Szlaban

60 14 1
                                    

Wbiegłem do domu jak poparzony, tam byli już rodzice.
Matka robiła coś w kuchni, natomiast ojciec siedział na sofie, gdy doszedł do nich dźwięk otwieranych drzwi zerwali się na równe nogi, tym samym podchodząc do mnie.
-Gdzie ty byłeś?-zapytała moja rodzicielka.
-O to samo mógł bym zapytać ciebie - burknąłem
-Nie pyskuj matce, gówniarzu
Zapadła niezręczna cisza, przerywana tylko tykaniem zegara i kapiąca wodą z kranu którą ktoś zapomniał wyłączyć. Słyszalny był również mój nierówny oddech spowodowany biegiem do domu. Postanowiłem się odezwać
-Byłem u Sehuna.
-Słucham!? - tym razem odezwał się ojciec - u tego ćpuna!?
-Sehun nie jest ćpunem-szepnąłem,ale napewno mnie usłyszeli - tylko trochę się pogubił w tym wszystkim.
Znowu cisza, to było najgorsze - czekanie na reakcję rodziców.
-A ja siedzę w tym razem z nim... - w tym momencie ojciec zbadał a w oczach matki pojawiły się łzy które powoli spływały po jej policzkach - Mamo? Tato?
-Nie! Masz szlaban młody człowieku.
-Ale...
-Nie ma żadnego 'ale' oddaj cały sprzęt elektroniczny i idź do siebie - matka skrzyżowała ręce na piersi - a szlaban masz do odwołania - dodał ojciec.
Oddałem wszystko co miałem i chwilę później byłem już w swoim pokoju. Nie mając nic do roboty postanowiłem poczytać książkę od wos'u, ponieważ za parę miesięcy mam egzaminy wstępne na studia, tak wybieram się na prawo, tak minęło mi parę ładnych godzin. Następnego dnia zszedłem na śniadanie, jak każdego ranka, rodziców nie było co nie specjalnie mnie zasmuciło, była tylko karteczka przylepiona na lodówce.

Bardzo Cię kochamy, pamiętaj o tym ~Mama i Tata ❤

W myślach się zaśmiałam.
-Ta, gdybyście mnie kochali to miałbym telefon w kieszeni - powiedziałem sam do siebie zrywając karteczkę. Z przemyśleń wyrwał mnie dzwonek do drzwi.

-Yuri?! Co ty tu robisz?

Our Secret Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz