CZĘŚĆ 8 "MIŁOŚĆ STRACH ROZPACZ"

23 4 2
                                    

Myślałam o Charlim i Aresie... głównie o Charlim. Jego czerwono czarne oczy mnie hipnotyzowały. Teraz Ares okazał się pizdą! Nawet nie umie powiedzieć że mnie kocha. A przecież wygląd nie jest najważniejszy. Gdy gadałam z Charlim czułam się wyjątkowo Ares sobie ze mnie tylko żartował. Byłam już pewna że Charlie jest mi przeznaczony.
Ok. Obudziłam się, wzięłam ciepły prysznic. Było zimno więc założyłam czarny sweter z napisem "FUCK LOGIC" i białe jeansy z dziurami. Do tego miętowe super stary. Na plecy mój worek z adidasa z książkami w środku. Po 6 godzinach spędzinych na uczeniu się dostałam pierwszą 6 z maskowania!! Byłam w niebo wzięta. 20 minut po zajęciach poszłam z Charlim na kawe. Lubię kawę. Kocham kawę. jestem uzależniona od kawy!!!! No nieważne. Przed spodkaniem rozpuściłam włosy i je uczesałam. Zamiast swetra założyłam miętową bluzkę z wyciętym dekoldem i na to czarna kurtka bomberka. Pomalowałam się i byłam gotowa. Przed cukiernią czekał na mnie Charli. Przywitałam go mocnym przytulasem. - Cześć mała!- Powiedział. Miał powody żeby nazwać mnie małą. 149 cm daje po sobie znać. Kupiliśmy sobie kawy z bitą śmietaną i serniki. Dużo gadaliśmy...
-Nie jesteś zła za to wydarzenie zprzed pary dni?
-Nie. Spokojnie. A jak tu trawiłeś?

- Osoba która mną grała odrazu wiedziała co ze mną zrobić. Na początku trzymała mnie w piwnicy puki nie osiągnąłem 18 lat. Potem przyjechałem tutaj... to tyle. Nic ciekawego. -skończył. To troche... no bardzo dziwne żeby czymać człowieka w piwnicy.-tsa...-Mruknęłam.
I jeb. Ni z tąd ni z owąd usłyszałam trzask, poczułam ból i widziałam ciemność.
-Azane!! Azi SŁYSZYSZ MNIE!!-krzyczał Charlie choć ledwo go słyszałam. Zauważyłam że jestem na jego ranionach.

- Charlie... co d-do cholery...- i zemdlałam...
###Charlie###
Znowu do tego dopuściłem. Kurwa jakim ja jestem debilem! Kocham ją, chociasz nie wiem czy jej to powiem, i znowu schrzaniłem. Co chwile strzelałem ogniem do tych głupich potworów. Przez chwile wpatrywałem się w Azi... jej długie rude włosy okrywały część jej bladej twarzy. Tak... pięknej twarzy. Chciałem ją pocałować i wyznać miłość ale stwierdziłem że poczekam jak się obudzi. Zabiłem jeszcze paru kolesi zaklęciami zakazanimi. (Je*ać zakazy xD) i patrzyłem na szczątki flaków któregoś z nich. Po tym szybko wybiegłem ze szczątków kawiarni i poszłem do skrzydła szpitalnego i wytłumaczyłem pielęgniarce co się stało. Na szczęście nie straciła jednego z 3 żyć.

###Azane###
Obudził mnie ból w lewym udzie. Zauważyłam też palący się kciuk i wrzasnęłam. W tedy zobaczyłam Charliego. Pomimo bólu przytuliłam go mocno. On mnie znowu uratował.

-Charls co to za ogniska na moim palcu.!?

-Jeszcze nie opanowałaś swojej mocy. Heh...

I w jego dłoni pojawiła się kula ognia.
Wtf? Co tu się dzieje najpierw dziwactwo potem hifony które nas szykają i chcą zabić a teraz jakieś moce. Nieno zaraz rzucę się na porzarcie szczurą!

-Uprzedzając twoje pytanie. Każda osoba wyrzucona z CBK ma inny kolor włosów niż czarny lub biały. Nasze włosy chwytają jednak tylko kolor niebieski, szary, zielony i rudy bąc czerwony. Osoby z niebieskimi włosami władają wodą. Z szarymi, powietrzem, z zielonymi ziemią a my władamy ogniem.- skończył. Z mojego policzka spłynęły 2 sanotne łzy.

Przytuliłam go.

Ten obrócił moją głowę tak bym widziała jego czarno-czerwobe oczka. Piękne oczka. Nagle on mbie pocałował.

###Charlie###
Wkońcu się odważyłem. Na początku była zaskochona ale już po chwili oddała pocałunek. Po 2 minutach oderwałem się od niej.

-Kocham cię Azane.-wyszeptałem. Niewiedziałem czego się spodziewać.

-Ja ciebie też Charlie. Dziękuję za wszystko.

-to ja dziękuję że się pojawiłaś.

I wtedy postanowiłem jej pokazać moje ręce. Całe pocięte. Ona się rozpłakała. Ja ją przytuliłem.

-D-dlaczego? -zapytała

-Gdy osiągnąłem 18 lat...tuż przed moim wyjezdem moja "opiekunka" na moich oczak się postrzeliła. Miała trochę problemy psychiczne. Pozatym gdy widzałem jak moja miłość patrzy na tego tępaka Aresa. Nie wytrzymałem... ale teraz. Dzięki tobie jest już okej.

Azi cały czas się na mnie patrzyła nic nie mówiąc. Płakała.

- Szybko się przekonałam że jest patafianem!

Zaśmiliśmy się

NAGLE! Ona podwinęła rękaw swojej kurtki i pokazała swoją rękę. Cała pocięta. Cała w bliznach.

-Gnębili mnie w szkole...

No i złączyliśmy nasze usta. Po prostu ją ku*wa kocham!

No i BUM mamy 8 rozdział! Jestem z niego dumna👌 mam nadzieje że się spodoba i wam.Zerkam troche w myśli innych ale csii!!! Spodziewaliście się tego!? Ja też nie! Wszystko piszę i wymyślam na spontanie xD.
Rekordowe 725 słów

Kocham was moje Pysiozjeby💟💟

AZANE IS...[ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz