3

49 3 0
                                    

          Jechaliśmy już chyba trzecią godzinę samochodem, a byliśmy dopiero w połowie drogi. Do tego nudziło mi się niezmiernie. Leon powiedział że po drodze wstąpi do rodziców, u których bardzo dawno nie był. Jakby to powiedzieć, nie lubiłam się z jego rodzicami i nie byłam tam mile widziana, dlatego nie mogłam jechać z blondynem. Zostałam więc bez samochodu, co oznaczało że musiałam pojechać z jednym z chłopaków. Oczywiście moi wspaniali koledzy nie protestowali gdy Logan zaoferował że mnie zawiezie. Szczerze mówiąc nie chciałam z nim jechać, jest jakis dziwny. Nie wiem dlaczego mu tak na tym zależało, skoro od początku drogi nie odezwał się do mnie słowem.
- Powinnaś pójść spać- odezwał się w końcu brunet.
- Sama dobrze wiem co powinnam - odparłam ziewając. To wcale nie tak że do pierwszej oglądałam mój ukochany serial.
- Yhym i dlatego ziewasz, a powieki same Ci się zamykają - nie mogłam zaprzeczyć jego słowom, dlatego opuściłam sobie fotel mrucząc pod nosem, że ma rację - Dobranoc księżniczko - dodał, a ja znowu miałam wrażenie deja vu, że już kiedyś tak do mnie mówił.

***
Gdy się obudziłam, auto już nie jechało.  Wstałam do siadu i z radością stwierdziłam że jesteśmy na miejscu. Otworzyłam lusterko w przysłonce przeciwsłonecznej i zaczęłam poprawiać moje lekko potargane włosy. Czułam na sobie wzrok Logana, ale nie zwróciłam na to uwagi.
- Hej, jak Ci się spało?- spytał.
- Dobrze nawet- odpowiedziałam znudzona- masz wygodny samochód.
W odpowiedzi usłyszałam cichy śmiech. Uśmiechnełam się.
- Cieszę się. Reszta jeszcze nie dojechała, zatrzymali się w maku. Ja pojechałem dalej więc jesteśmy wcześniej.
- Nie chciałeś czegoś zjeść? Czemu my się nie zatrzymaliśmy?- nie ukrywałam zdziwienia w moim głosie.
- Nie miałem serca Cię budzić. A teraz chodź, mamy ten zaszczyt wybrać sobie pokój jaki chcemy.
- Heh ty sobie możesz wybierać, ja mam  tutaj swój pokój- uśmiechnęłam się zwycięsko i opuściłam auto.
          Ruszyłam do jednego z domków. Podniosłam jedną z doniczek i wyciągnęłam klucz do drzwi wejściowych. Zawsze tam leżał. Odkluczyłam drzwi i weszłam do środka. Wszystko było tak jak zostawiłam to dwa lata temu. Od śmierci rodziców nie byłam tutaj. Ruszyłam na schody prowadzące na górę do mojego pokoju. Gdy tylko się w nim znalazłam wszystkie miłe wspomnienia wróciły. Wszystkie piżama party z dziewczynami, wszystkie gry w butelkę,  wszystkie wieczory filmowe i wiele innych. Podeszłam do ściany na której znajdowało się pełno ramek ze zdjęciami. Wszystkie były zrobione właśnie tutaj, podczas naszych wypoczynków. Jedno z nich na tyle zwróciło moją uwagę, że podeszłam bliżej i zdjęłam je z ściany. Fotografia przedstawiała mnie I jakiegoś chłopaka.  Ja stałam i śmiałam się pokazując język, a w ręce trzymałam butelkę z piwem, chłopak natomiast stał obok obejmował nie rękami w talii i całował w policzek. Przybliżyłam ramkę do twarzy żeby rozpoznać bruneta na zdjęciu, gdy poczułam ręce na mojej talii. Odwróciłam się do chłopaka który stał i się do mnie uśmiechał.
- Poznajesz? - spytał pokazując na zdjęcie. Delikatnie pokreciłam głową, a jemu mina od razu zrzedła i puścił mnie. - Szkoda - odchrząknął.
           Spojrzałam jeszcze raz na zdjęcie i chłopaka całującego mnie. I nagle jakby dostałam olśnienia. Ponownie popatrzyłam na fotografie i chłopaka który znajdował się przede mną.
- To ty - te słowa wypowiedziałam tak cicho że nie jestem pewna że usłyszał- ale... Nie pamiętam tego... przecież odzyskałam pamięć...
- Przypomnij sobie Casy. Przypomnij.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
* Hejcia! Mam nadzieje ze ten rozdział się spodobał. Przepraszam że taki krótki.Piszcie swoje opinie w komentarzasz i jak się bardzo podobało możecie polecać znajomym. Pamietajcie że ja dopiero zaczynam więc proszę o wyrozumiałość. Przepraszam za literówki i zapraszam do mrrrsia do książki ,,one kiss" bo naprawdę świetna. Około 16-17 następny rozdział co wy na to?~A.*

EDIT
Meh, meh, meh. Nie podoba mi sie ten rozdział ale no. Jeszcze za krótki:// jak już wszystkie poprawie to nowe będą lepsze. I promise.

Because I'm a queen.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz