Five

1.5K 58 6
                                    

Obudziłam się w objęciach Camerona.

Coraz bardziej zdawałam sobie sprawę, że nie potrafię się w nim odkochać.

Był tą chole*ną częścią mojego życia i mojego serca.

Nie potrafiłam go od tak wymazać z pamięci pomimo tego, że mnie zranił.

Poprostu nie potrafiłam...

Postanowiłam wyjść z łóżka i się ogarnąć.

Kiedy się "uwolniłam" z jego objęć spojrzałam na zegar w telefonie.

Dwunasta dwanaście..

Yhym...

Odłożyłam telefon i podeszłam do szafy.

Wybrałam pudrowy crop top z białym kosmitą na prawej piersi i jeansowe spodenki, do tego białe stopki.

Włosy zwiazalam w wysokiego kitka.

Zrobiłam jeszcze lekki makijaż i Wyszłam z łazienki.

Cameron już nie spał tylko przeglądał coś w telefonie.

-Możesz już wyjść z mojego pokoju - odpowiedziałam i spojrzałam na niego

-A może nie chce - powiedział i podszedł do mnie patrząc mi prosto w oczy

-Ale ja chce - odpowiedziałam i Wyszłam coś zjeść

Zrobiłam sobie dwie kanapki z pomidorem.

Do tego herbatę.

Odniosłam je na stolik i zaczęłam jeść.

Cameron usiadł na przeciwko mnie.

-Widziałem cie wczoraj jak rozmawialas z Lukiem - powiedział

-No i co z tego? - Odpowiedziałam

-Nie powinnaś się z nim zadawać, nie traktuje dziewczyn poważnie

-Czego ty jeszcze nie wymyślisz, żebym wybrała ciebie, a niee jego?!- powiedziałam wściekła

-Ale mówię prawdę! Uwierz mi!

-Dlaczego mam ci niby wierzyć?! - Krzyknęłam

-Zawsze mi wszystko mówił kogo zaliczył i tak dalej -  również Krzyczał

-Mam cie dosc! - Krzyknęłam i Pobiegłam na górę

Sięgnęłam po telefon i wybrałam numer do Luke'a.

-Hej - powiedziałam kiedy odebrał

-Cześć Zoe - usłyszałam głos w słuchawce

-Masz czas się dzisiaj spotkać? - Zapytałam

-Dla Ciebie mam zawsze czas - odpowiedział

-Możesz za pół godziny? - Ponownie Zapytałam

-Oczywiście, do zobaczenia

-Do zobaczenia - odpowiedziałam i się Rozłączyłam

Zaczęłam się przygotowywać.

Zmylam poprzedni makijaż i zrobiłam  trochę mocniejszy.

Do tego wybrałam tą sukienkę:

I wzięłam jeszcze pudrowe trampki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

I wzięłam jeszcze pudrowe trampki.

Byłam gotowa.

Czekałam, aż przyjdzie po mnie Luke.

Zadzwonił dzwonek.

Szybko zbiegłam po schodach.

Zabrałam torebkę, ale napotkalam Camerona.

-Gdzie idziesz? - Zapytał

-Nie powinno cie to obchodzić

-Idziesz z Lukiem prawda?

-A co jeżeli powiem, że tak? - Zapytałam

-mówiłem Ci, żebyś się z nim nie umawiała! - Krzyknął

-Nie będziesz mi mówił co mam robić! - również Krzyknęłam i Wyszłam

-Hej - odpowiedziałam, a on mnie Przytulił

-Cześć słońce - pocałował mnie w policzek

-Idziemy się przejść do parku? - Zapytałam

-Możemy - odpowiedział i Złapał mnie za rękę

Szliśmy w ciszy.

Kiedy doszliśmy on usiadł na ławce, a mnie usadził na swoich kolanach.

-Możemy pójdziemy do mnie - Zapytał i zaczął gladzić moje udo

-Nie za mało się znamy jeszcze? - Zapytałam

-No ale chyba się mnie nie boisz? - Zdjął mnie z kolan i Złapał za rękę ciągnąć mnie do swojego domu

-Nie, nie chce Luke - odpowiedziałam

-No chodź - powiedział i zaczął znów iść

-Nie! Zostaw mnie! - Wyrwalam mu się i zaczęłam uciekać

-Ty suko! Nie pokazuj mi się więcej na oczy! - Usłyszałam tylko krzyk

Biegłam i płakałam.

Chciałam teraz tylko..

Moc się przytulić...

Przytulić do Camerona...

Wbiegłam do domu i od razu rzuciłam się na kanapę.

Torbę w biegu rzuciłam na podłogę, a ona zrobiła ogromny huk.

Po chwili z góry zbiegł Cameron.

Ja płakałam coraz bardziej i bardziej.

-Zoe co on ci zrobił?! - Podbiegl do mnie

-Przytul mnie proszę - płakałam, a on zrobił to o co go poprosiłam

Wtuliłam się w niego.

Czułam się tak bezpiecznie.











Troszkę dramatu musi być huehue

Ale pozniej....

No właśnie!

Dowiecie się czytając dalej!!

Do zobaczenia!!

SUPRISE || Cameron DallasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz