OMG! Wytrzymałam już 9 pełnych tygodni z tym FF. Nigdy wcześniej nie dawałam rady wytrzymać z czymś tak długo (oprócz siatkówki). Także zasmucę was troszeczkę, bo większa część za nami, ale spokojnie na jednym fanfiction świat się nie kończy :-). Będzie ich więcej! Przy okazji chciałabym serdecznie podziękować wam za ponad 500 wyświetleń i prawie 90 gwiazdek! Jesteście niesamowici! Także lecimy z rozdziałem! Miłego czytania!
*Reader POV*
Dlaczego Victor powiedział: "dwa pokoje dwuosobowe"? Przecież jest nas czwórka. No, ok Yuuri i Phichit mogą mieć jeden ( ͡° ͜ʖ ͡°), ale dlaczego ja mam z nim?
- Victor, dlaczego my mamy razem pokój?- zapytałam trochę zdziwiona.- Taniej wychodzi.- HAHAHAHHAH!!!! No nie wierzę! Zarabia tyle kasy, że może się w niej kąpać i mówi, że "taniej wychodzi"? Dobre. Następny żart... Chwila, to nie żart prawda?
*time skip (oszczędzę wam opisu drogi do pokoju :-D dop.aut.)*
Po wejściu do pokoju oniemiałam. Jakby to ująć to jest większe niż moje dawne mieszkanie. Kafelki były w kolorze latte oraz białym. Do tego całkiem spora kabina prysznicowa i ładnie wykończona umywalka. Ściany sypialni były lawendowe, a łóżko... Zaraz, łóżko?
- Vicchan?- zapytałam zdziwiona nie wiedząc jak zareagować. Nie dostałam odpowiedzi. -Vicchan?
Po paru minutach poszukiwań platynowłosego. Znalazłam go zakopanego pod pościelą śpiącego jak dziecko. Ech, niech śpi. Jak się obudzi to mi to wy... *zieeeew*. Dobra chyba się przyłącze. Jak położę się na drugim boku łóżka to go nawet palcem nie tknę. Po chwili leżałam przykryta kołderką śpiąc.
*sen Reader (narracja z trzeciej osoby)*
...[T.I.] weszła do ciemnego pokoju. Powoli wchodząc poczuła jak ktoś łapie ją za ramię i sadza na krześle przywiązując ją do niego.
- A, więc witaj [T.I.]- powiedział jakiś ciemny niesłyszany przez nią wcześniej głos.
- K-kim jesteś?- zapytała przerażona [T.I.]. Nie podobała jej się obecna sytuacja. Nie wiedziała kim jest ta postać ani czego od niej oczekuje.- To nie istotne. Ale mam dla ciebie jedną radę.- po chwili milczenia dodał:- Trzymaj się z dala od Victora inaczej jemu i tobie coś się stanie. Pamiętasz swój domek? To MOJA sprawka. Do zobaczenia następnym razem.
*Reader POV*
- [T.I.] OBUDŹ SIĘ!- krzyknął mi ktoś nad uchem. Podniosłam się do siadu dysząc ciężko. Niezbyt przyjemny sen. Chyba popadam w paranoję. To nie możliwe. A może jednak?
- Wszystko w porządku?- zapytał zmartwiony Victor. Bez słowa wyjaśnienia przytuliłam tego debila, popychając go na poduszki poszłam spać dalej. Nie widziałam jego twarzy, ale nie odepchnął mnie. Zawsze jakiś plus. Także... No... Dobranoc?*time skip*
Pobudka, czyli zło w czystej postaci. Kto je lubi? Może ci co cierpią na Somnifobię czy jakoś tak (strach przed snem). Może oni. Powiem, że wbrew moim przewidzeniom Victor jako poduszka jest całkiem wygodny. Nawet bardzo. Czas na pobudkę w moim stylu.
- POBUDKA! VICTOR!- ryknęłam na całe gardło skacząc na niego. Mina bezcenna. Z tego wszystkiego zapomniałam go zapytać dlaczego my do cholery mamy jedno łóżko. Walić to. Póki będzie tolerował (bądź nie) bycie moją poduszką to przeboleje.
- Ja pie***lę! Co jest?!- pytał zdezorientowany. Chyba jeszcze śpi, a więc plan B. Złapałam go za ten pusty łeb i....Walnęłam mu z bańki. Ponownie wyraz twarzy godny uwiecznienia.
- AŁAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!- krzyknął. Chyba się czego innego spodziewał ( ͡° ͜ʖ ͡°). No cóż, życie nie jest usłane różami.
- No nie mogłaś mnie pocałować czy coś? Było, by przyjemniej, a efekt taki sam.- F.O.C.H. a'la Victor. Czyli "Nie odezwę się do ciebie już nigdy przez 5 minut" (to takie prawdziwe dop.aut.). Spaliłam buraka i zapytałam:
- A chcesz? ( ͡° ͜ʖ ͡°)- Chcę.
Nie takiej odpowiedzi chciałam, ale zanim powiedziałam cokolwiek kiedykolwiek to wpił mi się w usta. Chciałam mu znowu dać z bańki, ale moje ciało miało inne plany. Oddałam pocałunek, który był bardzo delikatny. Zarzuciłam mu ręce na kark. Co ja robię?! Vitya objął mnie i pobłębił pocałunek. Walczyliśmy o dominację. Platynowłosy wygrał tę walkę. Co tu się dzieję. Po dłuższej chwili oderwaliśmy się od siebie.- Chyba się w tobie zakochałem [Z.T.I.]-chan- powiedział cicho i pocałował czule.
- Ja chyba też...- odpowiedziałam. Pora rozpocząć nowy rozdział w swoim życiu. Najlepszy ze wszystkich poprzednich.
♥600 słów (bez notki na górze)♥
OHAYOU! To ja! Liczyliście na lemonka 🍋 co zboczuszki ( ͡° ͜ʖ ͡°)? Nie teraz. MOŻE pod koniec FF zrobię wam prezent na zakończenie wakacji... Zapraszam do moich innych prac oraz do kliknięcia takiego przycisku "+ śledź" bardzo fajny przycisk. Polecam xD. To wszystko jeszcze raz dzięki za wszystkie gwiazdki i komentarze. Sayounara i do następnego!
~alixsiorek
![](https://img.wattpad.com/cover/112970117-288-k140947.jpg)
CZYTASZ
Victor Nikiforov x Reader [Yuri! On Ice]- Inna Historia
FanfictionZa cudną okładkę dziękuję @_jasumi_. Mam nadzieję, że się wam podoba, bo mi bardzo :-) Opowieść o... tobie! I twojej przygodzie z Victorem oraz Yuurim i innymi posaciami z Yuri on Ice! Tutaj Victor trenuje ciebie i Katsukiego. Jak potoczy si...