AZANE IS...[ZAWIESZONE]

CZĘŚĆ 3 "PIERWSZY DZIEŃ SZKOŁY"

Po długiej nocy rozpakowałam swoje rzeczy umyłam się i założyłam miętową bluzkę i czarne ogrodniczki. Do tego wysokie skarpetki w czarno białe paski. Podobno inne kolory niż czarny, biały i miętowy się na mnie rozpuszczają. To dziwne przeciesz mam rude włosy za kolano. Część jednak spinam w koczek. Rano pierwsze zajęcia z rozpoznawania ras. Dziewczyny nie chciały mi jednak powiedzieć o co chodzi. W klasie nr102 pani nauczycielka przedstawiła się jako Arina Sharp. To takie same nazwisko jak ma Alex no ale to przecież normalne. Jednak jak rozejrzałam się po klasie zauważyłam... Alekse!!! Już chciałam krzyczeć ze szczęścia ale zoriętowałam się że jestem w klasie. Pani wywołała mnie, Nakuri, Shona, Korę i Aresa. Ten ostatni był taki śliczny💗 przez 10 minut wogóle nie słuchałam nauczycielki. Potem gdy ułyszałam Nazwe gry z której pochodze, "CBK" to wsłuchałam się na maksa!! - jedna z jedynych osób z klasy... no bo jeszcze Charlie, która pochodzi z tej gry. Wy pewnie wiecie jak was z tamtąd wywalili...heh obaj w ten sam sposób!- powiedziała to tak jakby się z nas śmiała. Szczerze to nawet niewiedziałam czemu mnie wywalili więc się nie wtrącałam.
-mają rude włosy! sama nazywa mówi "CBK" czarny-biały-kolor. Gdy bardziej wykształcony gracz stwrzy echo czyli malutką wersje siebie wtedy losuje dla niej grupę. Azane na czole, nodze i... zaraz jak straciłaś jedno życię!?- zapytała przerażona.
-potrąciło mnie auto ale nic mi się odziwo nie stało. Nwm czemu.
-Bo echosy mają 5 żyć. No nie ważne. Azane jest w najżatszej grupie. Jej przypisanym kolorem nie był rudy! Tatuaże księżyce i kolor miętowy. Ahhh...!!! Ty tty... jeessteś...- zaczęła
Kim ja jestem!!??- zdziwiłam się.
Ty byłła..ś bb..iała??! Uwaga klaso! To jest jedyny Echos który był łajtem!- wydusiła z siebie nauczycielka. Wszyscy się zachwycili. Prawdopodobnie znali tą grę. Gdy usiadłam w ławce obok Kai ona wytłumaczyła mi o co chodzi z tym łajtem. Aby nim zostać należy, budując swojego echo znaleść złoty klucz. Mój opiekun go najwyraźniej znalazł.Musiał być bardzo doświadczony. Byłam z tego bardzo dumna. Pani Arina opowiedziała jeszcze o lisozjebach, elfach, smokonkach i smokonach,lalkach i o mieszaniu ras.
(...)

Po lekcji pobiegłam szukać Alex. Byłam szczęśliwa że ona też jest taka dziwna. Z tej lakcji z panią Ariną wywnioskowałam że jest lisozjebem. Wysoka, długi ogon, słodkie lisie uszka. Alex miała też kruczoczarne włosy do ramion. ~Już wiem czemu się ze mną zadawała, przeciaż ona taż jest taka dziwna tylko że musi być jakiś sposób żeby to ukrywać u normalnych ludzi.~ pomyślałam...

Hejo Pysiozjeby💚
Oto 3 część mojego opowiadania. Mega się wkręciłam w pisanie i mam mnóstwo pomysłow więc mam nadzieję że wy wciągniecie się w czytanie💙 sorry za orto😶
Już jutro 4 część☺☺
Słowa 451 💟