Po piętnastu minutach jazdy samochodem, dojechali do małego domku,który stał na nowym osiedlu. Bardzo spodobał się on Ninie, był biały z czarnym dachem, ramy od okien oraz drzwi wejściowe również były czarne, co świetnie razem wyglądało,w okół domku rozciągał się ogródek, a z boku stała altanka, gdy weszli przez bramkę od razu przywitał ich słodki beagle,który zaczął w okół nich skakać, a następnie przywitał się z Thomasem i zaczął lizać Ninę.
-Tak , ten pies to by złodzieja po domu oprowadził-powiedział Thomas i poszedł otworzyć drzwi do domu.
Weszli do środka, malutki przedpokój był koloru szarego, po prawej stronie, na ścianie znajdował się wieszak na kurtki, a po lewej stała duża czarna szafka, a nad nią wisiało lustro w srebrnej ramie.
Thomas odwiesił kurtkę swoją i Niny po czym ruszył wzdłuż korytarza, do salonu.
-Rozgość się-wskazał na kanapę w salonie-ja pójdę przygotować kolację, chcesz coś do picia? Kawa,herbata?
-Herbatę po proszę.
-Okej, nie ma sprawy.
Nina rozejrzała się w koło i usiadła na dużej czarnej,skórzanej kanapie, salon również był szary ale nieco jaśniejszy niż przedpokój, z tego co udało jej się zauważyć cały jego dom był w odcieniach bieli,szarości i czerni, no i był urządzony bardzo nowocześnie, obok kanapy, z prawej strony, znajdował się fotel do kompletu, przed nią stał szklany stolik, na ziemi znajdował się biały dywan, który był bardzo przyjemny w dotyku. Na ścianie na przeciwko wisiał wielki telewizor,a pod nim znajdowały się różne konsole do gier, natomiast w kątach salonu stały głośniki od kina domowego.
Salon był jednym wielkim pokojem z kuchnią , oddzielonym wyspą kuchenną, przy której znajdowały się krzesła barowe, przy ścianie stał jeszcze nie wielki czarny stół, z czterema zwykłymi krzesłami. Kuchnia była biało czarna z elementami czerwieni na sprzętach kuchennych. Nina widziała krzątającego się tam i z powrotem Thomasa, który zaimponował jej tym, że sam przygotowuje kolację.
-Ile słodzisz?
-Dwie łyżeczki.
Wstała z kanapy i ruszyła w stronę krzeseł stojących przy wyspie, usiadła na jednym, a Thomas podał jej herbatę.
-Dziękuję. To co dzisiaj jemy ?
-Spaghetti z czosnkiem,oliwą i ostrą papryką, mam nadzieję że będzie ci smakować.
-Cudownie, uwielbiam to.
-Naprawdę ?
-Tak, gdy byłam na wakacjach we Włoszech to jadłam to dość często, przepyszne.
-Też nauczyłem się tego,gdy byłem we Włoszech.
-O proszę, to super.
-No zobaczymy jak mi to wyjdzie. Dobra powiedz mi coś o sobie.
-Ale co ?
-Cokolwiek, czym się zajmujesz,jakie masz hobby ?
-Uczę się, jestem w klasie maturalnej.
-Serio ? Wyglądasz na starszą.
-Tak już to słyszałam. A ty czym się zajmujesz?
-Skończyłem studia, z wykształcenia jestem fizykiem, teraz dostałem pracę,którą zaczynam od jutra, trochę się stresuje ale mam nadzieję, ze będzie dobrze.
-Na pewno. Mieszkasz tu sam?
-Nie, mieszkam tu z Busterem.
-Z kim?
-Z tym psem, który bardzo radośnie cię witał pomimo, że cię nie zna.
-A no tak, ten który oprowadziłby złodzieja po domu?
-Dokładnie ten.
-Mogę skorzystać z toalety?
-Jasne! Tam w korytarzu pierwsze drzwi po lewej.
-Okej, dziękuję.
Nina ruszyła korytarzem w stronę toalety,w kieszeni poczuła wibrację, od razu pomyślała, że pewnie jej mama pyta o której wróci. Weszła do małej toalety ,która jak się okazało była w kolorach brązu, co trochę nie pasowało do reszty domu, ale toalety to toaleta. Gdy wyszła odczytała sms'a, który jak się okazało wcale nie był od jej mamy.
"Chyba musimy sobie wyjaśnić kilka spraw"
O nie, czego on ode mnie chce?-pomyślała,napisał do niej chłopak,z którym rozstała się kilka miesięcy temu,był on strasznie zakochany w sobie i nic po za nim się dla niego nie liczyło,dlatego Nina postanowiła zakończyć ten związek, ale dlaczego on chce teraz z nią rozmawiać? Nie miała pojęcia o co może chodzić.
Wróciła do kuchni, gdzie jak się okazało kolacja była już gotowa, usiadła przy stole obok Thomasa.Tak jak sądziła, kolacja była pyszna, bardzo jej smakowało i naprawdę świetnie się czuła w towarzystwie Thomasa, cała ta atmosfera w tym przytulnym domu sprawiała, że było jej coraz bardziej przykro, że będzie musiała niedługo wracać. W trakcie ich rozmowy zadzwonił telefon Niny.
-Halo Mamo?
-Oho-powiedział żartobliwie Thomas.
Nina dalej nie mogła oprzeć się temu jak wyglądał, a zwłaszcza gdy się uśmiechał, był bardzo dobrze zbudowany, zarówno na rękach jak i na brzuchu pod jego dość obcisłą koszulką, można było dostrzec zarysy mięśni. Jego oczy były cały czas wesołe,duże i brązowe, na brodzie miał lekki zarost,a gdy się uśmiechał robiły mu się delikatne dołeczki w policzkach. No i włosy,które były gęste,ciemne i wiecznie jakby lekko potargane,ale wyglądające bardzo seksownie.
-Tak, okej....będę niedługo.Pa.
-To co ? Zbieramy się do wyjścia?
-No niestety, mama karze mi wracać, bo twierdzą, że na za dużo mi pozwalają.
-Haha ,rozumiem, idź się ubieraj, ja szybko włożę naczynia do zmywarki i już jedziemy.
Nina poszła do przedpokoju ubrała buty,kurtkę,poprawiła się szybko w lusterku i nałożyła błyszczyk na usta. Po chwili przyszedł Thomas i poszli do samochodu.
W niecałe dziesięć minut byli już pod domem Niny, żartowali, że na szczęście nie mają do siebie jakoś daleko. Nina dała Thomasowi buziaka w policzek i wyszła z samochodu.
-Naprawdę dobrze się dzisiaj bawiłam-powiedziała wychodząc.
-Ja również, do zobaczenia-powiedział Thomas, po czym odjechał, a Nina wróciła do domu.
Przed snem jeszcze długo myślała o Thomasie, była szczęśliwa, dawno jej się żaden chłopak nie podobał tak bardzo, a co więcej dawno jej na nikim nie zależało, zazwyczaj spotykała się z kimś bo albo był przystojny, albo był popularny, ale zazwyczaj nic po za tym. Thomas był inny i przy nim czuła się dobrze.Miała nadzieję, że coś z tego będzie.
CZYTASZ
Nauczyciel Fizyki
RomanceNina-popularna dziewczyna, może mieć każdego, ale pragnie tego, z którym być nie powinna. Połączyła ich impreza i alkohol, rozdzielić chce ich szkoła. Jak potoczą się ich losy ?