1

3.3K 99 40
                                    

Hermiona siedziała w Wielkiej sali i czekała na prezenty z okazji siedemnastych urodzin. Kiedy   wreszcie wleciały sowy Hermiona aż podskoczyła na krześle. Gdy dwie z setki sów stanęły przed nią nie mogła powstrzymać uśmiechu. Po chwili kiedy dziewczyna odczepiła jeden prezent i list oraz nakarmiła sowy. Spojrzała na stół nauczycieli dostała ciepły uśmiech od dyrektora. Zaczęła po woli otwierać prezent od rodziców kiedy zobaczyła co dostała myślała że zaraz zemdleje. Ponieważ to była piękna zielono-złota suknia.Po chwili oglądania sukni wzięła list i zaczęła go czytać. 

Panno Granger proszę aby pani przyszła do mojego gabinetu. Dziś o 22.00 jest to bardzo ważna sprawa. 

                                                                      Pozdrawia dyrektor szkoły magii i czarodziejstwa w Hogwarcie

                                                                                          Albus Dumbledore . 

Po przeczytaniu listu dziewczyna zebrała wszystkie swoje rzeczy  wyszła z sali  i zaczęła kierować się do wieży Gryfindoru. Gdy weszła do dormitorium i weszła do swojego pokoju postanowiła że nastawi budzik na 22.00 i zaczęła się uczyć.    

################################################################################

Kiedy dziewczyna szła do dyrektora czuła że stanie się coś niesamowitego. Gdy weszła do pomieszczenia stał tam dyrektor,profesor Snape i profesor Mcgonagal. Trochę ją to zdziwiło ale po chwili wszystko zawirowało gdy się dowiedziała po co tu przybyła. 

- Pani Granger-powiedział starzec-nie będę owijał w bawełnę

-Dobrze-szybko odpowiedziała i słuchała dalej

-Musi pani wyjść za profesora Snape'a- i w tedy Hermiona zbladła ale dyrektor się tym nie zmartwił i mówił dalej.

-Od razur pani mówię że to dla pani bezpieczeństwa. Czy się pani zgadza?- w umyśle dziewczyny błysnęło coś że będzie mogła być z Severusem. Bez ukrywania do niego uczuć. Wiedziała że kocha tego człowieka ale znając jej upór nigdy by się do tego nie przyznała. I dla tego jej odpowiedź była zaskakująca ponieważ nie odpowiedziała dyrektorowi tylko zadała szybkie pytanie.

-Czy będziemy musieli mieć noc po ślubną?- zapytała i zauważyła że Snape przewraca oczami ale nic nie mówił.

-Tak. To będzie konieczne.-powiedział starszy czarodziej a ona na myśl o tej nocy zarumieniła się . I usłyszała chichot pani profesor.

-Nie mam wyjścia?-mówiąc jakby była zniesmaczona.

-Nie masz moja droga.-odpowiedział jej czarodziej a dziewczyna szybko odpowiedziała. 

-A więc się zgadzam się na ten ślub.-po tych słowach obejrzała się przez ramię. I zobaczyła zniesmaczoną minę jej przeszłego męża. Lecz w oczach zauważy jakby się cieszył z tego że wezmą ten ślub.  Po kilku minutach starzec odezwał się i w tedy kobieta prawie nie podskoczyła. 

-Proszę stańcie przed sobą i podajcie sobie ręce. Hermiono słuchaj przysięgi bo będziesz musiała ją powtórzyć.- dziewczyna przytaknęła i zaczęli ceremonie. Pierwszy zaczął Severus.

- Ja Severus Tobias Snape biorę Ciebie Hermiono Jean Granger  za żonę i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to że Cię nie opuszczę aż do śmierci.-kiedy skończył mówić swoją przysięgę nadeszła czas na jej.

-Ja Hermiona Jean Granger biorę Ciebie Severusie Tobiasie Snape za męża i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz to że Cię nie opuszczę aż do śmierci.-po tych słowach Albus podał im obrączki a oni się nimi wymienili. Na koniec Severus pocałował ją szybko ale namiętnie. 

Gdy wyszli z gabinetu zaczęli kierować się do lochów. W milczeniu przeszli drogę aż stanęli przed drzwiami jego gabinetu.

-Teraz tu będziesz mieszkała. Jutro oznajmisz swoim kolegom że zostałaś prefektem i że będziesz miała swój własny pokój. -Hermiona była trochę zdziwiona tymi słowami. Ale z drugiej strony się cieszyła że będzie z nim mieszkać. Postanowiła zadać głupie pytanie.

-Ale dlaczego?

-Bo Albus tak powiedział.- syknął i otworzył przed nią drzwi. Przeszli w ciszy przez jego gabinet i stanęli przed następnymi drzwi. A on zaczął mówić.

-Salon-a następnie przeszli do sypialni a Severus stanął i gestem ręki pokazał i zaczął mówić.-A za tymi drzwiami jest łazienka. -Po tych słowach przeszedł do salonu i usiadł w głębokim fotelu.

A dziewczyna poszła za nim i usiadła na przeciwko jego. Po kilku minutach ciszy Snape wstał i podszedł do młodej kobiety. Wziął jej twarz w ręce i zaczął ją całować. Kobieta była trochę zaskoczona ale szybko jej przeszło. Powoli zaczęli się rozbierać i w pewnej chwili mężczyzna podniósł młodą kobietę i zaprowadził do sypialni.

################################################################################

Gdy Severus wstał od razu przyniósł eliksir na którym było napisane Eliksir przeciw ciążowy. I podał Hermionie aby go wypiła a ona od razu po wypiciu wybiegła aby zdążyć do łazienki. Kiedy dotarła do tego miejsca od razu zwymiotowała. Gdy wróciła była blada jak ściana. Podeszła do łóżka i się położyła po chwili już spała. Gdy się obudziła był już następny dzień zobaczyła która godzina to się przeraziła. Śniadanie zaczynało się za trzydzieści minut. A więc szybko wstała ubrała się odświeżyła swoje szaty i pobiegła do wielkiej sali. Weszła usiadła i nałożyła sobie tosty na talerz. Po zjedzeniu poszła na lekcję z Severusem. Weszła do klasy i usiadła na swoim stałym miejscu i zaczęła słuchać nauczyciela. Lecz w połowie lekcji musiała wybiec z sali i szybko biec do łazienki żeby wymiotować przez następne pół dnia.

Oj.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz