ja: czego nienawidzisz?
Mari: dziury ozonowej, dzieci które się drą, rosołu, zapachu ściętej trawy,
sezamu, globalizacji, polityków, sprzedawców, religii, deszczu połączonego z wiatrem, naklejek których nie da się odkleić, braku higieny, krwi, debili, materialistow... w sumie to ludzi, no i poobcinanych kwiatów wręczanych w prezencie
Mari: o, pijanych, komarów
Mari: kurwa, albo jak chcesz lody, otwierasz lodówkę, jest pudełko, otwierasz i pudełko a tam ten jebany koperek!
Mari: to jest już jest przeginka
Mari: albo jakja: dobra, starczy
Mari: jak się wywalisz i płaczesz z bólu a ktoś "nic ci się nie stało?"
Mari: nie kurwa, wzruszyłam się, bo zobaczyłam, że na chodniku odbywa się marsz pogrzebowy miminków
Mari: dużo rzeczy nienawidzęja: zauważyłem
ja: ej, ale...
ja: czemu nie lubisz ściętych kwiatów, przecież są ładneMari: ale martwe jednocześnie
ja: oh
ja: czyli mam nie dawać ci kwiatów na pierwszej randce?Mari: a kto powiedział, że takowa będzie?
ja: ja
Mari: a kto powiedział, że się zgodzę?
ja: a kto powiedział, że się nie zgodzisz?
Mari: nie odpowiada się pytaniem na pytanie
ja: no cóż, ja jestem inny
ja: wyjątkowy
ja: inteligentny
ja: doświadczony
ja: pomysłowyMari: skromny
ja: skromny, to moje drugie imię
Mari: a trzecie masz?
ja: piękny
Mari: aha?
ja: aha?
ja: coś nie pasi?
ja: prujesz się?
ja: bijemy się?Mari:
ja: po jakiemu to
Mari: po polsku
ja: o co chodzi
ja: zgadzasz się?
ja: ale na gołe klaty, zaznaczamMari: rebus to jest
Mari: rozwiąż go, a zyskasz odpowiedźja: huhu
***
lol, jest Was sto osób.
sto osób kliknęło to "obserwuj", stu osobom czymś zaimponowałam, czy to moją twórczością, czy to jakimś komentarzem pod jakimś opowiadaniem.
lol, ludzie
dzięki.
YOU ARE READING
Witaj, nieznajomy ✅
RomanceOna jest zwykła. Niczym się nie wyróżnia. Wygląda normalnie, nic szczególnego. Jednak jej wnętrze jest pełne niespodzianek. Ona chce coś zmienić. A ja mam jej w tym pomóc. #475 w kategorii romans