest jak zabity...fuck. Zapomniałam że mój telefon jest wyłączony. Wchodzę do pobliskiej kawiarenki. Ściany są w kolorze kawy z mlekiem, a pośrodku znajduje się motyw kwiatów. Na każdym ze stolików znajduje się bukiecik polnych kwiatów, krzesła zaś obite są materiałem. W niektórych miejscach na ścianie znajdują się zdjęcia różnych osób, od bardzo znanych do tych mniej znanych. Przy kontuarze znajdują się wysokie krzesła. Podchodzę do niego i dzwonię znajdującym się tam dzwonkiem. Słyszę hałas i siarczyste "kurwa". Po chwili ktoś wychodzi z jak mniemam zaplecza.

-Dzień dobry, w czym mogę pomóc- słyszę, na co ponoszę głowę o moim oczom ukazuje się szatyn o pięknych jasnoniebieskich oczach.

-Poprosiłabym latte i emmm nie masz przypadkiem ładowarki do samsunga? Jestem przyjezdna a właśnie rozładował mi się telefon a miałam wrócić domu wczoraj. Pewnie moja mama się martwi że nie daję żadnego znaku życia.

-Jasne-chłopak zagląda pod ladę i wyciąga ładowarkę-proszę, tak w ogóle Michał jestem. A ty jak się nazywasz piękna?

-Martyna i nie jestem piękna [ad.prawdziwa Martyna tak sądzi+moja odp to filmik na górze] wiesz gdzie mogę się zatrzymać na noc?

-Najbliższy hotel jest jakieś 10kilometrów stąd, ale mam wolny pokój w moim mieszkaniu. Jest nad kawiarenką więc jeżeli chcesz możesz się u mnie zatrzymać.

-Nie chce ci robić kłopotu.

-Żaden kłopot.

-Skoro nalegasz to głupio odmówić-mówię przez śmiech.

-To poczekaj, tylko zamknę kawiarenkę bo o tej godzinie nikt już nie przyjdzie.

-Okey.

Chłopak wychodzi zza kontuaru i wystawia w moją stronę swoją rękę. Schodzę z krzesła z pomocą jego ręki. Dopiero teraz zauważam że jest bardzo wyskoki, przewyższa mnie o głowę. Wychodzimy z kafejki trzymają się za ręce, na co wcześniej nie zwróciłam uwagi, puszcza moją rękę po czym zamyka drzwi na klucz i po chwili znów mnie łapie. Przechodzimy obok do bloku i kierujemy się schodami na samą górę. Wchodzimy do mieszkania, puszczam jego rękę i ściągam buty, chłopak robi to samo.

-To gdzie spie? - patrze na szatyna z lekkim uśmiechem na twarzy.

-Tu- łapie mnie za rękę kolejny raz i otwiera drzwi do pokoju.

-Okey, jeszcze raz bardzo ci dziękuję.

-Nie masz za co. Masz może ochotę na pizze, bo obawiam się, że mam pustą lodówkę.

-Z chęcią.

-Z czym lubisz pizze ?

-Obojętne, decyzja należy do ciebie.

-Dobra to może pooglądamy jakiś film?

-Dobry pomysł.

-To ja zadzwonię po pizze a ty wybierz jakiś film.- mówi gdy przechodzimy do salonu i podaje mi laptopa.

Długo musieliście czekać ale jest AllTheLove Kasia [i Martyna]

||𝗚𝗶𝘃𝗲 𝗺𝗲 𝗮 𝗰𝗵𝗮𝗻𝗰𝗲 ||𝗝𝗮𝗶 𝗕𝗿𝗼𝗼𝗸𝘀||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz