15

4.6K 178 12
                                    

Był poniedziałek. Godzina siódma rano. Nina wstala i zaczęła się szykować do szkoły. 

-Jak ja nie cierpię tego dnia ....-pomyślała.

Pięc po ósmej Nina dotarła do szkoły, jak zwykle spóźniona. Przed główną bramą zobaczyła znajomą postać,ale nie była pewna kim jest, dopóki nie podeszła bliżej.

-Cześć piękna!-powiedział chłopak.

-Czego chcesz Radek?-odpowiedziała ze złością.

-Przeprosić. Słuchaj strasznie głupio się zachowałem....Wiesz byłem pijany...

-Naćpany...

-Taa, to też. Prawda jest taka, że cięzko mi bez ciebie. Naprawdę chciałbym abyśmy do siebie wrócili. Wiem, że się z kimś spotykasz, ale...olej typa.

-Skąd wiesz?

-Miśka mi powiedziała, ona myśli, że powinniśmy być razem.

-Akurat ona to nie powinna w ogóle myśleć, jakoś średnio jej to wychodzi.

-Ej!-krzyknął Radek-bez przesady to twoja przyjaciółka!

-Była! Nie chcę mieć nic wspólnego ani z nią , ani z tobą. A teraz przepraszam cię bardzo, ale jestem spóźniona na lekcję.

-Poczekaj chwilę-Radek przysunął się do Niny , ale ta szybko odskoczyła.

-Zostaw mnie!

-Nina...-powiedział chłopak znów przysuwając się do nastolatki.

-Panno Tyler! Czy ty nie masz teraz przypadkiem lekcji?-Nina usłyszała głos za swoimi plecami, nie musiała się odwracać ...wiedziała, że to Thomas.

-Tak, proszę Pana ! Właśnie idę-odpowiedziała i ruszyła w stronę szkoły, zostawiając Radka.

W drzwiach szkoły Thomas zatrzymał na chwilę Ninę.

-Kto to  był?

-Kto?

-Nina!

Nagle przechodząca obok nauczycielka polskiego zatrzymała się, żeby zobaczyć o co chodzi.Thomas trochę się zmieszał, nie powinien się unosić.

-Czy ten chłopak przed szkołą, naprzykrzał ci się?-zapytał nauczyciel w taki sposób,aby nikt nie nabrał podejrzeń.

-Nie, proszę Pana, wszystko okej...przepraszam ale jestem spóźniona.-Nina ruszyła w kierunku swojej klasy.

-Coś się stało?-zapytała nauczycielka , która obserwowała cała sytuację.

-Nie...chyba, widziałem, ze jakiś chłopak ją zaczepiał przed szkołą. Wolałem się upewnić, ze wszystko wporządku.

-Rozumiem. Dobrze, że Pan zareagował-odpowiedziała nauczycielka i udała się do pokoju nauczycielskiego.

Na długiej przerwie Nina siedziała z dziewczynami jedząc drugie śniadanie. Zapomniała już o sytuacji z Radkiem. Jej koleżanki opowiadały  najnowsze ploteczki ze szkoły, gdy w pewnym momencie przeszedł koło nich Thomas.

-Dzień dobry!-powiedziały wszystkie, a razem z nimi Nina ,aby nie wzbudzać podejrzeń. Tylko Roxi dziwnie popatrzyła na Thomasa, a poźniej na Ninę.

-Boże! Dlaczego on musi być nauczycielem? Taka okazja uciekła ci z przed nosa Nina-powiedziała Marta.

-No...przystojny jest-odpowiedziała Nina.

-I ma fajną koszulkę z LEVISA-dopowiedziała Roxi.

 Wszystkie dziewczyny zaczęły zgodnie przytakiwać, jak to ten nauczyciel fizyki się modnie ubiera i jaki ma świetny styl. Jedynie Nina wiedziała o co chodziło Roxi , przecież była u niej w jego koszulce.

-Roxi...-zaczęła Nina.

-Pogadamy później-odpowiedziała przyjaciółka i w tym momencie zadzwonił dzwonek na następną lekcję.


Po skończonych lekcjach Nina wróciła do domu, a razem z nią Roxi. Całą drogę prawie nie rozmawiały. Nina wymieniała smsy z Thomas, który cały czas wypytywał ją o Radka. Nie chciała mu jednak o nim pisać i w końcu wysłała mu wiadomość, że pogadają , przy następnym spotkaniu.

Gdy dziewczyny weszły do domu Nina zrobiła im kawę. Wzięła z lodówki pyszną tartę z malinami, którą dzień wcześniej przygotowała jej mama i poszły do pokoju. Nina zamknęła drzwi ,a wtedy Roxi zaczęła rozmowę.

-Kiedy zamierzałaś mi powiedzieć?

-Może nigdy...

-Nina! Jestesmy przyjaciółkami.

-Wiem Roxi, ale no chyba rozumiesz...nie mogę ryzykować, że ktoś się dowie,

-Nina...ja wiem, naprawdę rozumiem, że on jest przystojny, ale to nie zmienia faktu, że to nauczyciel...

-Nas nie uczy!

-Nas nie! Ale inne klasy, w naszej szkole. Jest dużo starszy. Nie powinniście się spotykać. Oboje możecie mieć przez to problemy.

-Roxi, ale ja nie potrafię, ty nie wiesz jaki on jest. Opiekuńczy,kochany,mądry. Nie to co inni chłopcy, z którymi się spotykałam. 

-Boże Nina, w coś ty się wpakowała. Nie wiem czy robisz dobrze... ale skoro jesteś szczęśliwa, to jako twoja przyjaciółka będę cię kryła. Obiecuję.

-Dziękuję. 

Nina wzięła do ręki telefon...chciała sprawdzić godzinę, ale w tym samym momencie dostała sms. 

"Dzisiaj o 20? Chciałbym porozmawiać"

-Thomas?-Zapytała Roxi.

-Yhym, chce się spotkać, pewnie po to , zeby wyjaśnić tą sytuację z Radkiem.

-Oj ciężki temat...dobra ja zbieram się do domu-powiedziała Roxana kończąc kawałek tarty i popijając kawę- muszę się poczuć. Tobie tez bym radziła , niedługo piszemy maturę.

-Wiem, wiem, trochę zaniedbałam naukę.

-Trochę...-zaśmiała się-okej kochana, do zobaczenia jutro. Nie pakuj się więcej w jakieś głupstwa. Za dużo tego. Paa!-powiedziała przyjaciółka , po czym wyszła z domu.

Nina szybko odpisała Thomasowi.

"Będę gotowa o 20:15"

I zabrała sie za lekcje, aby zdążyć się trochę pouczyć przed spotkaniem.

Nauczyciel FizykiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz