Wracaj

22 4 0
                                    

Sehun

Obudziłem się na łóżku szpitalnym, nikogo przy mnie nie było, w moich oczach pojawiły się łzy które otarłem szybko kciukiem. Do mojej sali wszedł lekarz, miał jakieś papiery pod pachą
-Panie Oh - odchrząknął i spojrzał na mnie a ja podniosłem się do siadu
-T-tak? - zapytałem niepewnie
-Mam dobrą i złą wiadomość - spojrzał w papiery - dobra jest taka że może Pan wyjść - podał mi wypis, obrócił się na pięcie i skierował się w stronę drzwi
-A ta zła? - zapytałem za nim a lekarz spojrzał na mnie i pokiwał głową i lekko się uśmiechnęł po czym wyszedł. Zignorowałem ten fakt i zacząłem się pakować.

***

W drodze do ośrodka wstąpiłem do opuszczonego szpitala który podałem Luhanowi, bez obaw przekroczyłem próg. Chłopak leżał na ziemi w kałuży krwi. Moje serce niemalże wyleciało z klatki piersiowej.
-Luhan! - krzyknąłem i podbiegłem do niego, zacząłem sprawdzać oddech, chińczyk był blady i lodowaty.
-Co ja zrobiłem? - zapytałem sam siebie ze łzami w oczach - Luhan wracaj - głos mi drżał, wziąłem go na ręce i zaniosłem do jego domu. Rodziców chłopaka na moje szczęście nie było, nie chciałem niepotrzebnych pytań, położyłem go na kanapie i przykryłem kocem. Patrzyłem na niego, sumienie mnie gryzło. Po chwili chłopak poruszył dłonią a moje serce przestało bić.
-Lu? - usiadłem przy nim, chłopak otworzył powoli oczy i spojrzał na mnie z wyrzutem w oczach.
-Kim ty jesteś, hm?

Luhan

R

óżewicza się dookoła, byłem chyba w domu było mi ciepło ale głowa mnie strasznie bolała.
-Żartujesz prawda? - zapytał mnie chłopak który był wyraźnie zdenerwowany
-N-nie - powiedziałem mocno zdezorientowany, chłopak wstał i uderzył w stół i wyszedł z domu.


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 18, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Our Secret Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz