nie rusza mnie śmierć zwierząt
nie płaczę po zmarłychnie wzrusza mnie miłość cudza
czy cierpienie osób starszychkataklizmy i wojny nie wzbudzają
moich łezserce i uczucia?
co to jest?nie przeżywam życia
tak jak rodzice planowalicała intryga sztucznej radości
na łeb im się walinie czuję zbyt wiele
idę chyba na me własne straceniew klatce piersiowej nic nie bije
czuję tylko chłód i uciskchyba od środka gniję
są jednak rzeczy
które coś zmieniająwewnątrz mej klatki piersiowej coś poruszają
smucą mnie martwe motyle
i zdeptane kwiatyrozbite wazony
ze sznura wykonane samobójcze krawatyniedopalone papierosy wyrzucone
i wymuszone prezenty bez sensu kupionedenerwuje mnie sztuczność dorosłych uśmiechów
jak i stosy pustych komplementównienawidzę zamkniętych drzwi
jak i zamkniętych umysłówludzi niemyślących
i kłamliwych politykównie lubię też przyszłości
napawa mnie ona strachemprzez nią kiedyś zaprzyjaźnię się
z narkotykami
i psychiatryka gmachem
CZYTASZ
ściana zwierzeń
Poetrydla tych szukanych szukających i znalezionych o tych innych niż inni i takich samych jak wszyscy dla kwiatów polnych wiatru i motyla tego jednego, który został dusze zgubione i dusze bezpańskie dusze opuszczone i porwane to wszystko i nic będzie tu...