𝓅𝒶𝓇𝓉 𝑒𝒾𝑔𝒽𝓉

50 11 0
                                    

Wychodzimy z windy a Jai delikatnie ciągnie mnie w stronę recepcji i oddaje w niej klucz. Kierujemy się w stronę wyjścia. Gdy wychodzimy z hotelu chłopak się odzywa.
-Musimy znaleźć jakiś sklep gdzie kupimy ładowarki do naszych telefonów albo cokolwiek czym podladujemy telefony.
-Okey.-mówię i idziemy główną drogą, bynajmniej tak mam się wydaje. Nagle zza naszych pleców słyszę krzyki "OMG to chyba Jai z Jano", chłopak gdy tylko słyszy swoje imię odwraca się a dziewczyny zaczynają piszczeć i biec w naszą stronę. Momentalnie wyrywam swoją rękę i odsuwam się trochę. Gdy Jai zrobił sobie zdjecie z każdą z nich, spytał je o najbliższy sklep w którym kupi ładowarkę do iPhona. Jedna z nich powiedziała że go zaprowadzi na co się zgodził. W końcu ani on ani ja niej chcieliśmy znów zgubić się w Krakowie. Chłopak idzie z grupką dziewczyn z przodu, natomiast ja byłam w tyle. Wiem że dużo dla nich znaczy spędzenie chociaż chwili z idolem. Po pewnym czasie podchodzi do mnie jedna z dziewczyn i mówi.-Yyy hej?
-Cześć, mówię po polsku więc możemy rozmawiaćw tym języku jak wolisz.- uśmiecham się do niej.
-Uff-wzdycha-to bardzo dobrze bo nie wiem czy byśmy się dogadaly jakbym zaczella mówić po angielsku.-Zaśmiała się- Chciałam Cię o coś spytać.
-Tak?
-Czy to prawda?- dziewczyna pokazuje mi twitty z hashtagiem #Jaisnewgf w niektórych znajdują sie zdjęcia mnie i Jaia w Starbucksie gdy trzymał mnie za rękę oraz gdy wygłupialiśmy się na krakowskim rynku. W innych są pytania o to kim jestem, i czy faktycznie jesteśmy razem.
-Bo widzisz prawda jest taka że my jesteśmy...

*********
Krótki rozdział, jak widzisz jakiś błąd to proszę napisz o tym 💖

Kasia

||𝗚𝗶𝘃𝗲 𝗺𝗲 𝗮 𝗰𝗵𝗮𝗻𝗰𝗲 ||𝗝𝗮𝗶 𝗕𝗿𝗼𝗼𝗸𝘀||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz