Zdecydowałam się na "Dom w głębi lasu" i włączyłam film by się ładował. Po chwili przyszedł Michał i oznajmił że pizza będzie za pół godziny.
-Więc co dziś pooglądamy?-spytał z uśmiechem.
-Wybrałam jakiś horror, ale jeśli masz coś przeciwko to możemy pooglądać co innego.
-Nie, jest okey a nie będziesz się bała ?
-Hahaha nie powinnam.
-Zaczynamy czy czekamy na pizze ?
-Możemy zacząć oglądać, chyba,że się boisz i chcesz poczekać- powiedziałam przez śmiech.
-Ja i bać się? Śmieszne, włączaj ten film i zobaczymy kto się będzie bał.- powiedział pewny siebie.Chłopak usiadł koło mnie na kanapie i włączył film. Byłam pewna siebie bo trudno jest mnie wystraszyć i oglądałam już wcześniej ten film o czym nie poinformowałam Michała, ale on nie musi o tym wiedzieć. Prawda?
-Możemy się założyć, ten kto pierwszy się przestraszy, musi zrobi to co drugie mu każe zrobić bez zająknięcia.-powiedział pewnie Michał.
-Umowa stoi.-oczami wyobraźni zobaczyłam Michała paradującego w sukience w samym centrum miasta, śpiewającego i tańczącego do Despacito albo lepiej Macareny.
-Co się tak szczerzysz?
-Nic, po prostu wyobraziłam sobie Ciebie wykonującego moje wyzwanie - puszczam mu oczko.
-Możesz to tylko sobie wyobrażać, bo do tego nie dojdzie.
-Nie byłabym tego taka pewna na twoim miejscu.
Film się już zaczął, a my zamiast skupić się na fabule woleliśmy się przekomarzać, przerwał nam dzwonek do drzwi.
-No nareszcie pizza przyjechała, ileż można czekać?
-I tak jest szybciej niż mówiłeś lol.
Michał podszedł do drzwi by odebrać naszą pizzę, zapłacił, zamknął drzwi i położył na stole a moim oczom ukazało się pudełko z logiem Pizza Hut. Jako że byłam głodna otworzyłam pudełko by wziąć kawałek pizzy i zobaczyłam pizzę w kształcie serca.
-Yyyyy Michał! Dostawca chyba pomylił zamówienia i dostaliśmy pizzę jakiejś pary.
-Czemu? Wszystko gra, ma być w takim kształcie bo taką zamówiłem.
-Aha.-nie powiedziałam nic więcej tylko zabrałam się za oglądanie filmu. Michał wyszedł na chwilę z salonu więc zostałam sama. Byłam tak bardzo pochłonięta filmem,że nie zwracałam uwagi na nic innego. Usłyszałam za sobą jakiś dźwięk, odwróciłam się ale nic nie zauważyłam.
-Michał jesteś tam?- nie otrzymałam żadnej odpowiedzi więc wstałam z zamiarem sprawdzenia gdzie jest chłopak, lecz gdy tylko zrobiłam pierwszy krok coś przede mną wyskoczyło. Jako że było to nie spodziewane to się przestraszyłam.
-Hahaha wygrałem! Przestraszyłaś się pierwsza.
-Zakład był taki że kto pierwszy przestraszy się horroru przegrywa, a ja nie przestraszyłam się go.
-Nie,nie,nie nic takiego nie było mówione.Ustaliliśmy że kto pierwszy się przestraszy ten przegrywa, nie zależnie od okoliczności.-i tu mnie podszedł.
Usiadłam zrezygnowana na kanapę, a z moich ust wydobył się jęk frustracji.
-Ugh, dobra niech ci będzie. Jaka jest moja kara, co muszę zrobić?
-Nie wiem czy to kara, według mnie to zaszczyt. Więc jutro pójdziemy na randkę.
-CO?! HaHAhAha dobre, nie rób sobie ze mnie żartów. Wiem że nie chciałbyś pójść ze mną na randkę, nikt by nie chciał lol. [Typowa Martyna ♥]
-Kurczę, podobasz mi się okey?
-Och, nie wiedziałam[zamknęłam oczy by przewrócić oczami, niczym zayn]
-Nie ważne, wygrałem więc jutro idziemy na randkę.
-Dobra.
Usiedliśmy na kanapie, zjedliśmy pizzę i rozmawialiśmy nie zwracając w ogóle uwagi na film. Gdy skończyliśmy jeść stwierdziliśmy że już późno i powinniśmy kłaść się spać by nie tracić całego jutrzejszego dnia na spaniu. Michał pokazał mi łazienkę i dał ciuchy w których mogę spać. Pożegnaliśmy się krótkim "dobranoc" i każde z nas poszło w stronę swojego pokoju, tzn. ja w stronę pokoju w którym spałam.
Wielkie podziękowania dla Martyny <3 dzięki niej powstały rozdział 10 i 11
AllTheLove Kasia
CZYTASZ
||𝗚𝗶𝘃𝗲 𝗺𝗲 𝗮 𝗰𝗵𝗮𝗻𝗰𝗲 ||𝗝𝗮𝗶 𝗕𝗿𝗼𝗼𝗸𝘀||
FanfictionMarzenie 18 letniej Martyny się spełnia i jedzie do Krakowa na koncert swoich idoli "Janoskians". Ma bilet z M&G więc spotka ich przed koncertem. Jak bardzo szczęśliwa musi być dziewczyna gdy spotyka Jaia któremu się spodobała i który nie wie o tym...