Prolog

17 5 0
                                    

Była ciemna, deszczowa noc, w kącie jednej z kamienic stała młoda, zgrabna dziewczyna. Była chyba smutna a może płakała, a może mi się wydawało i to deszcz spływał po jej policzkach. Przystanąłem, popatrzyłem chwilę na nią, przyjrzałem się jej. Chwilę później ruszyłem w jej kierunku chwiejnym krokiem. Zobaczyła mnie i uciekła no bo co zobaczyła gościa, który się chwieje i zbliża w jej stronę. Może więc pomyślała, że to pewnie jakiś żul, a może miała rację?

Z każdym dniem staczam się coraz bardziej. Ale jednak ona mi kogoś przypomina, tylko kogo. A! Już wiem, to Adela! Adela White!

ZaginionaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz