Swellview

2.2K 46 18
                                    

- Córeczko masz wszystko?
- Tak mamo - powiedziałam z uśmiechem , za 5 4 3 2 1
- Napewno
- Tak już nie mogę się doczekać aż znowu zobaczę ojca
- Wiem , wsiadaj do auta zawioze cię na lotnisko

*lotnisko *
- Będę tęsknić mamo
- Ja też ale pamiętaj że nie możesz nic powiedzieć ojcu o agencji
- Zapamiętam
Lot z Londynu do Swellview startuje za 10 minut proszę udać się do sali z numerem 5
Powiedziała kasjerka
- Do zobaczenia
- Pa Córeczko
I tak oto zostawiam mój kochany Londyn i wracam do swojego miasta
Lot minął spokojnie jakieś 5 godzin

* 5 godzin później*
Jestem już na miejscu wyszłam z lotniska i postanowiłam zamówić taksówkę
- Dzień dobry-  wsiadłam do taksówki
- Witam panią dokąd jedziemy
- Do sklepu o nazwie
Junkn steff
- Dobrze
Taksowkarz ruszył , jechaliśmy tam jakaś godzine
- Dziękuję-  zapłaciłam i wyszłam stałam po sklepem mojego ojca
- Dzień dobry - podeszłam do kasy był tam jakiś chłopak
- Witaj co chcesz kupić
- Czy tu pracuję Ray Manchester
- Tak a kto ty
- Jestem jego córka
Violetta Manchester
- TO RAY MA CÓRKĘ!
- Tak a mogę wiedzieć gdzie jest mój tata
- Już poniego idę czekaj tu

* W kryjówce*
- Ray - krzyknąłem
- Co się stało henryku
- możesz mi powiedzieć dlaczego nic nie wiem że masz córkę
- To kiedy indziej
Viola już jest
- Czeka na górze-  Powiedziałem z uśmiechem

* W sklepie*
- Violetta Córeczko
- Hej tato
- Chodź idziemy
- Dokąd-  zapytałam
- Muszę ci coś pokazać
Zjechaliśmy winda we trójke czyli
Ja tata i ten tajemniczy chłopak
- Wow gdzie my jesteśmy
- Tu teraz będziesz mieszkać
Powiedział mój ojciec
- Ale nie możesz nikomu o tym powiedzieć
- Ale o czym?
- Jestem Kapitanem B czyli superbohaterem
- Aha czekaj co - krzyknełam
- Jestem super bohaterem a to - wskazał na tego chłopaka -
To mój pomocnik straszny dzieciuch
- Hej zapomniałem ci się przed wstawić. Jestem Henryk - podał mi rękę
- Violetta - Uścisnęłam jego rękę
- Ychym - Odchrząknął mój tata
- Tak. Coś mówiłeś-  zapytałam
- nie nie ale teraz pokaże ci twój pokój
Ray zaprowadził mnie jakims korytarzem w prawo drzwi były koloru białego
Otworzyłam drzwi

- wow powiedziałam z zachwytem- Podoba ci się - Jest piękny dziękuję - To dobrze że ci się podoba chodzWróciliśmy do salonu- Hej - podszedł do mnie HenrykMoże masz ochotę żeby pójść się przejść po okolicach - Ja - w tym momencie mój zegarek zaczął...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- wow powiedziałam z zachwytem
- Podoba ci się
- Jest piękny dziękuję
- To dobrze że ci się podoba chodz
Wróciliśmy do salonu
- Hej - podszedł do mnie Henryk
Może masz ochotę żeby pójść się przejść po okolicach
- Ja - w tym momencie mój zegarek zaczął pikać - Ja bardzo bym chciała ale muszę iść to pa
Wbiegłam czym prędzej do windy i otworzyłam zegarek
- Viola masz zadanie do wykonania
- Jakie
- Masz pokonać drexa razem z kapitanem B i Strasznym dzieciuchem
" no nie mam walczyć z swoim ojcem i henrykiem lepiej być nie może " pomyślałam
- za 15 minut spotykacie się w opuszczonej fabryce mąki
- zaraz tam będę
Biegłam jak najszybciej potrafiłam na miejscu powiedziałam formułkę czyli " transforme mła"
- witajcie - powiedziałam do nich
- To ty masz na pomóc-  powiedział straszny dzieciuch - przecież jesteś dzie... Kapitan b zasłąnił mu ręka usta
- Sugerujesz ze jak jestem dziewczyną to nie umiem walczyć-  powiedziałam już lekko zła
- nie ja wcale nic nie sugeruje
- To dobrze idziemy - powiedziałam
Usłyszałam jak mój ojciec czyli kapitan B szepcze do Henryka żeby nic nie mówił bo to dziewczyna
Nagle usłyszałam
- proszę kogo my tu mamy czy to nie kapiatan b i straszny dzieciuch
O widzę że Violetta też
- I kto to mówi człowiek który nawet się nie kąpał prze 3 lata
Stanełam z nim do walki
Po 10 minutach pokonałam go oraz byłam cała w mące
- zabierzcie go
Pa
Wybiegłam z fabryki a oni nadal stali tam
Wbiegłam do sklepu , umyłam się i poszłam spać

Córka mojego szefa - Niebezpieczny Henryk ( Cześć 1 Zakończona) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz