#4 Powracający ból

24 1 0
                                    

Muzyka była głośna, a ludzie przybywali. Imprezka na 50 osób? Jest ich przecież 100 albo nawet i 200, jak nie więcej!
- Karoline! Co to do cholery jest!? Miało być max pięćdziesiąt osób!
- Kilka osób chciało z przyjacielem! To się zgodziłam! Nie miałam pojęcia, że to będą grupki!
- No dobra... Ale jak mi rozniosą dom, płacisz za remont.
- Niech ci będzie...
Nagle się rozległ dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. Kiedy otworzyłam drzwi lekko wyjrzałam zza nich.
- Pier!? Co ty tu...?
- Hej. - po tym słowie naparł na mnie i wszedł do środka.
- Karoline!!! - wraz z moim krzykiem pojawiła się Karo. - Okey, chciałaś imprezkę, rozumiem. Ale po cholerę Pier!?
- Savana słowo honoru jak Boga kocham, że tego fagasa tu być nie powinno! Może z kimś przyszedł? - mówiąc to pobladła. - Emily!?
- Emily!?!?! Co ona tutaj robi!? Karoline!!!?? - mówiąc to odwróciłam się na pięcie.
To co zobaczyłam sprawiło, że było mi nie dobrze. Lizali się przy wszystkich! Odruchowo złapałam się za bolący z tych nerwów brzuch.
- Karoline... jak mogłaś mi to zrobić? - łzy napłynęły mi do oczu. - Przecież mówiłam Ci co mi zrobił...
- Przysięgam, że to nie ja! Poczekaj. - mówiąc to odeszła.
Zrobiłam parę kroków w tył, ale nie spuszczałam wzroku z nich. Karo podeszła do nich i zaczęli rozmawiać. Zanim wróciła do mnie minęło trochę czasu.
- Ona jako osoba towarzysząca MissBlond, a on z kolei jej.
- Dobra tam... walić to. Bawmy się Karo!

Przez resztę wieczoru nie widziałam ani razu Piera i tej... oboje są siebie warci. Nie chcę sobie psuć humoru.
Impreza była zajebista. Szkoda tylko, że w moim domu... Ale Karoline nie przetłumaczysz.
Trzecia nad ranem, wszyscy już wyszli. Karo nocuje u mnie więc jest git.
- Chodź, przebierzesz się u mnie w pokoju, a ja przy okazji wezmę pościel dla Ciebie.
- Już idę, tylko wyrzucę te puszki. - mówiąc to podniosła reklamówkę pewną pustych puszek po piwie. - Jak wstaniemy ogarnę resztę... i butelki, i te torebki...
- Haha... spokojnie, sama dam radę.

Idąc korytarzem w stronę pokoju miałam dziwne uczucie. Brzuch zaczął mnie boleć. Kurde... dobra tam, poboli przestanie... jak zawsze.
Kiedy otworzyłam drzwi do pokoju, nie wierzyłam własnym oczom! PIER I EMILY ?! W moim łóżku uprawiali seks!!!
- Co wy tu kurwa robicie!?

Wtem nagle obudziłam się. Podniosłam się z łóżka łapiąc się za głowę. Ledwo oddychałam, a moje oddechy mogły być słyszalne w całym domu.
To tylko sen... To tylko zły sen...
Kiedy spojrzałam na zegarek, była godzina druga nad ranem.
Próby uspokojenia marnie mi szły, więc poszłam do salonu, aby obejrzeć Coś w telewizji. Nie było nic do oglądania... w pewnym momencie po prostu wybuchłam płaczem. On nadal nie wie, że wiem o wszystkim... Szybko sięgnęłam po telefon i wybrałam numer.
- Hej.. czy możesz do mnie przyjechać? Najlepiej teraz...
* odpowiedź w telefonie*
- Czekam. - rzekłam chłodno do telefonu.
Będzie ciekawie... - pomyślałam. - Oj będzie.

Miłość czy przeznaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz